Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia w cichym zakątku

Proboszcz ks. Zbigniew Heluszka w otoczeniu wiernych

Marian Florek/Niedziela

Proboszcz ks. Zbigniew Heluszka w otoczeniu wiernych

Nasza społeczność, żyjąca na granicy miasta, nasycona jest wiejskim folklorem, dlatego można się u nas czuć jak u Pana Boga za piecem – mówi ks. Zbigniew Heluszka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii św. Jana Chrzciciela w Radomsku 24 czerwca była sprawowana uroczysta Msza św. ku czci patrona. Jolanta Stępień stwierdziła w rozmowie z Niedzielą, że odpust św. Jana Chrzciciela to już tradycja i duże święto dla parafii i okolicznych mieszkańców. – Co roku na odpust przybywa sporo wiernych – czcicieli św. Jana Chrzciciela, modlących się do niego w różnych intencjach – cieszyła się p. Jolanta. Dla Haliny Szczepackiej natomiast zaszczytem i dumą jestuczestnictwo w tej uroczystości.

Nauka odpustowa

Eucharystii odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Stanisław Sikora. Odniósł się w niej do Ewangelii o Janie Chrzcicielu i Jezusie, którzy spotkali się ze sobą, będąc jeszcze pod sercami swoich matek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dzisiaj ludzie są tak rozkapryszeni, że nie liczą się nawet z samym Panem Bogiem – powiedział kaznodzieja i przytoczył przykłady z życia współczesnego człowieka niezgodne z chrześcijańskim kodeksem moralnym. – Dziewczyna mówi do swojego chłopaka: Będziesz ojcem. A ja bym powiedział: Źle powiedziałaś, dziewczyno, on już jest ojcem twojego dziecka. Bo życie człowieka nie zaczyna się od momentu, kiedy wychodzi z łona matki i ogląda ten świat. Życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia – kontynuował ks. Sikora. Następnie kaznodzieja zauważył problem nietrwałości współczesnych małżeństw. Wskazał, że ich rozpad dokonuje się ze szkodą dla dzieci poczętych w tych nieszczęśliwych związkach. – Święty Jan Chrzciciel jest tym, który i w dzisiejszych czasach napomina nas, byśmy dochowywali wierności Bożym przykazaniom – przypomniał wiernym ewangeliczne nauki.

Po uroczystej Sumie parafianie licznie uczestniczyli w procesji wokół kościoła.

O parafii

Wierni są zadowoleni z rozbudowy kaplicy, z której powstał kościół, i jak sami mówią: Jest to ich dom. Dobrze wspominają wszystkich księży, którzy przyczynili się do rozbudowy świątyni.

– Jestem dumna z parafii. Mój mąż i moi rodzice budowali ten kościółek – wspomina Mirosława Kalecińska. – Marian Jagusiak i Michał Witkowski również budowali ten kościół – przywołują rodzinne nazwiska państwo Eliza i Jacek Mrozowie.

Reklama

– Kiedy tę parafię erygowano, to było dla mnie zaskoczenie, że w takim miejscu powstała. Przecież tu ludzie nie chodzili do kościoła, ponieważ stąd był spory kawałek drogi do centrum Radomska. Znało się kilka rodzin, które chodziły. A okazało się, że parafia powstała i wybudowano kościół. Było to w latach 90. To było naprawdę zaskoczenie, bo ja nigdy wcześniej wielu z tych osób nie widziałam w dawnej macierzystej parafii św. Lamberta, a tu nagle w nowym kościele się pojawili. Z tego powodu opłacało się tę parafię założyć – opowiada Halina Pokora. Na pytanie, czy dostrzega oznaki kryzysu w Kościele, odpowiada zaskakująco: – Gdy jadę do córki do Krakowa, nie widzę kryzysu Kościoła. Mówię tu o pełnych świątyniach na obrzeżach Krakowa.

Z kolei Maria Koper dobrze pamięta czasy powstawania parafii. – Najpierw była w tym miejscu maleńka kaplica, bo nasza parafia została wydzielona z parafii św Lamberta w Radomsku. Dzisiaj dzięki rozbudowie mamy tę świątynię dla siebie. Uwielbiam tu przychodzić, bo to nasz kościół – podkreśla p. Maria. I dodaje: – Ksiądz proboszcz jest bardzo skromnym człowiekiem.

Duszpasterz

Po zapewnieniach p. Marii z dużą ciekawością rozmawiamy z gospodarzem o codziennym parafialnym trudzie.

