Reklama

Wiosenny rajd rowerowy

Niedziela łomżyńska 23/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 i 2 maja br. odbył się rajd rowerowy na trasie Ostrołęka - Dąbrowy - Ostrołęka, której długość liczyła ok. 130 km. Uczestnikami rajdu była młodzież szkolna z Gimnazjum nr 2 w Ostrołęce i Gimnazjum w Olszewie-Borkach. Oprócz grup z Ostrołęki przybyła nieliczna grupa entuzjastów kolarstwa z Łomży. Każdy z nas musiał zabrać ze sobą śpiwór, karimatę lub koc, jedzenie na drogę i wszystko, co uważał za niezbędne, np. aparat fotograficzny.
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. O godz. 9.00 wszyscy zainteresowani zebrali się na placu przed kościołem pw. Zbawiciela Świata; najpierw zapakowaliśmy cały ekwipunek do samochodu bagażowego, który miał przewieźć nasze rzeczy do celu wyprawy, tzn. do Dąbrów. Następnie ksiądz sprawdził listę obecności i po modlitwie do św. Krzysztofa - patrona podróżujących, a więc i rowerzystów, ruszyliśmy w kierunku Myszyńca. Ze względu na to, że wielu ludzi wyruszało w tych dniach na majówkę, wybraliśmy spokojniejszą, okrężną trasę, ale na pewno bezpieczniejszą. Pogoda nam dopisała. Było ciepło, słońce mocno przygrzewało, jedynie silny wiatr utrudniał nam podróż. Wycieczkę umilały nam ciągłe rozmowy oraz barwne opowieści naszego Księdza. Opowiadał nie tylko o ciekawych miejscach na Kurpiach, ale także o kościołach i miejscowościach, które po drodze zwiedzaliśmy. Cały czas jechał za nami samochód techniczny, który miał być pomocny w przypadku, gdyby kogoś dotknęła awaria sprzętu lub nie starczało sił. Już na pierwszym odcinku do Białobrzeg Bliższych jedna z naszych koleżanek musiała skorzystać z dobrodziejstw samochodu. Zawinił i rower, i stan jej zdrowia. Po około godzinnej podróży zdecydowaliśmy się na krótki odpoczynek w okolicach Białobrzegu Dalszego, niedaleko przydrożnej kapliczki. Tam zjedliśmy drugie śniadanie, zrobiliśmy kilka zdjęć i najważniejsze - odpoczęliśmy.
Następny przystanek był dopiero w Baranowie. W tej miejscowości zobaczyliśmy piękny neogotycki kościół. Dołączyła też do nas grupa gimnazjalistów z Olszewa-Borek. Po drodze do wyznaczonego celu mieliśmy jeszcze kilka przystanków, m.in. w Brodowych Łąkach i w Myszyńcu, słynącym z wielkiego miodobrania. W każdym z odwiedzonych kościołów mówiliśmy krótką modlitwę, prosząc o opiekę Matkę Bożą w czasie podróży. Z Myszyńca do końca trasy pozostało tylko 12 km.
W końcu przed godz. 17.00 dotarliśmy do Dąbrów - głównego punktu całej eskapady. W tej rozciągniętej i uroczej miejscowości, położonej na granicy Kurpi i Mazur, dzięki gościnności miejscowego Księdza Proboszcza oraz Dyrekcji Szkoły Podstawowej mieliśmy do dyspozycji budynek szkoły, boiska i mały kościółek. Pomimo wielkiego zmęczenia wielu z nas miało jeszcze chęć i siłę grać w piłkę nożną i siatkówkę. Odbył się nawet mecz piłkarski. Chłopcy z Olszewa-Borek przegrali z drużyną ostrołęcko-łomżyńską, a ta przegrała z mieszkańcami Dąbrów. Na koniec dnia, który dostarczył nam wielu wrażeń, grzaliśmy się przy ognisku. Gorąca atmosfera ogniska udzieliła się wszystkim; oprócz jedzenia kiełbasek odbywały się zawzięte dyskusje, słychać było dźwięki gitary i słowa piosenek wydobywające się ze zmęczonych gardeł. Ale nikomu nie przyszło do głowy, aby narzekać.
Były jeszcze pogawędki, wspomnienia poprzednich rajdów i zapowiedzi nowych. Mieliśmy czas aż do godz. 23.00. Od tej godziny nastała tzw. cisza nocna, ale biorąc pod uwagę niepokorność młodego wieku, spać poszliśmy o wiele później.
Niestety, tuż po godz. 6.00 na całym korytarzu rozległ się straszliwy dźwięk. Był to, tak jak przystało na szkołę, dzwonek! Może nie na lekcję, ale tak samo nie lubiany przez każdego, informujący o pobudce! Musieliśmy więc jak najszybciej ubrać się, spakować rzeczy i kilka minut przed godz. 7.00 stawić się na dole w pełnej gotowości. Znów nasz ekwipunek wylądował w samochodzie, zostawiliśmy przy sobie tylko podręczne rzeczy. Poranna Msza św., którą celebrowali ks. Robert i ks. Artur, przy udziale ministrantów - uczestników rajdu, była dziękczynieniem za przejechane kilometry i prośbą o błogosławieństwo na szczęśliwy powrót do domu. Po Eucharystii i śniadaniu ruszyliśmy w drogę! Na nasze nieszczęście nie obyło się też bez drobnych kolizji. W drodze powrotnej niedaleko Ostrołęki doszło do niewielkiego wypadku, który wyglądał dość poważnie, ale dzięki Opatrzności Bożej wszystko zakończyło się tylko kilkoma siniakami, bólem palca oraz lekkimi uszkodzeniami sprzętu rowerowego. Niektórzy byli tak zaabsorbowani całym rajdem, że przez przypadek, oczywiście, wpadli na zaparkowany na poboczu pojazd. Przejeżdżając przez wspomniane wcześniej miejscowości, zjedliśmy wszystkie kanapki z dżemem, w który zaopatrzony był samochód techniczny. Do naszego rodzinnego miasta dotarliśmy przed godz. 16.00. Zgromadziliśmy się jeszcze na placu, z którego dzień wcześniej wyjechaliśmy, i po raz ostatni wspólnie dziękowaliśmy Bogu.
Wycieczka przebiegła zgodnie z planem i była prawdziwą szkołą przetrwania. W dwa dni nauczyliśmy się więcej samodzielności i zaradności niż kiedykolwiek. Zdobyliśmy przydatne w życiu umiejętności związane między innymi z funkcjonowaniem w grupie. Była to także doskonała okazja do poprawienia kondycji fizycznej i psychicznej oraz szkoła mocnego charakteru.
Mogę napisać, że pomimo tylu przejechanych kilometrów i fizycznego zmęczenia wróciłam w lepszym humorze, z bogatszą wiedzą o okolicy i ludziach oraz całym kalendarzem nowych numerów telefonów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Więcej ...

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Więcej ...

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Aspekty

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Wiara

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...