Reklama

Aspekty

Wiara zabiera lęk

Wiara daje mi poczucie bycia kochanym i ważnym w oczach Niebieskiego Taty

Karolina Krasowska

Wiara daje mi poczucie bycia kochanym i ważnym w oczach Niebieskiego Taty

Wychował się w katolickiej rodzinie, w dzieciństwie był nawet ministrantem, jednak przez wiele lat żył z dala od Pana Boga. Moment zwrotny nastąpił, gdy usłyszał diagnozę o chorobie. Wtedy jego życie zaczęło się zmieniać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojciech Wekwert jest jednym z inicjatorów akcji Biblia 24/7, która po raz 4. odbyła się w parafii św. Franciszka w Zielonej Górze. Urodził się w Bydgoszczy, gdzie – jak mówi – tata zabierał go w wózku na stadion żużlowy. Dlatego od najmłodszych lat do dziś jedną z jego głównych pasji jest speedway. Oprócz tego bierze udział w warsztatach kulinarnych, uwielbia gotować, także z uczniami, bo na co dzień jest dyrektorem w szkole podstawowej. Dziś dzieli się radością wiary i z ufnością powierza Bogu każdy kolejny dzień. Jednak, jak mówi, nie zawsze tak było. – Jako nastolatek kompletnie „popłynąłem”. Gdy miałem kilkanaście lat, to Bóg właściwie dla mnie nie istniał. Bierzmowania prawie nie pamiętam, bo było dla mnie kompletną abstrakcją. Wydarzyło się i tyle. Czasami zdarzało mi się chodzić pod kościół, a jak na Pasterki, to na miasto, a nie do kościoła. Naprawdę mocno się wtedy pogubiłem. I tak to się toczyło – wspomina.

Modlitwa św. Brygidy

Reklama

Przełom nastąpił prawie 14 lat temu. – Zachorowałem na nadpłytkowość samoistną. Kiedy zacząłem szukać informacji o chorobie, zobaczyłem, że zostało mi 5 lat i wtedy „jak trwoga, to do Boga”. Przez rok odmawiałem modlitwę św. Brygidy tzw. Tajemnicę Szczęścia. To nauczyło mnie wytrwałości, dało też siły – wspomina Wojtek. Czy w tym czasie poprawił się stan jego zdrowia? – Staram się na siłę nie szukać cudów, żeby nie dorabiać sobie własnej teorii. Biorę leki na stałe. Co 3 miesiące mam badanie krwi i wizytę u hematologa. Ani razu moje wyniki nie były poza normą. Oddałem to całkowicie Bogu – dodaje. – Moje dzieci zaczęły śpiewać w scholi u franciszkanów, którą założył o. Piotr Dąbek. Zorganizował też pierwszy kurs Alpha na terenie parafii, na który zaprosił rodziców dzieci ze scholi. Wzięliśmy w nim udział i ja doświadczyłem wtedy niesamowitego dotknięcia Ducha Świętego. Po kursie o. Piotr zaproponował założenie wspólnoty. Zabrał mnie do Rychwałdu, pokazał jak tam to działa. Tak powstała Fraternia Franciszkańska „Effatha”, której zostałem liderem. Od tamtej pory zaczęło się tak naprawdę moje życie z Bogiem. Liderem byłem przez 12 lat, w ostatnim czasie musiałem „przekazać pałeczkę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alpha, czyli początek

