Arcybiskup Antoni Baraniak wydaje się postacią drugiego planu, pozostającą w cieniu dwóch wielkich osobistości polskiego Kościoła – prymasa Augusta Hlonda i prymasa Stefana Wyszyńskiego, których był bliskim i zaufanym współpracownikiem. Sam nigdy nie zabiegał o atencję, w milczeniu i pokorze wykonywał swoje obowiązki, bez niego jednak losy Kościoła w Polsce mogłyby się potoczyć inaczej – aż strach pomyśleć, jak niekorzystny obrót mogły przybrać. W najbardziej mrocznym okresie komunizmu abp Baraniak został uwięziony – aresztowany razem z Prymasem Tysiąclecia. Agenci bezpieki usiłowali go złamać torturami, by móc spreparować „haki” na kard. Wyszyńskiego, jednak abp Baraniak oparł się przemocy ze strony komunistycznych bestii. Życie i osobowość tego niezłomnego biskupa przedstawia Czesław Ryszka w książce Misja i krzyż.
Autor w tej obszernej biografii ukazuje kluczową rolę arcybiskupa w kształtowaniu współczesnej historii Polski – nie brakuje wszak opinii, że bez Baraniaka nie byłoby Wyszyńskiego, a bez Wyszyńskiego nie byłoby papieża Polaka. Osoba abp. Baraniaka, szczególnie w obecnym kontekście społeczno-kulturowym, daje wiele do myślenia i urasta do miana autorytetu. Jak zauważa Ryszka: „Obecnie, gdy Kościół w Polsce, a w rzeczy samej głównie duchowni, włącznie ze św. Janem Pawłem II, pomawiani są o wszelkie grzechy i zło, należy przypomnieć bohaterskiego biskupa, osobę godną naśladowania, będącą wspaniałym wzorcem do kształtowania charakterów i sumień Polaków. Arcybiskup Antoni Baraniak: «święty człowiek», «biskup niezłomny», «skromny, serdeczny i pracowity», «nigdy się na nic nie skarżył i wszystkim chciał pomagać», «ludzie go kochali» – te opinie mówią same za siebie”. Ryszka wyjaśnia, co te określenia znaczyły kiedyś i co znaczą dzisiaj.
Pomóż w rozwoju naszego portalu