Nietrudno wyobrazić sobie, jak bardzo musiało być bolesne to wygasanie pracy kapłańskiej i – wyjątkowo bogatej – aktywności społecznej i twórczej. Mogliśmy mu ofiarować tylko modlitwę. To dużo, ale pamiętaliśmy, jak wielką radość sprawiało mu okazywane przez nas przywiązanie, regularne spotkania i snucie wspólnych planów.
Można bez przesady powiedzieć, że to bp Adam Lepa stworzył nasze niewielkie środowisko, skupione w Katolickim Stowarzyszeniu Dziennikarzy i od 2007 r. zaangażowane w organizację dorocznych konferencji Dziennikarz między prawdą a kłamstwem. To bp Adam wymyślił ich formułę, a potem aktywnie wspierał prace nad kolejnymi edycjami, podsuwając tematy przewodnie i osoby prelegentów (zawsze z grona wybitnych dziennikarzy, medioznawców, a niekiedy polityków).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzysztof Nagrodzki – sekretarz Oddziału KSD, współpracujący najbliżej z bp. Adamem przy konstruowaniu konferencji – wspomina, że gdy na spotkaniu inauguracyjnym witał uczestników, odruchowo powiedział: „Witamy na pierwszej konferencji!”. Biskup Lepa natychmiast to podchwycił: „Pierwsza? A zatem będą i następne!”. Z czasem ich liczba doszła do trzynastu. Konferencje były jego i naszą dumą, a – nierzadko – szokiem dla publiczności (ich nagrania można znaleźć na stronie https://www.katolickie.media.pl/; zostały też zapisane w książkach, dziś nieosiągalnych).
Reklama
Pierwsze konferencje (2007-14) były naznaczone walką dziennikarzy katolickich o kształt mediów, odpieraniem ataków na Kościół i patriotyzm. Rewolucyjny zapał niszczenia, jaki – zwłaszcza po Smoleńsku – ogarnął część „wiodących” mediów, znajdował w trakcie konferencji krytyczną analizę i zdecydowany odpór. Dogmatyzm politycznej poprawności chwiał się pod naporem referatów. Była to „wojna sprawiedliwa”. I był to autentyczny Kościół walczący.
Przewodniczący oddziału łódzkiego KSD ks. dr Roman Piwowarczyk przypomina, jak wiele uwagi poświęcił bp Adam – w licznych artykułach i książkach – zjawisku medialnej manipulacji. Wiedział on, że media nie mogą być równocześnie prawdomówne i zakłamane. Tak jak człowiek nie może być w stanie łaski uświęcającej i zarazem grzechu śmiertelnego.
A jeśli dziś cieszymy się wolnością i pluralizmem mediów, pamiętajmy, że ich obecny kształt jest – w poważnym stopniu – zasługą bp. Adama Lepy.