Reklama

Aspekty

Misjonarz – człowiek inkulturacji

O. Józefowi, werbiście z Gorzowa, nie brakuje misjonarskiej radości!

Angelika Zamrzycka

O. Józefowi, werbiście z Gorzowa, nie brakuje misjonarskiej radości!

– Skończyłem 67 lat, ale pragnę z pomocą Bożą jeszcze popracować i realizować moje powołanie misjonarskie w krajach latynoskich Ameryki Środkowej – mówi o. Józef Zapolski, werbista pochodzący z parafii św. Wojciecha w Gorzowie Wielkopolskim.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z diecezji wywodzi się niejeden misjonarz, który posługuje w odległym kraju, a do rodzimej diecezji przyjeżdża na urlop raz na kilka lat. Taki przyjazd do domu rodzinnego daje innym okazję, aby spotkać księdza, którego powołanie misyjne rodziło się w diecezji. Wiemy, że w latach powojennych samo duszpasterstwo na naszych terenach przypominało pracę misyjną. Niejeden ksiądz opiekował się wieloma kościołami i kaplicami, dojeżdżał na filie, gdzie sprawował sakramenty, uczył katechezy i spotykał się z ludźmi. Również i dziś nie potrzeba wielkiego wysiłku, aby odnaleźć parafię, do której przynależy sześć, siedem czy nawet osiem kościołów. Jeszcze więcej świątyń odwiedza na misjach o. Józef Zapolski SVD, który należy do Zgromadzenia Misjonarzy Werbistów. Skrótowiec „SVD” znajdujący się przy nazwisku księży werbistów odwołuje nas do pełnej nazwy. Brzmi ona: Societas Verbi Divini, co tłumaczy się: Zgromadzenie Słowa Bożego. Zostało ono założone przez św. o. Arnolda Janssena w 1875 r. na terenie Niderlandów. Obecnie na świecie jest prawie 6 tys. werbistów, którzy posługują na wszystkich kontynentach. W Ameryce Środkowej zadomowił się o. Zapolski, który święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Już w kolejnym roku udał się na misje do Kolumbii.

– Jest to kraj niesamowicie różnorodny pod każdym względem: kultura, mentalność, rasa. Ludzie są bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni, co jest cechą charakterystyczną wszystkich Latynosów. To są ludzie bardzo gościnni, którzy w sytuacjach trudnych czy wręcz dramatycznych, potrafią zachować pogodę ducha – wspomina werbista. W czasie posługi w Kolumbii o. Józef doświadczył wiele. Było to dla niego dużym umocnieniem, choć nie brakowało przeżyć niełatwych. – Największą trudnością była dla mnie inkulturacja, czyli dostosowanie się. Chodzi o takie przystosowanie się, które pozwala wejść w świat kultury nieznanego narodu czy plemienia. Bardzo ważne jest zrozumienie obcej kultury, aby móc przyjąć sposób myślenia i odczuwania tamtejszych ludzi. Dopiero, kiedy wystarczająco zbliżymy się do nich mentalnie, możemy dzielić się z nimi najdroższymi wartościami, jakimi jest wiara, Kościół i wszystkie tajemnice związane z wiarą – wyjaśnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– W czasach mojej posługi misjonarskiej w Kolumbii panowała mafia. Partyzanci byli bardzo widoczni we wszelkich przejawach życia społecznego. Nie brakowało też pospolitych przestępców, którzy na każdym kroku zabijali innych. Jako misjonarze odczuwaliśmy pewne trudności. Nieraz musieliśmy zostawić naszą misję, aby przemieścić się w inne miejsce. Tam mogliśmy głosić Ewangelię w nieco bezpieczniejszych warunkach. W 1996 r. opuściłem Kolumbię – dzieli się misjonarskim doświadczeniem o. Józef. Potem posługiwał w Meksyku, Nikaragui, Kostaryce i Panamie.

O. Józef do wakacji był proboszczem w parafii św. Franciszka z Asyżu w Dolega w Panamie. To miasteczko wraz z 45 mniejszymi miejscowościami jest bardzo ciekawie położone. Znajduje się jest na zboczach wysokiego wulkanu Barú. Tę ogromną parafię werbiści przejęli od franciszkanów. – Ludzie są bardzo przywiązani do Jezusa Chrystusa. Można odczuć ogromny entuzjazm ze strony młodzieży i parafian. Jeśli chodzi o frekwencję uczęszczania do kościoła, nie jest ona rewelacyjna, choć młodzi przyznają się do wiary. Angażują się w duszpasterstwo młodych, pielgrzymki, działalność chóru. Nie tak dawno mieliśmy Światowe Dni Młodzieży w Panamie. To była eksplozja entuzjazmu, wiary i świadectwa. Panamczycy przyjęli do swoich domów ponad milion młodych z całego świata. Remontowali łazienki, pokoje, a nawet pożyczali pieniądze, żeby poprawić warunki w swoim domu. Tak są gościnni! – kończy o. Józef.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-09-12 14:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Uświęcamy się w innym miejscu

Misyjna szkoła

ks. Grzegorz Kasprzycki

Misyjna szkoła

Więcej ...

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich…

Więcej ...

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45
Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

27 kwietnia w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, których tematem było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Kościół

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego