Jest to miejsce, gdzie trwa nieustanna modlitwa, zarówno w dzień i w nocy, przez 7 dni w tygodniu. W diecezji jest tylko jedno takie miejsce, a mianowicie sanktuarium św. Jacka w Legnicy. Czy uda się stworzyć kolejne?
W niedzielę 7 września podczas każdej Mszy św. przedstawiciele Fundacji Adoremus Te Christe, która w Polsce prowadzi misję tworzenia kaplic wieczystej adoracji, opowiadali o idei tworzenia kaplic i podzielili się doświadczeniem adoracji. By kaplica mogła powstać potrzeba minimum 168 osób, które będą chciały raz w tygodniu przez jedną godzinę modlić się przed Najświętszym Sakramentem. W sanktuarium św. Maksymiliana w Lubinie po każdej Mszy św. rozdawane były deklaracje uczestnictwa. – Mam nadzieję, że to dzieło, które rozpoczynamy, a więc otwarcie kaplicy wieczystej adoracji, rzeczywiście wyda owoc i kaplica w Lubinie zaistnieje – podkreśla proboszcz parafii ks. Piotr Zawadka. Takim znakiem dla nas, chociaż tego nie planowaliśmy, jest to, że 7 września Ojciec Święty Leon XIV kanonizował Carla Acutisa, tego, który wskazywał na adorację Najświętszego Sakramentu, który mówił, że jest to autostrada do nieba.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przedstawiciele fundacji podczas każdej Mszy św. przekonywali, jak wielką moc ma Eucharystia. – Serdecznie wszystkich zachęcam, nie tylko mieszkańców Lubina, ale też i okolicznych miejscowości, jeśli mają takie pragnienie, aby zapisali się na jedną godzinę w tygodniu, by oddawać cześć Panu, a On na pewno nas nie pozostawi samymi sobie, ale więcej łask na nas zleje, gdzie będziemy mogli rzeczywiście odczuwać, że adoracja to autostrada do nieba – dodaje ks. Zawadka.
– Ta godzina raz w tygodniu spotkania z żywym Bogiem jest przestrzenią, gdzie Jezus uzdrawia ludzkie serce, wprowadza pokój, który nie jest z tego świata, uzdrawia relacje i zamieszkuje w sercu człowieka – dodaje Tomasz Smyk koordynator fundacji. – Zazwyczaj tak jest, wiem ze swojego doświadczenia, że człowiek często przed jakimś zobowiązaniem znajduje mnóstwo wymówek. Pierwsza jest taka, że nie mam czasu, że zapiszę się wtedy, kiedy coś się zmieni w moim życiu, kiedy będę miał więcej czasu, a tutaj jest rzeczywiście odwrotnie. Kiedy ja podejmuję tę decyzję o zapisaniu się na jedną godzinę adoracji, Pan Jezus przychodzi ze swoją łaską. Kiedy człowiek nie podejmuje decyzji, Pan Jezus tak jakby nie ma w czym Go umacniać, bo decyzji nie ma.
Czy adoracja Najświętszego Sakramentu może zmienić życie? – Adoracja zmieniła moje życie, byłem człowiekiem, który doświadczał ogromnego lęku, depresji i poprzez doświadczenie Eucharystii i adoracji Pan Jezus wprowadził w moje serce ogromny pokój i miłość, których nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Mogę się odwołać do mnóstwa świadectw, które do nas docierają, że adoracja zmienia życie. Pan Jezus mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni, obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Dla mnie to słowo ma ogromne znaczenie, bo to oznacza, że każdy ma swoje miejsce przed Najświętszym Sakramentem. Adoracja nie jest tylko przestrzenią i miejscem dla wybitnie pobożnych ludzi i dla wielkich mistyków, tylko dla każdego. Trzeba tylko podjąć decyzję. Odwagi – dodaje Tomasz Smyk.
Osoby, które chcą dołączyć do grona adorujących w kaplicy w Lubinie, mogą zgłosić się w parafii lub też także drogą internetową. Wystarczy wejść na stronę: https: //adoremustechriste.pl/lubin.