Warszawa
Gdy wspominamy jakieś ważne wydarzenie, często powracamy myślami do minionych czasów i zastanawiamy się, gdzie byliśmy wtedy i co sami robiliśmy. I idąc tym tropem, postanowiłam cofnąć się do 1979 r. Roku pierwszej wizyty w ojczyźnie papieża Polaka, Jana Pawła II. Tamtego roku Polskę nawiedziła zima stulecia. W tymże roku w Warszawie był wybuch w Rotundzie PKO.
Jaka była Polska, do której przybył wtedy Jan Paweł II? Tamta zima stulecia pozostawiła po sobie obraz wszechobecnej bieli. A w niej, jak w niebycie, naród osowiały, spracowany, zagoniony, często pijany i bez nadziei. I nagle z całą mocą wybuchła czerwcowa zieleń w Ogrodzie Saskim, obok pl. Zwycięstwa, bo więcej tej zieleni pokazywali w telewizji niż ludzi. Ale przez wszystko przebijał się też głos Papieża. I rozszedł szeroko, po placu, po stolicy, po całej Polsce. Po całej ziemi. A słowa te brzmią wciąż aż do dzisiaj, bo ciągle są aktualne. Bo aktualne jest to ludzkie wołanie do Pana Boga, ta bezustanna prośba: „Niech zstąpi duch Twój. Niech zstąpi duch Twój!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Częstochowa
Napisała p. Jolanta pod sprawozdaniem z pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski, po jego wizycie w Częstochowie, gdy spotkał się z młodymi:
Reklama
„BYŁAM TAM! Miałam to szczęście widzieć Papieża, gdy już po Mszy jechał autem. I ta chwila błogiego ciepła, spokoju jest ze mną aż do dziś. Mówcie, co chcecie, ale papież Jan Paweł II był za życia i jest święty! Czytajcie wszystko, co napisał, powiedział, nie wierzcie, jeśli ktoś źle o nim mówi. Sami to sprawdzajcie. Proście o pomoc, on pomaga, wstawia się w naszych sprawach. Pomaga młodzieży. To był i jest MÓJ PAPIEŻ”. Cały tekst zakończony jest serduszkiem. Czyli młodym sercem ofiarowanym w całości papieżowi.
Bo młodzi już tak mają, że idą na całość.
Kraków
Korespondentka przesłała mi swoją osobistą refleksję na temat spotkania z papieżem, już św. Janem Pawłem II, właśnie w Krakowie, ona tam była.
„Jeśli mowa o Janie Pawle, to jest wielki Autorytet, tyle zrobił, tyle wypowiedział do Polaków, i kto go teraz słucha? Kto przestrzega tego nauczania, cały czas aktualnego i pięknego, wyjątkowego? Byliśmy w Krakowie, jak wszędzie z nim cudownie. Znam jego teksty, ale ciągle coś nowego można usłyszeć. Nie tak dawno było kazanie o jego dzieciństwie z ojcem, wtedy była dyscyplina i lekko nie miał. Teraz bez dyscypliny, bez stresów z pozoru – i mamy to, co mamy”...
I tak przeszłość splata się z teraźniejszością.
Tylko Franciszkańska 3 wciąż trwa niezmiennie. A historię papieskiego okna będą opisywać historycy. Okna, z którego Jan Paweł II wtedy powiedział: „Kiedy tu dawniej byłem w Krakowie, byłem całkiem porządnym człowiekiem. Nigdy nie wyłaziłem na okna. A teraz co się ze mną stało”.
A co stanie się z nami, Ojcze Święty? Czy już wiesz?