Pani Marianna z Łodzi napisała:
Jestem z pokolenia, które wiele przeżyło. Szczególnie bolesny jest temat
aborcji. Za komuny nie było z tym problemu i to zaczyna wracać...
Pamiętam nawet taką wizytę u dr Michaliny Wisłockiej. Przede mną wyszła
z gabinetu młoda pani. Gdy już weszłam, pani doktor jakby nie wytrzymała
i się poskarżyła: ta pani, która wyszła przed chwilą, uważa, że antykoncepcja
polega na aborcjach... I właśnie jest w kolejnej ciąży, którą „musi koniecznie”
usunąć!... I to kolejny już raz!
Do dziś wiele kobiet tamtego pokolenia boryka się z problemami duchowo-
-psychicznymi z powodu dokonanej niegdyś aborcji. Można wysłuchać ich historii
w Radiu Maryja lub poczytać o nich w niektórych pismach katolickich. Cierpią
i żałują przez całe życie! I nie jest im łatwo odzyskać spokój.
Dlatego z wielkim zainteresowaniem przeczytałam artykuł w „Bliżej Życia
z Wiarą” (nr 48/1.12.2024) o „Bożej aktywistce” Dorothy Day, której proces
beatyfikacyjny trwa od 2000 r. Piękna biografia, a przecież Dorothy też dokonała
kiedyś aborcji! I może być świętą! Polecam!
No i sprawa aktualna. Kandydat na prezydenta p. Karol Nawrocki ma troje dzieci,
w tym najstarszy syn jest przysposobiony. Chłopiec był nieślubnym dzieckiem jego
późniejszej żony... To trochę taki współczesny św. Józef, nieprawdaż?
Pomóż w rozwoju naszego portalu