Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Potrzeba formacji, aby uniknąć pychy

Ks. dr Marcin Lech, dogmatyk, koordynator ds. formacji kapłańskiej

Archiwum prywatne

Ks. dr Marcin Lech, dogmatyk, koordynator ds. formacji kapłańskiej

O międzynarodowym kongresie w Rzymie poświęconym formacji kapłańskiej, w którym wzięło udział prawie 1000 kapłanów z ponad 60 krajów, opowiada ks. dr Marcin Lech, dogmatyk, koordynator ds. formacji kapłańskiej, który reprezentował diecezję sosnowiecką.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Przemysław Lech: Pięć dni modlitwy, spotkań, wykładów, dyskusji, a nawet projekcji filmów o kapłaństwie. Kongres był strzałem w dziesiątkę?

Ks. dr Marcin Lech: Tak, kongres był wspaniałym wydarzeniem, nie tylko formacyjnym, ale i doświadczeniem Boga, który działa w kapłanach i przez kapłanów. Całe wydarzenie zostało dobrze przygotowane: zebranie blisko tysiąca uczestników wymagało pracy organizacyjnej i logistycznej. Zaproszono wybitnych prelegentów, zadbano o zgromadzenie i przedstawienie wielu pomysłów praktycznych, zatroszczono się także o możliwość wymiany doświadczeń. Myślę, że warto podkreślić owocność i skuteczność metody synodalnej, według której prowadzono kongres.

Reklama

Co w praktyce odróżnia synodalną metodę obrad od tych z poprzednich lat?

Dotychczas obrady prowadzono podobnie do obrad parlamentu lub sympozjów naukowych: po kilku prelekcjach pytano o głosy z sali, a wtedy kilka osób zabierało głos. W sumie jedynie mała część zgromadzonych miała szansę zaangażować się wprost w obrady. Metoda synodalna różni się znacznie od dotychczasowej. Po pierwsze, przez pracę w małych grupach językowych (ok. 8-osobowych) każdy z uczestników miał czas do podzielenia się spostrzeżeniami i zaproponowania konkretnych rozwiązań. Po drugie, zanim przystępowano do prac w grupach, zadbano o dziesięciominutowy czas na prywatną modlitwę, w której każdy mógł w rozmowie z Bogiem odpowiedzieć na pytania do dyskusji. W ten sposób zatroszczono się, aby nie tyle głosić siebie, ale by przemyśleć tematy z Bogiem i poszukać Jego prawdy. Po trzecie, w rozmowach w grupie brali nie tylko udział biskupi i księża. Obradowały także siostry zakonne oraz świeccy, którzy w wielu krajach otaczają kapłanów pomocą duchową i psychologiczną. W ten sposób wsłuchiwaliśmy się w głos miłości i troski ludzi świeckich i ujrzeliśmy pewne kwestie z nowych perspektyw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czas poruszyć tematykę kongresu. Kim byli główni prelegenci?

Trudno tu przedstawić wszystkich czternastu. Wspomnę jedynie o tych, którzy najbardziej poruszyli mnie i innych członków grupy, w której pracowałem. Warto wspomnieć o kard. Luisie Tagle, który mówił o potrzebie formacji kapłanów. Poruszający był także odczyt s. Marthy Driscoll na temat kapłanów kontemplatyków. Bardzo podobała mi się prelekcja biskupa J. R. Lazo z Filipin, który w ujmujący sposób dzielił się, jak troszczy się o kapłanów w swojej olbrzymiej diecezji.

Gotowość kapłana do formacji a postawa pokory. Jak kard. Luis Tagle przedstawił tę zależność?

Według kard. Tagle kapłani potrzebują pokory, aby przede wszystkim przyznać, że ja, jako kapłan, potrzebuję nadal formacji. Jest więc ona potrzebna, aby uniknąć pychy. Jeśli prezbiter czy diakon mówi, że już właściwie wszystko wie i że nie potrzebuje się dokształcać lub formować, to jest to dowód na pychę kapłańską. Kardynał podkreślał, że nikt nie opuszcza seminarium jako „gotowy produkt”.