– Zrobiliśmy centralną alejkę na cmentarzu, wymieniliśmy ogrzewanie w kościele na bardziej nowoczesne i wydajne, wyremontowaliśmy pomieszczenia na plebani, wydzielając część kancelaryjną, również kościelna wieża została gruntownie wyremontowana. Odczuwamy ofiarność wiernych na rzecz parafialnych potrzeb – wyraża swoja wdzięczność wobec hojności parafian ks. Zbigniew Heluszka, który kieruje parafią już 9 lat. – Nasza społeczność liczy ok. 1tys. osób. Trzeba powiedzieć, że ludzi u nas nie ubywa. Nasza społeczność, żyjąca na granicy miasta, nasycona jest wiejskim folklorem, dlatego można się u nas czuć jak u Pana Boga za piecem. Tym bardziej że bliskie relacje między ludźmi są odczuwalne. Wszyscy się tutaj znają i dobrze ze sobą współpracują – zauważa ksiądz proboszcz. I jak dalej podkreśla wierni są imperatywni. – Jest to dla kapłana czynnik mobilizacyjny, aby nie ustawać w pracy duszpasterskiej – przyznaje ks. Heluszka.

Reklama

W Bogu ratunek

– Wiara jest siłą. Życie mocno mnie doświadczyło. Sąsiedzi pytali mnie: Jak ty to wszystko wytrzymujesz? W takich trudnych sytuacjach człowiek się zastanawia, czym jest Boska opatrzność. Czasami kłopoty są nie do udźwignięcia, ale wiara powoduje to, że człowiek się dźwiga. Nie umiem sobie w tej chwili wytłumaczyć, dlaczego daję sobie radę. Wstaję rano i mówię: Panie Boże, jesteś, to ja sobie dziś też dam radę – zwierza się Halina Pokora. – Wiara jest wsparciem i siłą – podkreśla Mirosława Kalecińska. Dla Wiesławy Kalecińskiej natomiast wiara jest wiarą w osobowego Boga.

– Zaufałam Panu Bogu, Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i najwspanialszej, najukochańszej naszej Matce Maryi – deklaruje Maria Koper. – Wiara jest podstawą egzystencji. Człowiek musi wierzyć, powinien wierzyć, a my przede wszystkim chcemy wierzyć, ponieważ wiara nas wzmacnia – zapewniają Eliza i Jacek Mrozowie.

– Bóg nas prowadzi, On jest naszym drogowskazem, dzięki Niemu dostrzegamy prawdziwe wartości. Możemy coś oceniać, możemy widzieć pewne problemy. Dzięki wierze pewne rzeczy się dostrzega i widzi wyraźniej. Ludzie są zabiegani i nie dostrzegają kodeksu moralnego. Wydaje się im, że mogą żyć bez Boga i wszystko im wolno. W tym biegu zapędzają się w „kozi róg” – wyjaśnia Mariola Rak. – Bez wiary człowiek nie jest człowiekiem – dopowiada krótko mąż p. Marioli. – Chodzimy co niedziela do kościoła również z tego powodu, by dawać dobry przykład dzieciom, by wiara w nich nie zanikła w kontekście tego wszystkiego, co się teraz wokół w sprawach religijnych dzieje. Uważamy, że bez wiary młodym nie będzie lepiej – przekonują Joanna i Mariusz Jurczykowie, rodzice ministranta Oskara, który uważa służbę przy ołtarzu za zaszczytną służbę Bogu

Reklama

Organista

Tobiasz Piaszczyk podstaw muzyki nauczył się w szkole muzycznej w Radomsku. Dalej kształcił się pod okiem śp. ojca. – Jestem parafialnym organistą przy okazji ważnych świąt. – Dlaczego? Ponieważ na co dzień studiuję na warszawskiej Politechnice. Paradoksalnie ja jeden z całej rodziny nie poszedłem na kierunek muzyczny – śmieje się obdarzony silnym i ładnym głosem Tomasz.

Parafia św. Jana Chrzciciela została utworzona w 1987 r., Kościół parafialny został wybudowany w latach 1988-93, a konsekrowany był w 1993 r.

Podziel się:

Oceń:

2023-08-14 14:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Parafia z Ogrodem św. Rity

Wierni chętnie uczestniczą w comiesięcznych nabożeństwach do św. Rity

Archiwum parafii

Wierni chętnie uczestniczą w comiesięcznych nabożeństwach do św. Rity

Od 2019 r. w naszej parafii rozwijają się kult i nabożeństwo do św. Rity – mówi Niedzieli ks. Piotr Rutkowski, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Cielętnikach.

Więcej ...

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58
Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

Więcej ...

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Apostoł ubogich i cierpiących

Święci i błogosławieni

Apostoł ubogich i cierpiących

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Kościół

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...