Siedem lat to sporo, także w twórczości kapeli. Tyle lat zespół Zakopower kazał czekać fanom na 8. płytę, odcinając w tym czasie kupony od tego, co stworzył, od licznych sukcesów, w tym kilku Fryderyków, powtarzając na koncertach sprawdzone hity. Czy warto było czekać na Widzialne | Niewidzialne? Muzycy Zakopower, na czele z Sebastianem Karpielem-Bułecką, wracają nieco odmienieni. Sporo na płycie popu, choć kapela nie daje zapomnieć słuchaczom o tym, skąd pochodzi. – Odrywa nas od rzeczywistości, daje ukojenie, zabiera w piękną podróż, w niezwykły, magiczny, barwny świat Tatr. Ale jest także o poszukiwaniu tej duchowej strony życia, jak miłość, wiara, Bóg – mówi o tytułowej piosence lider Karpiel-Bułecka. Warto posłuchać płyty, ale trzeba to powtórzyć kilka razy, by wpadła w ucho. /j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu