Reklama

Wiadomości

Jesteśmy skazani na wojnę?

Juda Machabeusz – jeden z przywódców żydowskiego powstania Machabeuszów przeciwko Seleucydom

Adobe Stock

Juda Machabeusz – jeden z przywódców żydowskiego powstania Machabeuszów przeciwko Seleucydom

Na wojny ludzie najczęściej spoglądają ze strachem, świadomi cierpień, jakie przynoszą. Są to wojny zbrodnicze, najazdy na słabszych, toczone dla łupów i podbojów. Ale są też wojny w obronie ojczyzny, na które patrzymy inaczej. Co Biblia mówi o wojnach?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak do problemu wojny odnoszą się Pismo Święte i chrześcijaństwo? Można tu zauważyć pewien antagonizm. Wojna jest czymś okropnym, rodzi grzechy i nieszczęścia. Jednocześnie trzeba się bronić przed napaścią, bo inaczej tego zła będzie więcej – choć nawet wtedy nie da się go uniknąć w sobie i innych. Taka jest rzeczywistość. Wojen nie można ani usprawiedliwić, ani całkiem wyeliminować. Wojny stawiają nieraz ludzi w sytuacji bez wyjścia.

Zło wojny

Biblia zawiera mnóstwo wzmianek o okropnościach wojny, o śmierci, ranach, niewoli, zniszczeniach, nędzy i głodzie. Wojnę pokazuje oczami jej ofiar. Jednoznacznie potępia np. inwazje Asyrii i Babilonii na kraj Izraela czy też rabunkowe najazdy z sąsiedztwa. Przemoc i okupacja są oczywistym złem. W obecnym świecie wciąż mamy przykłady takich wojen, najbliżej nas – na Ukrainie. Polskę strasznie zniszczyły dwie wojny światowe wywołane przez drapieżne imperia. To każe ostrożnie podchodzić do usprawiedliwiania wojen. Biblia i tradycja chrześcijańska godzą się jednak na wojnę obronną, a nawet uznają zbrojną obronę obywateli przed wrogami za obowiązek rządzących. W gruncie rzeczy bowiem broniąc się, nie toczymy wojny jako takiej, lecz bronimy się przed wojną, przed wtargnięciem zniszczenia i śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trudniejsza jest sprawa interwencji z zewnątrz w kraju, w którym źle się dzieje. Warto przypomnieć krytycyzm Jana Pawła II wobec wojen, o których polska opinia publiczna była informowana. Chodzi o atak NATO na Serbię, od której oderwano prowincję Kosowo, niegdyś serbską, a teraz z muzułmańską większością albańską. Następnie – gdy USA zaatakowały Irak i obaliły brutalnego dyktatora; od tego czasu mamy w tym kraju i wokół niekończące się krwawe walki i nasilone prześladowania chrześcijan.

Co robić wobec przewagi wrogów? Czasami mniejszym złem są kapitulacja i pokojowe życie pod obcą władzą, co np. zalecał prorok Jeremiasz uprowadzonym do Babilonii Żydom. Czasami nie da się uniknąć męczeństwa. Kiedy indziej walka jest jednak konieczna.

Za wiarę i ojczyznę

Pismo Święte uznaje więc i chwali obronę kraju Izraela i miasta Jerozolimy przed obcymi najazdami. Nie tylko dlatego, że każdy kraj ma prawo do obrony. Izrael był ludem Bożym, a nie wyłącznie ziemskim plemieniem i królestwem. Przymierze z Bogiem oznacza specjalne potraktowanie i opiekę ze strony Boga, dlatego Biblia pokazuje Go jako Tego, który wspiera Izraelitów na wojnie, od wejścia do Kanaanu po powstanie machabejskie.

Izraelici widzieli obronę przed wrogami jako wojnę religijną. Walczący składali ofiary i się modlili. Wojowników i obóz utrzymywano w stanie rytualnej czystości. Uważano, że to Duch Pański daje siłę i odwagę. Nadzieję na zwycięstwo czerpano z ufności w Bożą pomoc, z kolei porażki Izraela Biblia tłumaczy jego grzechami.

Reklama

Jednym z uzasadnień zbrojnego oporu jest prześladowanie religijne. Żydzi żyli pokojowo pod władzą królów hellenistycznych od IV do II wieku przed Chr. Wcześniej, od VI wieku, byli pod panowaniem perskim i też się nie buntowali. Gdy jednak Grecy z Syrii zaczęli we współpracy z żydowskimi kolaborantami zwalczać kult jedynego Boga i prawo Boże, wybuchło zwycięskie powstanie Machabeuszów i państwo żydowskie na pewien czas się odrodziło.

Problem pacyfizmu

Kto pamięta PRL, wie, że propaganda komunistyczna często mówiła o pokoju. Zbrojąc się, zniewalając ludzi i planując zagładę atomową, przywódcy sowieccy korzystali zarazem z usług agitatorów i pięknoduchów, którzy wygłaszali szumne frazesy o potrzebie pokoju, a także organizowali i finansowali antywojenne ruchy i publikacje w krajach zachodnich; teraz pewnie jest podobnie. Pacyfizm może więc być szczery, ale może też stanowić przygotowanie do wojny przez osłabienie napadniętego.

Pacyfiści nadużywają czasem Pisma Świętego. Najczęściej chodzi o niedokładnie tłumaczone słowa Jezusa, żeby „nie stawiać oporu złemu” (por. Mt 5, 38-39). W greckim oryginale Ewangelii chodzi o to, żeby się nie rewanżować za zło, nie mścić się, a nie żeby biernie pozwalać na wzrost zła. Tak należy rozumieć umyślną, obrazową przesadę zalecenia, by „nadstawiać drugi policzek”. W każdym razie dotyczy to indywidualnych decyzji człowieka. Z bronienia innych Jezus nie zwolnił. Tymczasem pacyfiści nadstawiają raczej cudzy policzek...