– Spotykaliśmy się w cotygodniowym cyklu. W pierwszym tygodniu była Eucharystia, w drugim – dzielenie się w grupach słowem Bożym. W kolejnych mieliśmy np. modlitwę uwielbienia. Aktualnie mamy adorację Najświętszego Sakramentu i Ekstremalną Drogę Krzyżową po okolicznych lasach na trasie 12 km. W czwartym tygodniu najczęściej są konferencje, wspólne agapy. W tym cyklu wspólnota podąża już kilkanaście lat – opowiada Wojtek Wekwert. – Głównym filarem jest kurs Alpha, którym zawsze posługiwaliśmy. Alpha, jak sama nazwa wskazuje, to początek. Podczas kursu jest głoszony kerygmat. To cykl 10 spotkań i wyjazdowy weekend. Spotkania zawsze zaczynają się kolacją, ponieważ założyciele kursu uważają, że stół łączy. Później jest konferencja i spotkanie w małych grupach. Odpowiadamy na pytania, kim jest Jezus, czy chrześcijaństwo jest nudne, dlaczego Jezus umarł, jak czytać Biblię, jak się modlić, na czym opiera się nasza wiara i jak zostać napełnionym Duchem Świętym. Tematów jest bardzo dużo. To tylko część z nich. Jako Fraternia jesteśmy wspólnotą otwartą, można do nas dołączyć zawsze w piątki o 19.

Jeden rozdział dziennie

Kilka lat temu Wojtek wraz z przyjacielem wpadli na pomysł, by przeczytać całe Pismo Święte. Był czas pandemii, chodziło o to, by ożywić życie parafii. Tak narodziła się akcja Biblia 24/7, w którą w kolejnych edycjach włączyły się wszystkie zielonogórskie parafie. Wojtek przyznaje, że jakiś czas temu sam przeczytał całe Pismo Święte. To było jego postanowienie. – Czytałem jeden rozdział dziennie. Przeczytanie całego Pisma zajęło mi 2,5 roku. Słowo Boże trzyma mnie w dobrych ryzach. Często mnie umacnia, dodaje sił, ale też niejednokrotnie, jak obecnie, jest dla mnie trudne, dlatego, że pokazuje mi jak jeszcze dużo brakuje mi do tego, żeby być lepszym. Często też stawia wyzwania, które wydają się ponad siłę. Dlatego moje doświadczenia z Pismem Świętym są różne – przyznaje.

Żyję nadzieją

Jakie miejsce w jego życiu zajmuje wiara? – Po pierwsze, daje mi poczucie bycia kochanym. Czuję się ważny w oczach Taty Niebieskiego. Wiara zabiera lęk – nie mam obaw o codzienne życie, chociaż czasami jest bardzo trudno, ale żyję nadzieją, że pomimo iż nie jestem doskonały i wiele rzeczy nie udaje mi się, to w niebie, będę mógł wskoczyć na kolana najcudowniejszego Taty – kończy Wojtek Wekwert.

Podziel się:

Oceń:

2024-05-14 13:38

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Co roku, bez przerwy, czytają całe Pismo Święte

Czytanie w tym roku rozpoczynamy 12 maja Mszą św. o godzinie 18.00

Karolina Krasowska

Czytanie w tym roku rozpoczynamy 12 maja Mszą św. o godzinie 18.00

Wielkimi krokami zbliża się kolejna, czwarta edycja akcji Biblia 24/7. To już dokładnie za miesiąc!

Więcej ...

Antypolonizm i kpiny z Boga. Ministerstwo kultury finansuje swoich

2025-02-14 08:50

Mat.prasowy/Biały Kruk

Ministerstwo kultury – kultury oczywiście powinno się wziąć w cudzysłowie – rozdało dziś blisko siedem milionów złotych na wsparcie czasopism ukazujących się w Polsce. Dotacje otrzymały środowiska powiązane z zespołem decydującym o przyznaniu dofinansowania oraz pisma zajadle atakujące Kościół czy wartości patriotyczne. Przyjrzymy się im po kolei.

Więcej ...

Stromiec: modlitwa w dniu zakochanych

2025-02-14 20:22
Św. Walenty

Ks. Łukasz Romańczuk

Św. Walenty

Narzeczeni i małżonkowie modlili w kościele w Stromcu, w powiecie białobrzeskim, gdzie od wieków czczony jest święty Walenty - patron zakochanych. Modlitwie przewodniczył ks. Szymon Mucha, proboszcz miejscowej parafii św. Jana Chrzciciela.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Wiadomości

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Święci i błogosławieni

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Wiara

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Kościół

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Wiadomości

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Wiara

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Niedziela Świdnicka

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia