Reklama

Wiadomości

Kompetencje, panowie!

2024-09-03 13:19

Niedziela Ogólnopolska 36/2024, str. 32-33

Pomnik Eugeniusza Kwiatkowskiego w Stalowej Woli

Andrzej Mas

Pomnik Eugeniusza Kwiatkowskiego w Stalowej Woli

Nie wikłał się w bieżące spory polityczne – dla niego nadrzędną sprawą była gospodarka II RP.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eugeniusz Kwiatkowski urodził się i zmarł w Krakowie (1888 – 1974). Jego dzieje to gotowy scenariusz epickiego filmu ze zwrotami akcji, które tylko życie może napisać. W tym roku minęła 50. rocznica śmierci twórcy Gdyni oraz Centralnego Okręgu Przemysłowego. To okazja, aby przypomnieć człowieka, którego losy pokazują, że najwyższe kompetencje i pracowitość pomagają tak wiele osiągnąć, ale mogą też utrudnić życie...

Nadrzędna sprawa

Wnuczka budowniczego Gdyni dr Julita Maciejewicz-Ryś opowiada: – Gdy dziadek miał 2 lata, rodzina przeniosła się z Krakowa do majątku w Czernichowcach (koło Zbaraża). Dziadek i jego rodzeństwo dość wcześnie zostali osieroceni. Ich mama została z czworgiem dzieci, z wielkim, 200-hektarowym majątkiem, podobno zadłużonym. Na Podolu, wśród Rusinów i Ukraińców, dzielnie sobie radziła: wykształciła dzieci, wyprowadziła majątek z długów i w odpowiednim momencie stamtąd wyjechała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przyszły wicepremier z wykształcenia był inżynierem chemii (studiował na Politechnice Lwowskiej i w Monachium). W 1913 r. ożenił się z Leokadią Glazer i przeprowadził się do Lublina, gdzie pracował jako wicedyrektor prywatnej gazowni. W czasie I wojny światowej walczył w oddziałach Legionów Polskich oraz współpracował z Polską Organizacją Wojskową. W II RP pełnił wiele ważnych funkcji, był m.in. ministrem skarbu i wicepremierem do spraw gospodarczych. Do historii przeszedł jako ten, który w 1926 r. nadał tempo i rozmach zatrzymanej budowie portu w Gdyni przez zabezpieczenie finansowania i nowe umowy podpisane z wykonawcą portu. Z jego inicjatywy powstała również fabryka związków azotowych w podtarnowskich Mościcach. Był także zaangażowany w utworzenie Centralnego Okręgu Przemysłowego oraz modernizację obronności i przemysłu. Zwykł powtarzać: „Kompetencje, panowie!”.

W trakcie uroczystości rocznicowych prof. Paweł Soroka, reprezentujący Polskie Lobby Przemysłowe im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, nawiązując do napisu na skromnym nagrobku, powiedział: – Dla nas, dla mnie Eugeniusz Kwiatkowski to mąż stanu. I przypomniał postawę wicepremiera: – Żeby zrealizować program Centralnego Okręgu Przemysłowego w 4 lata, a na pewno było szereg barier, to samo z Gdynią, to trzeba być konsekwentnym. Zaznaczył, że Kwiatkowski nie wikłał się w bieżące spory polityczne, że dla niego nadrzędną sprawą była gospodarka II RP, realizacja konkretnych projektów.

Wnuczka Kwiatkowskiego z kolei zaznaczyła: – Dziadek umiał zarażać swym entuzjazmem, umiał tworzyć zespoły fachowców, którzy opracowywali jego koncepcję drobiazgowo. To były inwestycje trafione, które często służą do dziś.

Powojenne losy

Reklama

W 1939 r. wicepremier opuścił Polskę – był internowany w Rumunii, ale po wojnie wrócił do ojczyzny. – Dziadek zajął się koordynacją prac nad odzyskanym przez Polskę Wybrzeżem, gdzie wszystko było w ruinie – opowiada wnuczka. Przypomina, że były obawy, także na arenie międzynarodowej, czy nasz kraj będzie w stanie je zagospodarować i poradzić sobie z polityką morską. Podkreśla: – Uznano, że najlepszym rozwiązaniem będzie sprowadzenie do Polski mego dziadka, który przyjął posadę kierownika Delegatury Rządu ds. Odbudowy Wybrzeża oraz przewodniczącego Komisji Planu Rozbudowy Trójmiasta.

Z tym okresem wiąże się jej miłe wspomnienie z portu w Gdyni: – Pamiętam, że szliśmy z dziadkiem nabrzeżem, gdzie stał statek, który przypłynął z darami misji UNRRA. Nagle gdzieś tam wysoko zobaczyłam, po raz pierwszy, czarnoskórego człowieka. On coś do nas krzyczał i coś rzucił. To była pomarańcza, którą dziadek złapał. Pierwsza w życiu pomarańcza! Do dziś pamiętam jej zapach (uśmiech).

