Ważne jest, w jaki sposób chcemy patrzeć na nasze powołanie – tłumaczył pasterz diecezji. – Psalmista mówi, że Pan spogląda z nieba na wszystkich ludzi. Przypatrzenie się powołaniu naszemu, to przypatrzenie się Jego oczami. Bóg widzi wszystkich ludzi. Widzi także ciebie. I On też chce przyjrzeć się naszemu powołaniu. I do tego przyjrzenia się chce zaprosić każdego z nas.
Dzień skupienia dla katechetów świeckich i zakonnych, połączony z liturgicznym rozpoczęciem roku szkolnego, odbył się 31 sierpnia w kościele pw. Nawiedzenia NMP w Sosnowcu. Koncelebrowanej liturgii przewodniczył bp Artur Ważny. Wspólnie z nim modlił się ks. Michał Borda – dyrektor Wydziału Katechetycznego, ks. prof. Leszek Szewczyk w Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz księża – diecezjalni wizytatorzy katechezy. Spotkanie wpisało się w obowiązkową formację katechetów świeckich i zakonnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wezwani do posługi
Reklama
W homilii pasterz Kościoła sosnowieckiego zaznaczył, że często nie chcemy się spotkać z prawdą o naszym życiu, o naszym powołaniu. – Boimy się tej prawdy. Ale jeśli nie będziemy żyć w prawdzie, to nie będziemy umieli kochać. Dlatego przypatrując się powołaniu powinniśmy rozpoznać, jak możemy pomnażać swoje talenty – powiedział. Przypomniał, że królestwo niebieskie to nie program, doktryna, przepisy. – Królestwo niebieskie ma twarz Jezusa Chrystusa z Nazaretu. To jest taki Bóg, który dzieli się swoim życiem i zaprasza nas, abyśmy i my tak uczynili. To jest posługa, do której jesteśmy wezwani. Dzielić się życiem, miłością i talentami od Boga, którymi zostałem obdarowany – podkreślał bp Ważny. Zwrócił także uwagę, że każdy na miarę swoich talentów, zdolności i sił ma głosić Chrystusa. – Pan Bóg do głoszenia Ewangelii posyła nas tu i teraz. Nie kiedyś, zaraz, jak zmieni się rząd, ustawy i rozporządzenia. Mamy słuchać Ducha Świętego. Mamy słuchać siebie nawzajem i zastanawiać się, jak w najlepszy sposób puścić w obieg głoszenie Ewangelii. Kiedy głoszę Ewangelię, katechizuję, to pozyskuję dla Chrystusa wiernych, ale jednocześnie pozyskuję Chrystusa dla siebie. Więź z Nim się pogłębia, staję się Mu coraz bliższy, a On mnie. To jest bonus z bycia katechetą. Warto przypatrując się swojemu powołaniu pomyśleć o tym, czy katechizując rzeczywiście buduję więź z Chrystusem, czy zyskuję Chrystusa dla siebie, bo może być tak, że zapominamy, że chodzi też o nas – podkreślił kaznodzieja.
W drugiej części spotkania wykład inauguracyjny przedstawił ks. Leszek Szewczyk, prezbiter archidiecezji katowickiej, profesor nauk teologicznych, dyrektor Instytutu Nauk Teologicznych UŚ, kierownik Studiów Doktoranckich Wydziału Teologicznego UŚ, dyplomowany logopeda. – Skuteczność przepowiadania słowa Bożego w dużej mierze zależy od kaznodziei, od jego kompetencji, gorliwości, wiedzy. Na skuteczność tę wpływa jego świadectwo wiary, znajomość głoszonego orędzia i problemów dotykających słuchaczy oraz umiejętność posługiwania się słowem. Przemiany społeczno-kulturowe zachodzące we współczesnym świecie stawiają przed głosicielami słowa Bożego nowe zadania. Świat współczesny potrzebuje kapłana, katechety, który potrafi dotrzeć do tych, którzy już odeszli od praktyk religijnych, zagubili się i sami już nie potrafią wrócić. Także środowisko zsekularyzowane potrzebuje głosiciela słowa Bożego, który jest zdolny z odwagą wychodzić ku człowiekowi, szukać go, z miłością spotykać się z nim i prowadzić słuchaczy na spotkanie z Chrystusem – powiedział prelegent.
Dochować wierności
Reklama
Zdaniem ks. Szewczyka: – Współczesny kaznodzieja powinien posiadać kompetencję merytoryczną, metodyczną, osobową i instytucjonalną. Trzy pierwsze są warunkiem wstępnym otrzymania kompetencji instytucjonalnej, udzielanej kaznodziejom Kościoła w formie misji kanonicznej lub święceń diakonatu. Publiczne i oficjalne głoszenie słowa Bożego, sprawowane w imieniu Kościoła, zakłada posiadanie posłannictwa wynikającego ze święceń kapłańskich lub w przypadku katolików świeckich – misji kanonicznej. Głoszenie w imieniu Kościoła wymaga jednocześnie wierności jego nauce. Posłany przez Kościół głosiciel słowa Bożego nie jest panem ani posiadaczem słowa, głosi słowo „uczestnicząc w urzędzie prorockim Chrystusa i Kościoła”. Toteż kapłan, katecheta jest wezwany do pielęgnowania szczególnej wrażliwości, miłości i otwarcia wobec żywej tradycji Kościoła i jego Urzędu Nauczycielskiego. W każdym środowisku, także tym zsekularyzowanym, kaznodzieja powinien „dochowywać bezwzględnej wierności treści ewangelicznego orędzia i jego interpretacji w kościelnej tradycji”. Bez tej wierności kaznodzieja głosi samego siebie. Przepowiadanie słowa Bożego, wspierane świadectwem głębokiej i opartej na nauczaniu Kościoła wierze, jest ważne zarówno dla zaangażowanych wiernych, jak i dla tych, którzy prawdziwej wiary poszukują – powiedział prelegent.
Umiejętne stawianie pytań
Wykładowca przypomniał słowa papieża Franciszka, który zachęca głosicieli słowa Bożego do unikania postawy zarozumiałości i narzucania „naszych prawd”, a kierowania się „pokorną i radosną pewnością, właściwą temu, kogo odnalazła, dosięgła i przemieniła. – Budzenie wiary polega na umiejętnym stawianiu pytań, które powinien w sobie zrodzić słuchacz, a nie na udzielaniu gotowych odpowiedzi. Wiara będąca zbiorem gotowych odpowiedzi na pytania, których nikt nie stawia, na niewiele się zdaje. W tym sensie i w takim kontekście głosiciel Ewangelii jest przede wszystkim tym, kto zadaje pytania, rozbudza oczekiwania, wywołuje niepokój i poczucie radykalnego niezadowolenia. Odważne głoszenie słowa Bożego wymaga niekiedy konfrontacji ze światem wrogim wierze, to jednak autentyczna obrona wiary polega na działaniu ewangelizacyjnym, czyli wychodzeniu z Dobrą Nowiną o Jezusie Chrystusie i wypełnianiu nakazu Chrystusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” – wskazał ks. Szewczyk.
W naszej diecezji pracuje blisko 400 katechetów – 223 świeckich, 122 księży diecezjalnych, 22 siostry zakonne i 18 zakonników.