W wielkiej batalii o wolną Wigilię, która rozgorzała kilka tygodni temu, tkwi pewna pułapka. Nie wiem, jakie intencje przyświecały inicjatorom ustawy o wolnej Wigilii. Mam nadzieję, że zbożne: ot, oszczędzić ludziom nużącego pośpiechu w przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia, dać im trochę więcej wytchnienia i radości rodzinnego świętowania. Brzmi sensownie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu