Światło z rąk harcerzy przyjął bp Adrian Put na początku Mszy św. Do Rokitna przyjechały reprezentacje wszystkich hufców z całego województwa lubuskiego. Przybyły również mniejsze drużyny, które chciały jak najszybciej zawieźć płomień do swoich miejscowości.
– Betlejemskie Światło Pokoju, które każdego roku trafia do naszej ojczyzny, trafia do naszej diecezji, jest dla nas dzisiaj szczególnie znakiem pokoju – tego ziemskiego. Tego pokoju, który przynosi Chrystus Pan nie tylko w wymiarze zbawienia, ale pokoju między ludźmi. W czasie, gdy trwa wojna na Ukrainie, gdy w Ziemi Świętej toczą się walki, gdy w tylu miejscach na świecie ludzie się ciągle zabijają, pokój jest nam niezbędnie potrzebny do życia, do miłości dla drugiego człowieka – powiedział bp Put.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Betlejemskie Światło Pokoju przekazywane jest od 1986 r. Od tego czasu każdego roku transportowane jest ono z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem do Wiednia. Tam ma miejsce ekumeniczna uroczystość, podczas której światło przekazywane jest mieszkańcom miasta oraz przedstawicielom skautów i harcerzy. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Polscy harcerze tradycyjnie otrzymują światło od słowackich skautów. Przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce. Harcerki i harcerze przekazują je dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ – do Szwecji.
– Skauci i harcerze z całego świata rozdają to światło ludziom. Jego tegoroczne hasło: „Czyńmy pokój” mówi o tym, byśmy w małych gestach, roznosząc to światło, dzieląc się nim, czynili dobro i starali się zostawić ten świat choć trochę lepszym, niż go zastaliśmy. Jako reprezentacja Chorągwi Ziemi Lubuskiej przywieźliśmy to światło z sanktuarium na Krzeptówkach i chcemy się nim podzielić z całą społecznością lubuską – mówi phm. Jan Lesiak.
W tym roku rodzina harcerska w Polsce łączy hasło Betlejemskiego Światła Pokoju z dziękczynieniem za ustanowienie bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego patronem harcerstwa polskiego, nawiązując do homilii św. Jana Pawła II z 1999 r., w której papież nazwał druha Wicka błogosławionym czyniącym pokój. Błogosławiony harcerz i kapłan dał przykład oddania życia bliźnim w trudnych czasach wojny i niewoli w obozie koncentracyjnym w Dachau.
Biskup Adrian Put podkreślił: – Wniesienie tego światła, które przyjęliśmy tu przed ołtarzem, nawiązuje do starożytnego zwyczaju liturgicznego w Kościele. Zanim rozpoczynała się wieczorem liturgia, było nabożeństwo zapalenia światła po to, aby miejsce, w którym liturgia będzie sprawowana, zabłysło światłem. Miało to na początku bardzo praktyczne znaczenie – chodziło o możliwość celebrowania liturgii w świetle. Ale z czasem zobaczyliśmy w tym bardzo głęboki znak, że nie możemy zgromadzić się, nie możemy chwalić Pana, póki Jego światło nie dotrze do naszego serca. Chcemy dobrego Boga prosić, by wniesione przez harcerzy Światło Pokoju zamieszkało w nas, a także tam, gdzie jest dzisiaj wojna, gdzie jest niepokój, gdzie jest cierpienie.