Jest jesień, dni stają się coraz krótsze i zimniejsze. Czas wyciągnąć cieplejszą kurtkę, aby się nie przeziębić. Również nasza psychika potrzebuje wsparcia, zwłaszcza w pracy, kiedy koleżanka cały czas narzeka, widzi same trudności i swoją frustrację przerzuca na ciebie. Jak w takich sytuacjach nie dać się zarazić pesymizmem?
Według badań, optymiści są mniej podatni na depresję i choroby układu krążenia oraz mają niższe ciśnienie krwi. Optymiści żyją więc nie tylko szczęśliwiej, ale i dłużej. Pesymiści natomiast zawsze zakładając najgorsze, tracą dużo zabawy, idą przez życie mniej otwarcie niż optymiści i tym samym blokują wiele możliwości jakie przynosi im życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdrowy optymizm oznacza zatem rozwijanie pozytywnego nastawienia do życia. Poniżej znajdziesz wskazówki idealne na takie sytuacje.
Ćwicz zdrowy optymizm
Szklanka jest do połowy pełna dla optymistów i do połowy pusta dla pesymistów. Taki sposób widzenia znamy. Optymistyczne spojrzenie na życie może jednak zdziałać znacznie więcej niż napełniać szklanki. Analizuj swoje przekonania, które często są znacznie ważniejsze niż ich prawdziwość. Myślisz: „Teściowa mnie nie lubi, ponieważ często mnie krytykuje”, a może w rzeczywistości ma po prostu inne poglądy?
Optymiści wierzą w siebie
Reklama
Skup się na tym, w czym jesteś dobry. Nie patrz na to, co inni robią lepiej od ciebie. Ważne jest, aby być świadomym swoich słabości. Ci, którzy zawsze są źli z powodu tego, czego nie mogą zrobić, są zazdrośni o innych lub nie wierzą w siebie, marnują energię i dają pesymistycznym myślom zbyt dużo miejsca we własnych głowach. Do tej pory dokonałeś w swoim życiu wielkich rzeczy. Bądź dumny z siebie i ze swoich umiejętności, mów o nich otwarcie.
Otaczaj się optymistami
Nastrój naszego otoczenia ma na nas ogromny wpływ. Spróbuj zainspirować otoczenie ideą ćwiczenia optymizmu. Razem jest fajniej i można się wzajemnie motywować. Sukces i szczęście będą tym większe dzięki pozytywnemu otoczeniu.
Ciesz się małymi rzeczami
Czasami wydaje się, że nasza współczesność wzięła sobie „do serca” motto: „Wyżej, szybciej, dalej”. Dominuje poczucie, że nigdy nie jest się w stanie zrobić wszystkiego, a to może doprowadzić optymistów do granic ich pozytywnego nastawienia. Tym ważniejsze jest więc, aby cieszyć się w codziennym życiu drobiazgami, które często gubią się w zgiełku. Słońce świeci, jak pięknie! Kierowca autobusu był dziś szczególnie przyjazny, świetnie! Drzewo ma takie piękne jesienne kolory! Nawet jeśli w środku wszystko wariuje, świat na zewnątrz wciąż się kręci. A problem, który obecnie wzbudza w nas rozpacz, może się okazać nie aż tak poważny, jeśli popatrzy się na niego z zewnątrz.
Opowiedz o pozytywnych doświadczeniach
Wiele osób mówi głównie o negatywnych doświadczeniach z życia codziennego, w myśl zasady: „dobra wiadomość to żadna wiadomość”. Pomyśl, jak często dzielisz się pozytywnym doświadczeniem.
Używaj pozytywnego języka
Sposób, w jaki komunikujemy się ze sobą i formułujemy cele, może również wspierać optymistyczne nastawienie – ponieważ mózg czasami przekreśla słowo „nie”. Jeśli więc powiemy np.: „Nie denerwuj się dzisiaj”, może to oznaczać, że mózg postrzega tylko to, że jesteśmy zdenerwowani, a to tworzy negatywne uczucia. Zamiast tego powiedz: „Będę dzisiaj zrelaksowany!”.
Bycie zdrowym optymistą nie oznacza bezmyślnego akceptowania każdego nieobliczalnego ryzyka. Nie wiąże się również z czekaniem na „lepsze życie” czy na „uzdrowienie”. Czerpmy zatem przykład z pierwszych chrześcijan, którzy bazowali na słowach św. Pawła Apostoła: „I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co [jest] wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8, 38-39).