Uroczystą Mszę św. pod przewodnictwem biskupa ordynariusza koncelebrowali biskup pomocniczy senior Edward Frankowski, księża wychowawcy i profesorowie seminarium, kapłani urzędów kurialnych oraz duszpasterze, z których neoprezbiterzy pochodzą. We wspólnej modlitwie uczestniczyli alumni, siostry zakonne, rodzice oraz bliscy nowych kapłanów.
Po odczytaniu słów Ewangelii kandydatów do święceń przedstawił ks. Michał Powęska, rektor seminarium, zaświadczając o odpowiednim ich przygotowaniu do pełnienia posługi prezbitera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup Nitkiewicz zachęcał mających przyjąć święcenia kapłańskie, aby pamiętali o tym, że są tylko narzędziem w ręku Boga. – Na tym polega wasza wielkość. Jeśli o tym nie zapomnicie, zaczną się dziać prawdziwe cuda. Bóg sprawi, że cuda posypią się wręcz jak z rękawa, w samym kapłanie i wokół niego. Bóg oszlifuje ten ludzki brylant, choćby tkwił w matowej, mało atrakcyjnej otoczce, albo był mały niczym okruszek.
Reklama
Znany obrońca praw człowieka w okresie komunizmu, mecenas Maciej Bednarkiewicz, tak charakteryzuje bł. ks. Jerzego Popiełuszkę: „Był człowiekiem niezwykle skromnym, nawet z trudem wyrażającym swoje myśli. A potem był Kościół, ołtarz, ornat. I nagle stawał się innym człowiekiem. Wielkość rodziła się przy ołtarzu”. Ta wielkość bł. ks. Jerzego zapłonęła niezwykłym blaskiem w chwili męczeństwa i dalej jaśnieje czterdzieści lat po jego śmierci. Milicyjni mordercy działający na zlecenie PRL-owskiego reżimu przecięli koloratkę kapłana męczennika. Dla nich był to zapewne symbol zwycięstwa nad ideologicznym przeciwnikiem. Nie wiedziałem o tej przeciętej koloratce, uczestnicząc jako diakon w pogrzebie ks. Jerzego. Oglądając ją niedawno w podziemiach kościoła na Żoliborzu, gdzie posługiwał ks. Jerzy, pomyślałem sobie, że dla nas, to symbol wierności Chrystusowi do ostatniego tchnienia. – „Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,22) – zapowiedział Pan Jezus Apostołom i te same słowa kieruje do was przyszli prezbiterzy – mówił biskup.
Po homilii kandydaci do święceń złożyli przyrzeczenie posłuszeństwa biskupowi. Następnie śpiewem litanii do Wszystkich Świętych wzywano pomocy orędowników przed gestem nałożenia rąk oraz modlitwą konsekracyjną, które były najważniejszymi momentami święceń kapłańskich. Nałożenie stuły i ornatu, obrzęd namaszczenia rąk, przekazanie kielicha i pateny do sprawowania Eucharystii oraz pocałunek pokoju dopełniły i wyjaśniły obrzędy święceń.
Uczestnicząc w liturgii eucharystycznej nowi kapłani Kościoła sandomierskiego po raz pierwszy koncelebrowali Mszę św. Przed błogosławieństwem neoprezbiterzy wyrazili swoją wdzięczność za dar otrzymanych święceń. Na zakończenie Mszy św. biskup ordynariusz skierował neoprezbiterów do parafii, w których podejmą pracę duszpasterską oraz wręczył im mały upominek.
Nowi kapłani to: ks. Albert Bujak, ks. Dawid Łyko, ks. Mateusz Rogoziński, ks. Jan Siudak, ks. Dawid Wieczorek.