MARIUPOL
Chwała bohaterom Azowstalu
Ostatnia grupa obrońców kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, złożyła broń i wojska rosyjskie przejęły kontrolę nad całym obszarem zakładów – podały niemal jednocześnie agencje informacyjne. Rosjanom miało się poddać prawie 2450 ukraińskich obrońców; ewakuacja żołnierzy trwała kilka dni. Ostatnia grupa liczyła ok. 530 osób. Wcześniej dowódca broniącego się w kombinacie ukraińskiego Pułku „Azow” ppłk Denys Prokopenko ujawnił, że on i jego żołnierze otrzymali od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz zaprzestania walk w Azowstalu w celu ratowania życia i zdrowia. Dodał, że już wcześniej z zakładów ewakuowano cywilów oraz rannych wojskowych.
Reklama
Dowództwo poinformowało, że obrońcy kombinatu, którzy przez ponad 80 dni powstrzymywali rosyjskie wojska, wypełnili swoje zadanie, i poleciło dowódcom oddziałów w Azowstalu ratować życie personelu. Heroiczna obrona zmieniła bieg wojny, dając Ukrainie czas na wzmocnienie defensywy na froncie. Gdy walki w Mariupolu trwały, ukraińskie władze robiły wszystko, by doprowadzić do porozumienia i rozpoczęcia ewakuacji ukraińskich żołnierzy. – Ukraina potrzebuje żywych bohaterów – tłumaczył prezydent kraju Wołodymyr Zełenski. Żołnierzy ewakuowano, ale ich los nie jest pewny. Ukraińcy byli przewożeni przez Rosjan m.in. do byłej kolonii karnej w Ołeniwce w kontrolowanej przez Moskwę części Donbasu. Wszyscy obrońcy Mariupola mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych, ale czy tak się stanie – pewności nie ma. W rosyjskiej Dumie podnoszono głosy, by zakazać wymiany ukraińskich „nazistów” za rosyjskich gierojów. W obronie ukraińskich żołnierzy wystąpiła Amnesty International (AI). Jak zwrócono uwagę, byli oni dehumanizowani przez rosyjską propagandę i przedstawiani jako „neonaziści”. Zdaniem AI, „budzi to poważne obawy o ich los jako jeńców”.
w.d.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
NADCHODZI GŁÓD
Jeśli ma serce
Jeśli masz choć trochę serca, otwórz porty – zaapelował do Władimira Putina David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego ONZ (WFP). Na spotkaniu dotyczącym bezpieczeństwa żywnościowego mówiono o pilnej potrzebie przywrócenia eksportu ukraińskiego zboża w obliczu perspektywy bezprecedensowej klęski głodu. – Chodzi tu o najbiedniejszych z biednych, którzy są teraz na skraju śmierci głodowej – oświadczył Beasley, który kieruje programem ONZ zapewniającym jedzenie dla ok. 125 mln ludzi. Połowa przeznaczonych na ten cel zbóż pochodzi z Ukrainy, z czego większość kraj ten eksportował przez porty morskie. Od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji Ukraina jest zmuszona do eksportu koleją lub przez małe porty naddunajskie. Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken powiedział, że Rosja musi zostać zmuszona do stworzenia korytarzy, którymi żywność i inne niezbędne do życia produkty będą mogły bezpiecznie opuścić Ukrainę drogą lądową lub morską. – W silosach na Ukrainie znajduje się obecnie ok. 22 mln ton zboża. To żywność, która mogłaby natychmiast trafić do potrzebujących, gdyby tylko opuściła kraj – zauważył.
j.k.
Z KRAJU RAJU
Jak nas poróżnić
Reklama
Rosyjska propaganda kontynuuje wielowątkową kampanię informacyjną przeciwko Polsce i Ukrainie, osadzoną w kontekście rosyjskiej agresji. – Rosyjski reżim eksploatuje zwłaszcza te wątki, które mogłyby najsilniej poróżnić Polaków i Ukraińców – zastrzega Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Między innymi, że uchodźcy z Ukrainy pasożytują na Polsce, a Polacy wykorzystują Ukraińców jako tanią siłę roboczą, że rozkradają pieniądze na pomoc uchodźcom, że ukraińskie służby rekrutują w RP agentów. Konta internetowe, które prowadzą działania na rzecz Rosji, zaczęły oskarżać Polskę o absurdalne plany wkroczenia na Ukrainę; w tym celu m.in. tworzone są siły uderzeniowe w Rumunii. Jest też mowa o tym, że polski rząd chce rzekomo stworzyć na terenie Mołdawii przyczółek do operacji wojskowych przeciwko Ukrainie.
j.k.
OPINIA
Zniszczyć Putina
Reklama
Przyszłość rosyjskiego reżimu zależy od sankcji. Jeżeli prezydent USA Joe Biden, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i inni liderzy są gotowi jasno powiedzieć, że nie cofną sankcji, dopóki Ukraina nie będzie wyzwolona, dopóki nie zostaną zapłacone reparacje, a zbrodniarze nie staną przed sądem, to równa się to zmianie reżimu – ocenia rosyjski opozycjonista i arcymistrz szachów Garri Kasparow. Według niego, ściganie odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne należy zacząć od góry. – Potrzeba nam pełnoprawnego trybunału w stylu norymberskiego, który będzie ścigał nie tylko odpowiedzialnych za zbrodnie Putina, ale także za zbrodnie komunistyczne – powiedział. Zaznaczył, że kluczowe jest to, aby świat zaczął postrzegać Rosję jako kryminalne przedsiębiorstwo, które zagraża globalnemu porządkowi. – Putin sprawia wrażenie zwycięzcy, nawet teraz – nie wygrywa, ale i nie przegrywa. Prawdziwe zagrożenie będzie wtedy, kiedy dla generałów i dla reszty zacznie być jasne, że wojna jest przegrana – wskazał Kasparow. Stanie się to, gdy ukraińskie wojska przekroczą linię oddzielającą Ukrainę od terytoriów okupowanych przed 24 lutego. Zwrócił także uwagę, że Zachód nie jest zjednoczony w woli wsparcia Ukrainy tak, by wygrała wojnę. – Amerykanie, Brytyjczycy, Polacy, narody bałtyckie pomagają, ale nadal mamy Francję i wiele innych krajów, które próbują zrobić coś zupełnie innego – znaleźć „kompromis”, doprowadzić do zawieszenia broni opartego na jakichś ustępstwach terytorialnych ze strony Ukrainy. Moim zdaniem, to niemoralne i głupie, bo nie kończy wojny. Jedynym sposobem jej zakończenia jest zniszczenie machiny wojennej Putina – ocenił.
w.d.
ODBUDOWA UKRAINY
Już planują
Komisja Europejska planuje stworzenie międzynarodowego programu pomocy w odbudowie Ukrainy. Odbudowa mogłaby zająć nawet ponad dekadę. Jak zaznacza portal niemieckiego dziennika Süddeutsche Zeitung, „fundusze dla Ukrainy, które pochodzą od państw członkowskich UE i partnerów międzynarodowych, miałyby być powiązane z surowymi warunkami, takimi jak walka z korupcją, i reformami rządu ukraińskiego”. „Reformy powinny zbliżyć Ukrainę do UE, do której aspiruje” – czytamy dalej. Odbudowa miałaby się odbywać według zasady: „buduj lepiej, niż było”, co oznacza, że nowa infrastruktura i domy powinny być projektowane w sposób nowoczesny, przyjazny dla klimatu. Inwestycje i reformy, które Kijów przeprowadziłby w ramach unijnego programu, miałyby ułatwić m.in. dalszą integrację ukraińskiej gospodarki z rynkiem UE, poprawę otoczenia biznesowego czy stopniowe dostosowanie ukraińskiego prawa do prawa unijnego. Portal dodaje: „Fundusze na odbudowę Ukrainy mogłyby być pokryte dodatkowymi wpłatami państw członkowskich do budżetu UE”.
j.k.
ROZMOWA SOŁDATA
Kulka w łeb
Reklama
Kolejna przechwycona przez ukraińskie służby specjalne rozmowa rosyjskiego żołnierza świadczy o okrutnych przestępstwach dokonywanych przez armię agresora. Żołnierz opowiada o tym, jak w obwodzie charkowskim jego oddział ostrzeliwał we wsi domy, samochody, jak odciął ucho jeńcowi, chociaż mógł „puścić mu kulkę w łeb”. – Dzisiaj nieźle popracowaliśmy, otoczyliśmy wieś z trzech stron – powiedział żołnierz w rozmowie z ojcem. – Rozwalaliśmy domy, strzelaliśmy w nie, w samochody. Wszystko niszczyliśmy – z czołgów, transporterów opancerzonych – relacjonował. – Wzięliśmy dwóch jeńców, zabraliśmy im AK-47 i karabin; jednemu odcięliśmy ucho, bo nie chciał mówić. I tak dobrze, że go nie poćwiartowaliśmy – zaznaczył. Przyznał też, że racje żywnościowe otrzymali, jak wyjeżdżali z Rosji. – Chłopaki poszli na zwiad, przynieśli kiełbasę, majonez, słoninę – dodał Rosjanin. Jego koledzy odebrali jedzenie miejscowym. – My mamy karabiny, czołg. Gdy ktoś się stawia – minus dom i żyj, jak chcesz, na dworze – wyjaśnił.
j.k.
BANK GENÓW
Niemcy odpuścili, a Rosjanie...
W czasie ostrzału Charkowa na wschodzie Ukrainy Rosjanie zniszczyli bank roślinnych zasobów genowych, jeden z największych na świecie. W banku znajdowało się ponad 160 tys. odmian i hybryd roślinnych z całego świata. – Nawet gdy Ukraina była pod okupacją, Niemcy nie zniszczyli tego zbioru – mówi dr Serhij Awramenko z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy i dodaje: – Przeciwnie, próbowali go zachować, zabezpieczyć jego część, bo wiedzieli, że ich potomkowie mogą go potrzebować. Przecież od takich banków zależy bezpieczeństwo żywnościowe każdego kraju.
Bank zasobów genowych był celem ostrzału. Wszystko zamieniło się w popiół – dziesiątki tysięcy próbek materiału siewnego, łącznie z odmianami liczącymi setki lat, których nie uda się już odzyskać.
j.k.
INFLACJA
Wakacyjny szczyt
Reklama
Nietrudno zauważyć rosnące ceny jedzenia, benzyny czy usług. Małe to pocieszenie, ale inflacja nie jest polskim wynalazkiem. Jej szybki wzrost obserwuje się w całej Europie, ba! – na całym świecie. Roczna stopa inflacji w Wielkiej Brytanii wzrosła w kwietniu do 9% i jest najwyższa od 40 lat; w najbliższych miesiącach przekroczy tam 10%. Gdy wydawało się, że sytuacja gospodarcza Unii Europejskiej unormuje się po okresie pandemii, pojawił się kolejny czynnik destabilizujący: wojna na Ukrainie. Z danych Eurostatu wynika, że stopa inflacji w UE w kwietniu 2022 r. wyniosła 8,1% (w marcu – 7,8%). Najniższe wskaźniki zanotowano we Francji, na Malcie (inflacja na poziomie 5,4%) i w Finlandii (5,8%). Najwyższe – w Estonii (19,1%), na Litwie (16,6%), w Czechach (13,2%) i na Łotwie (13,1%). W Polsce wskaźnik wyniósł 11,4%. Wyraźnie widać mocne zróżnicowanie inflacji między wschodem i zachodem UE. Według ekspertów Komisji Europejskiej, jest to kwestia m.in. rozbież ności we wzroście detalicznych cen energii, a także różnic w znaczeniu wydatków na energię oraz żywności w koszykach konsumpcyjnych. Co drożeje najbardziej? Według Eurostatu – kolejno: energia, żywność, alkohol, tytoń i towary przemysłowe. Sprawia to, że wzrost cen odczuwamy podczas codziennych zakupów i comiesięcznych opłat rachunków. Napędzały go wysokie ceny paliw, będące skutkiem rosyjskiej napaści na Ukrainę, oraz drożejące żywność, transport i maszyny. To jeszcze nie koniec wzrostu cen w Polsce – zastrzegają eksperci. Większość ekonomistów oczekuje szczytu inflacji konsumenckiej na poziomie ok. 14% w okresie wakacyjnym, między czerwcem i sierpniem.
w.d.
SONDAŻE
Zadania dla rządu
Jakie jest najpilniejsze zadanie dla polskiego rządu w najbliższych miesiącach? Połowa z nas uważa, że jest nim walka z inflacją – wynika z sondażu SW Research. Mniej osób (22%) uważa, że rządzący powinni się skupić na odblokowaniu środków z unijnego Funduszu Odbudowy; dla 8% najważniejsze jest wzmocnienie polskiej armii, a dla 6% – pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Wyniki sondażu nie zaskakują, gdy porównamy je z wynikami badania Ipsos, według którego niemal 80% Polaków obawia się inflacji; jest to jeden z najwyższych wskaźników w badanych przez ten ośrodek krajach. Boimy się wzrostu kosztów żywności (85%), wyższych cen mediów (84%), wzrostu cen paliwa (79%) i wyższych rat kredytu (52%). Co więcej, obawiamy się, że sobie z tym nie poradzimy – spośród badanych przez Ipsos jedenastu krajów w Polsce, podobnie jak w Turcji, poziom niepokoju dotyczącego osobistej sytuacji finansowej w najbliższym czasie jest najwyższy. Spodziewamy się problemów z regulowaniem bieżących rachunków za gaz i prąd (66%) czy obniżenia standardu swojego życia (38%).
j.k.
INTERESY
Co się uda ugrać
Reklama
Dwa państwa: Chorwacja i Turcja uzależniły zgodę na przyjęcie Finlandii i Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego od załatwienia spraw, które leżą im szczególnie na sercu. W przypadku Chorwacji chodzi o zmiany prawa wyborczego w Bośni i Hercegowinie, które sprzyjałyby zamieszkującej ten kraj mniejszości chorwackiej. Prawo to ma być też przyjaźniejsze dla bośniackiej (muzułmańskiej) większości. Turcja natomiast uzależnia zgodę na przyjęcie do NATO Szwecji i Finlandii od zmiany polityki Helsinek i Sztokholmu wobec Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz wobec milicji syryjskich Kurdów, czyli Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG). Jak się ma takich przyjaciół, to już nie trzeba mieć wrogów.
w.d.
IMMUNITET
Wybronili marszałka
Wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi. Równiejszy jest marszałek Senatu Tomasz Grodzki, któremu koledzy ze zjednoczonej opozycji zapewnili bezkarność, co oficjalnie nazywa się brakiem zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Prokuratura, która czekała na decyzję „izby refleksji” 1,5 roku, zarzuca Grodzkiemu przyjęcie korzyści majątkowych – czyli łapownictwo, w czasie gdy był dyrektorem szpitala w Szczecinie i ordynatorem jednego ze szpitalnych oddziałów. Sprawa ma charakter nie polityczny, jak chcieliby koledzy marszałka, lecz wyłącznie kryminalny. Oskarżenie opiera się na zeznaniach dwudziestu świadków. Marszałek zapewnia, że łapówek nie przyjmował. – Wiele rzeczy można o mnie powiedzieć, ale nie to, że jestem idiotą – podkreślił, gdy tłumaczył swoją niechęć stanięcia przed Temidą. Przeciętny człowiek może być pewny, że za czyny zarzucane marszałkowi oglądałby świat zza krat. Tak jak Krzysztof K. – znany chirurg, który łapówki miał przyjmować w szpitalu Szczecin-Zdunowo, w czasie gdy placówką zarządzał Grodzki, nazywany dziś trzecią osobą w państwie.
j.k.
TAJNE PRZEZ POUFNE
Sprywatyzowane?...
Reklama
IPN skierował do sądu w Będzinie akt oskarżenia w sprawie ukrywania dokumentów organów bezpieczeństwa PRL przez byłych funkcjonariuszy SB i MO. Oskarżeni to Witold Z. z Departamentu I MSW PRL, który po przemianach ustrojowych zajmował kierownicze stanowisko w UOP, i Kazimierz Z., były milicjant, zajmujący wysokie stanowisko w WUSW w ówczesnym woj. katowickim. Postępowanie trwało 1,5 roku. Zabezpieczono m.in. ponad 100 dokumentów z lat 1970-90, oznaczonych klauzulami: „tajne”, „ściśle tajne” i „tajne specjalnego znaczenia”. Powstały one w związku z prowadzoną przez Departament I MSW działalnością agenturalną za granicą i działaniami SB w stanie wojennym. Są to m.in. dokumenty dotyczące zadań realizowanych przez agentów SB, materiały zgromadzone w celu ulokowania agenta wywiadu poza granicami Polski, materiały operacyjne katowickiej milicji, zawierające dane o pacyfikacji kopalni „Wujek”, o nastrojach społecznych i stanie bezpieczeństwa w woj. katowickim po wprowadzeniu stanu wojennego. Są wśród nich także informacje nt. działań pracowników wywiadu i SB wobec osób ze środowisk opozycyjnych i duchownych oraz dokumentacja dotycząca wymiany osób aresztowanych pod zarzutem szpiegostwa, przeprowadzonej między służbami państw bloku wschodniego i państw zachodnich w lutym 1986 r. na moście Glienicke w Berlinie oraz wykaz pt. Funkcjonariusze i agentura byłego hitlerowskiego aparatu kontrwywiadowczego i policyjnego, zawierający dane prawie 500 osób.
j.k.
ROZRACHUNKI
Bez roszczeń
Muzeum Etnologiczne w Berlinie przekaże muzeom namibijskim 23 wybrane eksponaty, które pochodzą z czasów kolonialnych. Projekt jest częścią współpracy między Fundacją Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego a Stowarzyszeniem Muzeów Namibii. W Niemczech został on nazwany przełomowym. Co prawda eksponaty – m.in. biżuteria, bogato zdobiony sztylet oraz lalki – mają trafić do Namibii na 3 lata, ale nieoficjalnie już wiadomo, że do Niemiec nie wrócą. W tym roku Berlin odwiedzili namibijscy eksperci, którzy wraz z berlińskimi kolegami zbadali kolekcję, składającą się z ok. 1,4 tys. przedmiotów pochodzących z czasów kolonialnych, które zostały wtedy wywiezione z Namibii. Krwawe rządy Niemiec trwały tam przez kilkadziesiąt lat, na przełomie XIX i XX wieku. W ubiegłym roku władze Niemiec zgodziły się na wsparcie, w ciągu 30 lat, odbudowy i rozwoju Namibii sumą 1,1 mld euro za popełnione w tym kraju ludobójstwo. Nie otwiera to drogi do roszczeń – zastrzegły niemieckie władze. Negocjacje między oboma krajami trwały od 2015 r.
w.d.
POSTĘPY POSTĘPU
Zwrócą za usługi
Amerykańska korporacja Starbucks zaczęła promować aborcję i ideologię gender wśród pracowników. Zadeklarowała pokrywanie kosztów „usług medycznych” świadczonych przez przemysł aborcyjny i lekarzy hołdujących ideologii LGBT. Każdy pracownik, który musiałby przejechać ponad 100 mil, by dokonać aborcji lub „zmienić płeć”, otrzyma zwrot kosztów podróży. Jest to odpowiedź na przebudzenie w konserwatywnych stanach USA, w których zakazuje się zabijania dzieci nienarodzonych i eksperymentów „zmiany płci”. Starbucks używa przy tym terminologii lobby homoseksualno-genderowego: nie posługuje się terminem „zmiana płci”, lecz – „potwierdzenie płci”, co podkreśla ocenę, jakoby osoba cierpiąca na zaburzenia tożsamości płciowej miała inną płeć niż ma faktycznie. Postęp ma objąć 240 tys. osób zatrudnionych w USA, jest także odpowiedzią na nadchodzący wyrok Sądu Najwyższego, który może przywrócić stanom pełne prawo do ograniczania i zakazywania procederu dzieciobójstwa. Korporacja zapewnia, że nie zmieni tej polityki, bez względu na to, co Sąd Najwyższy postanowi.
w.d.
KRAJ RAJ
Nie chcą na Krym
Puste hotele, pensjonaty, restauracje i plaże. Rosjanie nie chcą jeździć na zaanektowany Krym. Według przewidywań, w okresie letnim tylko 30-40% hoteli i pensjonatów może liczyć na gości. Ludzi odstraszają tocząca się w pobliżu półwyspu wojna oraz m.in. zamknięte w związku z działaniami wojennymi lotnisko w Symferopolu. Rosja, anektując w 2014 r. ukraiński Krym, liczyła na stworzenie tu Mekki dla turystów – i rodzimych, i zagranicznych. Zamiast sprzętu turystycznego zwożono tu jednak głównie sprzęt wojskowy. Na półwysep można dostać się drogą morską oraz przez most – pociągiem i samochodem, ale, w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, nad przeprawą wisi groźba zniszczenia.
w.d.