Znalazły się na niej osobiste pamiątki kielczan, m.in. oryginalna biżuteria powstańcza, broń, dokumenty, fotografie, przedmioty z obozów, dewocjonalia – w sumie ponad 100 eksponatów od 10. kolekcjonerów. Można zobaczyć przedmioty zgromadzone m.in. przez Jolantę i Marka Michniewskich, Jana Wzorka, Roberta Osińskiego.
Narracja osobistych pamiątek
Licznie przybyli na wystawę kielczanie z uwagą oglądali m.in. żałobną biżuterię z 1863 r.: krzyż z agatami, naszyjnik z dżetów francuskich, pamiątki rodziny Zadarnowskich (kolekcja J. Michniewskiej), czarne wachlarze z piór, misterne koronkowe kołnierze, kuferek podróżny z biżuterią patriotyczną, pieczęcie herbowe, krzyże weteranów, broń i pociski, obrazy, ryciny, pamiętniki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Młodzież i dzieci z zainteresowaniem przyglądali się czamarze, czyli męskiemu okryciu wierzchniemu, pochodzenia węgierskiego, noszonemu od XVI wieku. Sięgające do bioder lub połowy ud krojem przypominało kontusz. Czamara mogła być podbijana futrem, z długimi, prostymi, wąskimi rękawami, wykładanym, wąskim, wysokim kołnierzem, ozdobnymi guzikami i szamerunkami. W XIX w. uznawana była za polski strój narodowy.
Narracja ekspozycji w Muzeum Diecezjalnym wskazuje z jednej strony na bojowy wymiar tego największego XIX-wiecznego zrywu polskiego narodu, ale także trudów życia w obozie, na kwestię nastrojów społecznych, religijności, mody patriotycznej. Wystawę przygotowała Kinga Reczko.
Zostawiali ojcowiznę
Reklama
Ks. dr Paweł Tkaczyk, dyrektor Muzeum Diecezjalnego, zauważył szczególną pozycję powstania styczniowego w pamięci pokoleń, darzonego wyjątkowym sentymentem, jako to, które „dotyczyło każdej polskiej rodziny” (na co zwrócił uwagę znawca przedmiotu prof. Wiesław Caban). Pamięć o powstaniu stanowi pewien fenomen społeczny. – Cel wystawy jest konkretny: chcemy przypomnieć i pokazać historię osób i rodzin, znanych z nazwiska, którzy zostawiali ojcowiznę, by walczyć za ojczyznę – mówił ks. Tkaczyk.
– Jesteśmy świadkami koła historii, obserwując sytuację za wschodnią granicą i imperializm skutkujący zbrodnią, która dzieje się teraz – mówił wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. – Powstanie 1963 r. to konsekwencja naszych przywar i wad, które doprowadziły do podniesienia ręki na majestat Rzeczpospolitej – zauważył. Mówił także o tym, że kolejne pokolenia Polaków podbudowywały swoje morale etosem powstańców styczniowych.
Współorganizatorem wydarzenia byli: Kielecki Klub Kolekcjonera i kielecki oddział Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, a kolorytu wernisażowi nadawały grupy rekonstrukcyjne z Kielc, Buska-Zdroju, Małogoszcza. Wernisaż odbył się 9 lutego, a wystawa trwa do 20 maja.