Reklama

Kiedy myślimy o formacji, chyba najpierw przychodzi nam na myśl właśnie czas seminarium. A co po święceniach?

Dotychczas mówiło się o dwóch formacjach: seminaryjnej i permanentnej. Obecnie podkreśla się, że formacja kapłańska jest integralna, czyli stanowi jedność: zaczyna się w seminarium i trwa aż do spotkania z naszym Ojcem w chwili śmierci. Bardzo przemawiającym do serc i wyobraźni obrazem posłużył się greckokatolicki diakon Stefano Parenti, który przypomniał, jak udziela się na Wschodzie święceń: kandydat otrzymuje włożenie rąk, podczas gdy głowę opiera o ołtarz. Przez tę postawę Kościół na Wschodzie podkreśla, że kandydat do święceń w czasie seminarium ma przede wszystkim pokochać Chrystusa i – jak umiłowany uczeń spoczywający na piersi Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy – ma umieć słuchać głosu Jego Boskiego Serca: takiej osobie można powierzyć troskę o dzieci Boże.

A więc istotą formacji seminaryjnej jest poznanie Chrystusa, rozkochanie się w Nim, zawierzenie i zaufanie Mu. Kardynał Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, zwrócił uwagę na ważną prawdę, że właściwe i dogłębne rozumienie sakramentu następuje jednak wraz z jego przyjęciem. Bóg udzielając łaski sakramentalnej, daje także łaskę do rozumienia i życia tym darem. A więc nawet najgorliwszy kleryk przed święceniami rozumie dar kapłaństwa jako przyszłość, jako coś znanego, lecz nadal mglistego, gdyż po prostu jeszcze nie jest księdzem. Najistotniejszy moment na mistagogię, czyli wtajemniczenie w dar kapłaństwa, to czas od święceń. Dlatego właśnie nigdy nie można uważać siebie za „kompletny produkt” opuszczając seminarium: dopiero wraz ze święceniami zaczyna się najważniejszy etap formacji.

Reklama

Mottem kongresu były słowa św. Pawła: „Abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie” (2 Tm 1, 6). Dlaczego właśnie to zdanie?

Bóg, gdy wybiera człowieka, pozostaje wierny dokonanemu wyborowi. To właśnie tłumaczył św. Paweł Tymoteuszowi: w chwili święceń otrzymał łaskę, charyzmat, który w nim był i nadal jest. Zadaniem Tymoteusza było więc nieustanne podsycanie tego daru, z którego Bóg nigdy się nie wycofał. Posługując się słowami Apostoła Narodów, każdy kapłan wezwany jest do rozpalenia na nowo daru, który otrzymał w chwili święceń. Jak wyraził to bp F.-X. Bustillo z Korsyki, główną ideą powinno być więc zrozumienie, że nie tyle potrzeba się rewolucyjnie zmieniać kapłaństwa, ale ożywić dar, który już w sobie mamy. Nie potrzeba przeformułowywać kapłaństwa, zmieniać Bożego planu na kapłaństwo, ale zająć się z troską o ten cenny dar Boży, który w nas jest od momentu włożenia rąk przez biskupa.

Ciekawe wystąpienie s. Marthy Driscoll, trapistki, nagrodzone zostało na koniec gromkimi brawami. Czym siostra zakonna zainspirowała księży, uczestników wydarzenia?

Zgadza się. Siostra trapistka Martha Driscoll przez lata przewodziła klasztorowi na Jawie, w którym kapłani odbywali rekolekcje, a niejednokrotnie ratowali swoje kapłaństwo w chwilach kryzysów. Siostra prostymi, ale głębokimi słowami przekonywała, że potrzebujemy kapłanów, którzy łączą kontemplację, czyli bycie z Bogiem, z posługą duszpasterską. Bez kontemplacji zapomina się już, kim się jest i Kto w nas i przez nas działa. Nie ma akcji bez kontemplacji. Mam nadzieję, że wystąpienie trapistki, wygłoszone po angielsku, zostanie opublikowane w wersji polskiej, aby wszyscy duchowni i klerycy mogli się z nim zapoznać.

Reklama

Rozmowy w kuluarach podczas podobnych wydarzeń bywają równie ważne, jak te oficjalne. Jakie doświadczenie Kościoła powszechnego dają takie spotkania?

Tak jest. Zdawać się mogło, że przypadkowe spotkania i nieplanowane rozmowy stawały się narzędziami, którymi Duch Święty umacniał nas i poruszał naszymi duszami. Dla mnie było to także doświadczenie powszechności Kościoła. Spotkałem duchownych z całego świata: od Kanady, przez egzotyczne kraje Afryki i Azji, aż po Daleki Wschód, skończywszy na księżach z Timoru Wschodniego – taka różnorodność kultur, języków i zwyczajów pokazuje, że Ewangelia rzeczywiście dociera na krańce świata.

Szczególnie dziękuję Bogu za dwa doświadczenia. Pierwszym były owoce prac w grupach. Mimo, że obradowaliśmy w blisko setce grup, to prezentowane na koniec owoce prac grupowych były zgodne u wszystkich! Pokazuje to dobitnie, że jeden Duch działa w sercach wszystkich, mimo różnic języków, krajów i tradycji. Drugim doświadczeniem było spotkanie uczestników kongresu z Ojcem Świętym Franciszkiem. Można było odczuć jedność, gdy razem szukamy woli Bożej i prowadzi nas na ziemi ktoś, kogo Bóg stawia na naszej drodze jako głowę i sługę jedności.

Z obrad kongresu można zapewne wysnuć wiele wniosków. Pytanie, od czego zacząć?

Najczęściej powracało wezwanie o formację formatorów. Potrzebujemy świętych kapłanów, którzy będą wspierać najpierw kandydatów do kapłaństwa, a następnie swoich współbraci w kapłaństwie. Myślę, że pierwszym krokiem będzie troska biskupów o formację kapłanów, którzy będą następnie, zgodnie ze słowami Chrystusa, umacniać swoich braci (por. Łk 22, 32).

Ks. dr Marcin Lech, dogmatyk, koordynator ds. formacji kapłańskiej

Podziel się:

Oceń:

2024-03-06 09:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Chcą być lepszymi kapłanami

Dzisiaj kapłani potrzebują świętości życia, ogromnej pokory i posłuszeństwa/ ks. Mirosław Benedyk

ks. Mirosław Benedyk

Dzisiaj kapłani potrzebują świętości życia, ogromnej pokory i posłuszeństwa/ ks. Mirosław Benedyk

W seminarium duchownym odbyło się pierwsze ze spotkań formacyjnych dla kapłanów, nazwane odpowiednio studium wikariuszowskim i proboszczowskim.

Więcej ...

Dariusz Matecki trafił do oddziału szpitalnego w radomskim areszcie

2025-03-12 16:20

Adobe Stock

Pełnomocnik Dariusza Mateckiego przekazał, że poseł przebywa na oddziale szpitalnym aresztu w Radomiu; wg niego ma to związek ze schorzeniami posła, o których sąd był informowany. Przekazał też, że złożył zażalenie na zatrzymanie Mateckiego i planuje złożyć zażalenie na tymczasowy areszt wobec posła.

Więcej ...

Dlaczego wierzymy w jednego Boga?

2025-03-12 20:56

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie - dlaczego wierzymy w jednego Boga?

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Wiara

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Po co wierze definicje i formuły?

Wiara

Po co wierze definicje i formuły?

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Święci i błogosławieni

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Kościół

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kościół

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Wiadomości

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...