Przed dwoma bodajże laty sąd odmówił zarejestrowania przed wyborami komitetu wyborczego "śląskiej mniejszości narodowej", uzasadniając, że "nie istnieje naród śląski", nie może zatem i istnieć
"śląska mniejszość narodowa". Inicjatorzy tego pomysłu odwołali się jednak do Międzynarodowego Trybunału w Strasburgu (Polska, jako członek UE, będzie musiała jego werdykty respektować). Idzie
o to, że komitety wyborcze "mniejszości narodowych", wedle polskiego prawa wyborczego, korzystają z nader istotnego przywileju polegającego na tym, że nie muszą one pokonywać 5-procentowego
progu wyborczego, jak muszą to czynić polskie partie, ubiegające się o mandaty parlamentarne.
Kiedy uchwalano obecną konstytucję (głównie głosami SLD i Unii Wolności), padały z prawej strony poważne ostrzeżenia, że prawne wyodrębnianie w konstytucji "mniejszości
narodowych" może prowadzić do niebezpiecznej anarchizacji życia państwowego.
Jeśli wyodrębnia się prawnie "mniejszości narodowe" - to albo w celu ich dyskryminowania, albo w celu udzielania im przywilejów. Obecna konstytucja polska zawiera wewnętrzną
sprzeczność: z jednej bowiem strony deklaruje, że wszyscy obywatele polscy są sobie równi w prawach i obowiązkach "bez względu na pochodzenie", ale jednocześnie wyodrębnia
prawne pojęcie "mniejszości narodowych", którym nadaje m.in. finansowe i polityczne przywileje. Zarazem ustawodawca nie wprowadził żadnych obiektywnych i prawnych kryteriów, na podstawie
których dałoby się stwierdzić, czy ktoś rzeczywiście należy do jakiejś mniejszości narodowej. Nawet trudno byłoby sobie wyobrazić, jakie to mogłyby być kryteria... Sytuacja jest więc taka, że jeśli 15
osób uzna się za dowolną "mniejszość narodową" - może ubiegać się o status prawny mniejszości narodowej i żądać określonych przywilejów... Decyzje sądów w takich
sprawach - gdy sprawa opiera się na sądzie - noszą wszelkie znamiona decyzji politycznych, a nie prawnych - gdyż właśnie żadne obiektywne i prawne kryteria przynależności do mniejszości
narodowej nie istnieją.
W zaistniałej sytuacji mniejszości narodowe korzystają nie tylko z nieuzasadnionych wobec pozostałych obywateli przywilejów, ale i obecne zapisy prawne umożliwiają obcą ingerencję
w polskie życie polityczno-państwowe za pośrednictwem wytwarzanych "grup mniejszościowych", wedle politycznego zapotrzebowania zainteresowanych sił.
Obecna konstytucja, z jej licznymi wadami, obowiązuje już ponad 6 lat i byłoby pożądane - de lege ferenda - dokonać w niej potrzebnych zmian na lepsze. Usunięcie wspomnianej
sprzeczności konstytucyjnej wraz z likwidacją prawnego wyodrębnienia "mniejszości narodowych" wydaje się właśnie jedną z pilnie pożądanych zmian.
Wniosek, jaki wpłynął do Trybunału w Strasburgu, unaocznia jedynie pilność tej zmiany.
Pomóż w rozwoju naszego portalu