Nowy Testament nie wyraża utopijnego sprzeciwu wobec wojen, choć w późniejszym chrześcijaństwie znajdziemy głosy tego rodzaju (Tertulian, Orygenes, Erazm z Rotterdamu). Jezus nie wzywał żołnierzy do porzucenia służby i czasami uznawał potrzebę użycia miecza (por. Mt 10, 34; Łk 22, 35-38), podobnie św. Paweł (por. Rz 13, 1-7).

Moralne warunki

Reklama

W Starym Testamencie znajdziemy pewne reguły ograniczające prowadzenie wojny i sugerujące jej moralno-religijny wymiar. W dni świąteczne możliwa jest tylko walka w obronie życia. Spotkamy też ostrzeżenia przed przestępstwami oraz nadużyciem władzy. Wśród drobniejszych przepisów są zakaz wycinania drzew owocowych czy zwolnienie z poboru mężczyzn od niedawna żonatych.

Mamy też wypowiedzi o poświęceniu dla sprawy i ofierze za innych. Występują pochwały bohaterskich czynów. Walce towarzyszą postawa i motywacja religijna. Indywidualnie żołnierze powinni zachować religijną czystość.

Z kolei ze względu na przykazanie miłości bliźniego nie zgadzamy się z przywoływaniem imienia Bożego przy okrucieństwach wojennych, co się w Izraelu zdarzało – na wolę Boga powoływano się przy eksterminacji wrogów, niekiedy wraz z kobietami i dziećmi. Pokazuje to, że Stary Testament nie zawiera jeszcze pełnego objawienia na temat Boga i zasad moralnych.

Wojna ze złem

Dość często wojna czy w ogóle walka służy w Biblii jako obraz zmagań duchowych. Walczy z nami szatan kusiciel. Walkę ze złem również można nazwać wojną. W Liście do Efezjan (6, 13-17) czytamy: „Dlatego przywdziejcie pełną zbroję Bożą, (...) przyoblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość (...), bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże”. Wyposażenie i walka żołnierza stają się symbolem życia chrześcijańskiego.

Jako wojnę Biblia przedstawia również pokonanie zła w czasach ostatecznych. Będzie ono wymagało zademonstrowania potęgi Bożej. Takiego triumfalnego „dnia Jahwe”, Boga, który pokona zło i zaprowadzi pokój, oczekiwali już prorocy Izraela (por. Iz 2, 4; Mi 4, 3). Spełnienie takich zapowiedzi przedstawia Apokalipsa św. Jana, w której Chrystus przychodzi z wojskami niebieskimi, by pokonać bezbożnych, którzy tę wojnę zaczęli (por. Ap 19, 11-16; Za 14, 1-3). Taka wojna ma na celu pokój, przyjście królestwa Bożego i unicestwienie nieprawości (por. Mdr 5, 17-23).

Podziel się:

Oceń:

+8 -1
2023-12-21 12:39

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Agresja za progiem?

Niedziela Ogólnopolska 5/2024, str. 6-9

Adobe Stock, montaż: Anna Wiśnicka

Media bombardują nas informacjami o rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji; że boi się widma wojny już niemal cała Europa. Na ile jest to realne zagrożenie, a na ile medialne „dolewanie oliwy do ognia”? O opinię poprosiliśmy Marka Budzisza, specjalistę ds. Rosji i postsowieckiego Wschodu.

Więcej ...

Cztery tygodnie szansy

2024-11-26 14:11

Niedziela Ogólnopolska 48/2024, str. 3

Bożena Sztajner

Skupmy się bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek.

Więcej ...

Światło dla dzieci w Rwandzie. Siostra Pia o posłudze wśród niewidomych

2024-11-29 19:17
Siostra Pia Gumińska z Ośrodka szkolno-wychowawczego dla niewidomych dzieci w Rwandzie.

Archiwum s. Pii/Vatican News

Siostra Pia Gumińska z Ośrodka szkolno-wychowawczego dla niewidomych dzieci w Rwandzie.

"Wdzięczność, ciekawość, otwartość i radość z najdrobniejszych rzeczy" - tak bożą miłość ujawniającą się w podopiecznych opisuje siostra Pia Gumińska z Ośrodka szkolno-wychowawczego dla niewidomych dzieci w Rwandzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Mucha o organizowaniu religii w szkołach: jesteśmy...

Wiadomości

Mucha o organizowaniu religii w szkołach: jesteśmy...

Nie przeoczymy nadchodzącego Bożego Królestwa

Wiara

Nie przeoczymy nadchodzącego Bożego Królestwa

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Częstochowa: Kolejne dziecko w Oknie Życia

Kościół

Częstochowa: Kolejne dziecko w Oknie Życia

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Rocznica objawienia cudownego medalika

Kościół

Rocznica objawienia cudownego medalika

Bulwersujące! Applebaum, Holland i Tokarczuk otrzymały...

Wiadomości

Bulwersujące! Applebaum, Holland i Tokarczuk otrzymały...

To z nim Bóg komunikował się za pomocą snów. Pogromca...

Wiara

To z nim Bóg komunikował się za pomocą snów. Pogromca...

Panie, spraw, bym był świadkiem prawdy o Twoim...

Wiara

Panie, spraw, bym był świadkiem prawdy o Twoim...