Pani Julita przyznaje, że w tamtym czasie Eugeniusz Kwiatkowski był bardzo zapracowanym człowiekiem, ale gdy wracał wieczorem, stawał się dziadkiem, opowiadał wnukom bajkę, którą tworzył na poczekaniu. – To była historia o księżniczce Julietcie i dzielnym rycerzu Il Jacko, a mój brat miał na imię Jacek – wspomina. Dodaje, że kolejne odcinki kończyły się w emocjonującym miejscu akcji. – Co ciekawe, w przygodach bohaterów odkrywaliśmy różne nasze psoty. Dla mnie to było zastanawiające, że dziadka nie ma w domu, ale o wszystkim wie. I to nas motywowało, żeby być uważnym w tym, co się robi, bo potem w tych bajkach wszystko wychodziło i mogło nas nawet zawstydzić (uśmiech).

Godność

Reklama

W 1948 r. Eugeniusz Kwiatkowski został odsunięty od działalności publicznej z administracyjnym zakazem pobytu na Wybrzeżu. Wnuczka wspomina, że w Gdyni nadal mieszkała prababcia, która zmarła w 1951 r. Wyznaje: – Aby uczestniczyć w pogrzebie swej mamy, dziadek musiał się starać o zgodę władz i przyznanie jednodniowej przepustki.

Gdy pytam, jak Eugeniusz Kwiatkowski zniósł szykany w powojennej rzeczywistości, dr Maciejewicz-Ryś odpowiada: – Dziadek nie narzekał, a przecież miał powody. Po trudzie, który włożył chociażby w odbudowę Wybrzeża po II wojnie światowej, w wieku 59 lat został pozbawiony możliwości jakiejkolwiek pracy. Na początku lat 50. XX wieku odebrano mu bezprawnie niewielki majątek ziemski w Owczarach pod Krakowem. Miał ogromną wiedzę, doświadczenie, ale wszystko to okazało się bez znaczenia. Próbowano z niego zrobić szpiega. Do 75. roku życia był inwigilowany. Zabroniono mu wykładów dla studentów. Ale nawet w tak trudnych warunkach potrafił zachować godność, nigdy nie stał się zgorzkniały. By poprawić byt swej rodziny, zaczął pisać książki chemiczne... Uśmiechając się, wnuczka dodaje, że gdy studiowała, dziadek wypłacał jej stypendium w wysokości 300 zł.

Pół wieku po śmierci Eugeniusza Kwiatkowskiego przy jego grobie zebrali się przedstawiciele instytucji, organizacji, które starają się historię wielkiego Polaka, jego dokonania, jego postawę przypominać kolejnym pokoleniom. – Warto czasem wracać do dokonań mego dziadka – przekonuje wnuczka. Zauważa, że można się zastanowić, jak to było możliwe, że tyle jego dobrych inwestycji służy do dziś. I dodaje: – Może przeanalizowanie jego działalności by się nam przydało, żebyśmy zobaczyli, jak to się robi, że można w krótkim czasie zostawić po sobie tyle bardzo potrzebnych i takich perspektywicznie dobrze przygotowanych inwestycji.

Spotkanie przy grobie twórcy Gdyni to część dużego projektu upamiętniającego 50. rocznicę śmierci Eugeniusza Kwiatkowskiego, realizowanego przez Fundację Rodzina Rodła. Pomysłodawcą wydarzeń, w tym prezentacji filmu dokumentalnego pt. Eugeniusz Kwiatkowski. Mąż stanu, jest prezes zarządu organizacji Tadeusz Szczyrbak (szczegóły na: rodzinarodla.org).

Podziel się:

Oceń:

Wybrane dla Ciebie

Z Matką Bożą i św. Ojcem Pio czyścimy czyściec!

2024-09-18 09:25

Justyna Galant

„Z Matką Bożą i św. Ojcem Pio czyścimy czyściec!” - czuwanie modlitewne, 28/29.IX.2024 r., Częstochowa.

Więcej ...

Kard. Ryś w Warszawie: świat tęskni za św. Franciszkiem – ikoną Chrystusa

2024-09-17 20:47
Kard. Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Święty Franciszku, świat tęskni za Tobą, ikoną Chrystusa - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas obchodów jubileuszu 800. rocznicy otrzymania stygmatów przez św. Franciszka z Asyżu. Metropolita łódzki przewodniczył z tej okazji Mszy św. w warszawskiej parafii św. Antoniego z Padwy.

Więcej ...

Ratują ważne dla nich miejsce

2024-09-18 19:10
Budujące jest to, jak ludzie się jednoczą i wspólnie pracują.

Magdalena Lewandowska

Budujące jest to, jak ludzie się jednoczą i wspólnie pracują.

Setki osób pomogło w ratowaniu kościoła NMP na Piasku i zabezpieczaniu Ostrowa Tumskiego od strony Bulwaru Piotra Włostowica.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Stanisław Kostka

Niedziela Świdnicka

Św. Stanisław Kostka

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Kościół

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Wiadomości

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Prośmy, byśmy jak św. Stanisław wypełnili nasze...

Wiara

Prośmy, byśmy jak św. Stanisław wypełnili nasze...

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Kościół

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Kościół

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Niedziela Świdnicka

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...