Reklama

Niedziela Kielecka

Dlaczego zbudowano kościół?

Kościół pełen wiernych

T.D.

Kościół pełen wiernych

Dobra wola ludzi, potrzeba życia we wspólnocie parafialnej, zaangażowanie kolejnych duszpasterzy, względy logistyczne, a przede wszystkim ogromna determinacja warszawiaka, związanego ze swą najbliższą ojczyzną, znalazły się 30 lat temu u genezy powstania parafii w Jarząbkach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fundatorem kościoła w Jarząbkach był Stanisław Ziółkowski, syn Magdaleny z Molesaków i Tomasza Ziółkowskiego, urodzony w 1898 r. jako jedenaste, najmłodsze dziecko w rodzinie mieszkającej we wsi Grabki Małe, wówczas pod zaborem rosyjskim. „Było bardzo trudno utrzymać tak liczną rodzinę – napisała (specjalnie dla „Niedzieli”) Kazimiera Ziółkowska. – Dorastające dzieci próbowały ułożyć sobie życie, wyjeżdżały więc za chlebem, za granicę. Najstarszy syn zmarł w Kijowie, następni we Francji i Ameryce. Wszyscy byli patriotami kochającymi swoją ojczyznę Polskę. Chcieli zostawić coś po sobie. Wszyscy wspomagali najmłodszego brata, pozostającego w domu z rodzicami”.

Ze wspomnień Kazimiery Ziółkowskiej

Rodzina wyprowadziła się z Grabek Małych do Lip, po zakupieniu większego gospodarstwa, a Stanisław dzięki pomocy braci mógł się kształcić i podjąć pracę w jednym z zakonów jako pracownik administracyjny. Aresztowano go podczas II wojny światowej na fali represji wobec osób duchownych i osadzono na Pawiaku w Warszawie. W czasach powojennych Stanisław Ziółkowski zamieszkał w stolicy, przy rodzinie Antoniego Bołtruszko. Jak wspomina pani Kazimiera, Stanisław lubił podróże – wielokrotnie był we Francji odwiedzając braci, był w Rzymie na audiencji u Ojca Świętego, a „nawet tam, gdzie zatrzymała się Arka Noego” (zapewne chodzi o górę Ararat, przyp. red.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Jednak marzeniem całej rodziny było pozostawienie pamiątki w miejscu swego urodzenia. Postanowili wybudować kaplicę z myślą o dzieciach uczących się religii, która była zabroniona w szkole i dzieci uczyły się religii po domach. Stanisław chciał koniecznie, aby pamiątka [po rodzinie] została na Ziemi Grabskiej, ale Bóg wybrał chyba najlepsze miejsce i dzięki przychylności władz gminy i powiatu zostały załatwione sprawy kupna placu oraz pozwolenia na budowę. Zaczęło się ściąganie materiałów, o które w tamtym czasie było bardzo trudno, a o które troszczył się on sam, 80-letni człowiek. Budowę też dozorował sam. Miał jeszcze wielkie plany na przyszłość co do wyposażenia kaplicy. Wszystko przerwał wypadek – poślizgnął się na lodzie i wpadł w Warszawie pod tramwaj” – napisała w swym wspomnieniu Kazimiera Ziółkowska.

Stanisław Ziółkowski został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Chmielniku.

Po jego śmierci utworzył się Komitet Budowy Kościoła, złożony z mieszkańców parafialnych wiosek, a prace budowlane organizowali przede wszystkim sołtysi Józef Sępień i Jan Cecot, zaś mieszkańcy ofiarnie przekazywali comiesięczne składki.

Tę relację sędziwej parafianki trzeba uzupełnić o informację, iż początki duszpasterstwa wiążą się z istniejącą salką katechetyczną o. Maksymiliana Marii Kolbego, która dała początek wspólnocie parafialnej.

Parafię erygował 29 maja 1994 r. bp Kazimierz Ryczan. Powstała z wydzielonych wiosek parafii Gnojno i Szydłów. Jak zapisano w publikacjach diecezjalnych, kościół NMP Matki Miłosierdzia wzniesiony został z fundacji Stanisława Ziółkowskiego i parafian, staraniem ks. Władysława Klupowskiego i proboszcza ks. Kazimierza Perza. W 1998 r. kościół konsekrował bp Kazimierz Ryczan.

Obraz patronki NMP Matki Miłosierdzia znalazł się w ołtarzu głównym, obok krzyża. Po bokach – figury św. Antoniego i Jezusa Miłosiernego. Boczne ściany prezbiterium zdobią okazałe malowidła ścienne, na nich sceny przekazania Dekalogu na górze Synaj oraz Wniebowstąpienia Jezusa. Światło w świątyni dają dwa szeregi półokrągło zamkniętych okien.

Reklama

Odpust w parafii przypada w uroczystość MB Miłosierdzia – 16 listopada oraz w święto Miłosierdzia Bożego – w drugą niedzielę wielkanocną.

Z Kroniki Parafialnej

Jej lektura to zapis minionych 30 lat, sporządzany z różnym natężeniem. 1986 r. to ścisłe początki życia we wspólnocie – pierwsze stałe Msze św. w kaplicy, nawiedzenie Krzyża, pierwszy odpust. I pierwsze święta Bożego Narodzenia, gdy „ludzi nie pomieściła kaplica i pierwszy raz na chwałę dzwoniono w sygnaturkę, zakupioną w Zakopanem”. W 1986 r. zanotowano I Komunię św. w Jarząbkach, a w 1988 – wizytację kanoniczną. Kolejne lata to także pierwsze śluby, dni seminaryjne, rekolekcje.

Pod datą 20 listopada 1994 r. napisano: „Bp Mieczysław Jaworski o godz. 8.30 w niedzielę dokonał uroczystego poświęcenia kościoła”. Są informacje o pracach budowlanych, ułożeniu chodnika, uzupełnianiu wystroju kościoła, poświęceniu krzyża na cmentarzu, wreszcie o ograniczonym życiu parafialnym wskutek pandemii. A ostatnio?

W małej parafii można żyć

Reklama

Jest nas niewiele, ale to parafia rozwojowa – uważają Renata Janik i Zbigniew Janik. – Jesteśmy trochę jak małe dziecko, wciąż się uczymy; budujemy tożsamość wspólnoty. Są miesiące czy dni lepsze lub gorsze, czasami trzeba nas poprowadzić za rękę, czasami skarcić, ale wyciągamy wnioski z błędów i staramy się podążać w dobrym kierunku – mówi Niedzieli Zbigniew Janik. Jest wójtem w Jąrząbkach. Przypomina, ile ludzie włożyli sił i ofiar w budowę kościoła, jak poświęcali swój czas. Jego osobistą „cegiełką” jest boazeria na ścianie ołtarza głównego, której ozdobą są drewniane motywy eucharystyczne. – Wciąż wierzymy w rozwój. Mamy sporo ludzi i miejsc z perspektywami, nawet studenci stąd pochodzący wracają do rodzinnych stron, tutaj się osiedlają – dodaje Renata Janik. Z tymi opiniami zgadza się radna Joanna Białowąs.

Schodzący się do kościoła parafianie, zdążający na niedzielną Mszę św. zauważają, jak to dobrze mieć swoją parafię, kościół i cmentarz, jak daleko było kiedyś do kościoła w Gnojnie. – Czego sobie życzymy? Żeby parafia dobrze się rozwijała, żeby młodzi ludzie nie zapominali o Bogu, sakramentach i byli z nami w Kościele – mówią.

To jest najważniejszy dom w parafii

Tak kościół w Jarząbkach w dniu obchodu jubileuszu nazwał bp Jan Piotrowski. W homilii prosił o wierność Bogu, o zachowanie zasad chrześcijańskiego życia, o wdzięczność wobec Najwyższego, do której „codziennie mamy okazję od chwili chrztu”, o opowiadanie się za Jezusem.

– Jezus dzisiaj bywa wyśmiewany na różne sposoby – zauważył Biskup Kielecki, mówiąc o szkalowaniu księży, usuwaniu religii ze szkół, ośmieszaniu i deprecjonowaniu chrześcijan.

Parafii w Jarząbkach gratulował dokonań i zachęcał do gorliwego życia eucharystycznego. – Życie chrześcijańskie rozwija się tam, gdzie jest żywy Chrystus – podkreślał Ksiądz Biskup.

Była okazja do podziękowań. Listy gratulacyjne z rąk Biskupa Kieleckiego otrzymali: Zbigniew Janik, Mirosław Wawszczyk, Henryk Misterkiewicz, Tadeusz Misterkiewicz, Stanisław Kwiatkowski, Bogumił Kulig, Rafał Gwóźdź, Zofia Mularczyk, Zofia Bartoszek, Teresa Kobus.

Reklama

Dalsza część uroczystości odbyła się na położonym po przeciwnej stronie drogi cmentarzu, gdzie była modlitwa za zmarłych i poświęcenie elementów ołtarza polowego.

Obchody jubileuszowe były poprzedzone trzydniowymi rekolekcjami, które prowadzili ojcowie karmelici z Piotrkowic.

Jak informuje ks. prob. Zdzisław Skrobot, parafia, przygotowując się do jubileuszu, wykonała cały szereg prac remontowo-budowlanych przy kościele, m.in. parking od strony wschodniej kościoła z odwodnieniem i poszerzaniem terenu oraz przesadzaniem krzewów, malowanie wnętrza kościoła poprzedzone likwidacją zbędnych elementów, prace przy oświetleniu, np. zakup nowych kinkietów.

Podziel się:

Oceń:

2024-07-30 13:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dziękczynienie za Prymasa Wyszyńskiego

Szkolny mural

Agnieszka Dziarmaga

Szkolny mural

Bł. Prymas kard. Stefan Wyszyński był od dawna kimś wyjątkowym dla Pierzchnicy – jego imię od 2001 r. nosi szkoła podstawowa, jest w miasteczku pomnik i ulica, jest tablica na kościele, a w czasie beatyfikacji przybył okazały mural na budynku szkoły.

Więcej ...

Dolnośląskie/ Policja nie jest w stanie dotrzeć do zmarłego na skutek powodzi

2024-09-15 10:54

pixabay.com

Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Kłodzku przekazał, że jest już pierwsza ofiara śmiertelna powodzi. Jak poinformowała PAP policja, funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć na miejsce, gdzie doszło do tragedii. Nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie - powiedział policjant.

Więcej ...

Wambierzyce. Festiwal Młodzieży Diecezji Świdnickiej Light for Life odwołany z powodu powodzi

2024-09-16 12:55
Komunikat LFL 2024

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Komunikat LFL 2024

Z przykrością informujemy, że zaplanowany na sobotę 21 września br. Festiwal Młodzieży Diecezji Świdnickiej "Light for Life" nie odbędzie się w planowanej formie. Decyzję o odwołaniu wydarzenia ogłosił 16 września ks. kan. Paweł Kilimnik, główny organizator festiwalu.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Kościół

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......

Kościół

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......

Zniszczono figurę Matki Bożej

Kościół

Zniszczono figurę Matki Bożej

Modlitwa w czasie powodzi. Do kogo zwrócić się w czasie...

Wiadomości

Modlitwa w czasie powodzi. Do kogo zwrócić się w czasie...

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych...

Wiara

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych...