Reklama

Polska

Ks. prof. Dębiński: KUL od niemal 100 lat służy Polsce i Kościołowi

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Archiwum sanktuarium

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

KUL jest uczelnią otwartą na naukowe wyzwania współczesności, ale ma wciąż ten sam cel - przygotować studentów do pełnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra Ojczyzny i Kościoła - mówi KAI ks. prof. Antoni Dębiński, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ksiądz Rektor przedstawia dokonania KUL-u w ciągu niemal już 100-letniej historii tego jedynego w Polsce uniwersytetu katolickiego. Prezentujemy Państwu wywiad z Rektorem KUL-u.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Księże Rektorze, przed nami 98. rok akademicki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Rok ten będzie poświęcony m.in. przygotowaniu do 100-lecia jubileuszu tej Alma Mater. KUL ma już trwałe miejsce w najnowszej historii Polski oraz Kościoła. Jakie są najważniejsze jego osiągnięcia?

Reklama

Ks. Prof. Antoni Dębiński: Uniwersytet powstał w 1918 roku – roku uzyskania niepodległości po 123 latach zaborów. Celem nowo utworzonej instytucji było prowadzenie badań naukowych w duchu harmonii między nauką i wiarą, kształcenie inteligencji katolickiej oraz podnoszenie narodu na wyższy poziom życia religijnego i intelektualnego.
To był trudny czas organizacji od podstaw – lokale, kadra, struktura prawno-organizacyjna, finansowanie. Niewątpliwie determinacji i talentom pierwszych rektorów oraz życzliwości ludzi dobrej woli, zawdzięczamy to, że udało się wszystkie te trudności przezwyciężyć. Przed II wojną jako jedyna prywatna uczelnia kościelna KUL zyskał pełnię praw państwowych, gmach został wyremontowany oraz stworzono podstawy stabilnego finansowania, między innymi dzięki utworzeniu Fundacji Potulickiej. Ciekawe, że około 50% studiujących na KUL w tym czasie to kobiety, co w tamtych czasach było ewenementem, nie tylko na polskich uczelniach.
W okresie międzywojennym na KUL było zaangażowanych wielu wybitnych uczonych, m.in. biblista ks. Józef Kruszyński oraz moralista i filozof o. Jacek Woroniecki OP. Do znanych kanonistów należeli o. Gommar Michiels OFM i o. Jan Roth SJ, a do prawników - Cezary Berezowski, Zygmunt Cybichowski, Tadeusz Hilarowicz, Antoni Peretiatkowicz. Spośród humanistów wymienić należy zwłaszcza językoznawców: Jana Baudouina de Courtenay i Witolda Doroszewskiego. Ponadto wykładali na KUL: archeolog Kazimierz Michałowski, papirolog Jerzy Manteuffel, historyk Stanisław Smolka, historyk literatury Wiktor Hahn, architekt Marian Lalewicz.
Coraz większą rangę zyskiwały organizowane na KUL "Tygodnie Społeczne" Odrodzenia, na które przyjeżdżała młodzież akademicka i inteligencja katolicka z całej Polski, by dyskutować nad metodami rozwiązywania problemów społecznych zgodnie z nauką Kościoła.
W grudniu 1922 r. powołano Towarzystwo Uniwersytetu Lubelskiego (od 1928 r. Towarzystwo Przyjaciół KUL), którego celem była promocja i finansowe wspieranie uniwersytetu.

KAI: KUL odradza się jeszcze przed zakończeniem II wojny. Czy jako pierwsza polska wyższa uczelnia? Czy także za zgodą władz sowieckich?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Faktycznie Uniwersytet wznowił działalność zaraz po wyzwoleniu Lublina spod okupacji niemieckiej już w sierpniu 1944 r. Wyjątkowo odważną, ale niezmiernie mądrą decyzją było rozpoczęcie działalności niebawem po ukonstytuowaniu się władz komunistycznych. Władze sowieckie wówczas nie protestowały, później mogłoby być to niemożliwe.
W zasadzie wszystko należało zacząć od początku: należało skompletować kadrę pracowników naukowych, administracyjnych, doprowadzić do stanu używalności zdewastowany gmach, zapewnić środki finansowe. KUL miał to szczęście, że trafiło nań wielu profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, przesiedlanych przymusowo w 1945 r. Wśród najwybitniejszych profesorów KUL tego okresu są m.in.: Jan Czekanowski, Juliusz Kleiner, Marian Morelowski, Jan Parandowski, Irena Sławińska, Stefan Swieżawski, Andrzej Wojtkowski, Czesław Zgorzelski oraz księża: Hieronim Feicht, Wincenty Granat, Stanisław Kamiński, Mieczysław Krąpiec, Karol Wojtyła, Mieczysław Żywczyński.
Funkcjonowanie w czasach PRL było możliwe tylko dzięki wsparciu Kościoła - datkom zbieranym w parafiach, składkom członków Towarzystwa Przyjaciół KUL i ogromnej ofiarności Polaków i Polonii, żyjących poza granicami kraju.

KAI: Mimo tych ograniczeń, na KUL powstaje słynna Lubelska Szkoła Filozoficzna. Jak do tego doszło?

- Tak, była to jedyna wyższa uczelnia w Polsce, na której stworzono system filozofii niemarksistowskiej; funkcjonowało nawet powiedzenie: "Od Berlina do Seulu filozofia tylko w KUL-u".
Lubelska Szkoła Filozofii Klasycznej w sensie właściwym to środowisko filozofów z charakterystycznym dla niego stylem filozofowania, przede wszystkim związane z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, rozwijającym po II wojnie światowej wartościowe elementy filozofii klasycznej, zwłaszcza tradycji arystotelesowsko-tomistycznej, określane często jako (neo)tomizm egzystencjalny, ale także wykorzystującym twórczo inne tradycje filozoficzne (fenomenologię, filozofię analityczną), a także nowoczesne narzędzia logiczno-metodologiczne. Była to filozofia otwarta na wiarę, ale programowo unikająca ideologizacji właściwej państwowemu marksizmowi.
Przyjmuje się, że właściwa Lubelska Szkoła Filozofii Klasycznej kształtowała się od lat pięćdziesiątych przez działalność Stefana Swieżawskiego, Mieczysława Alberta Krąpca, Jerzego Kalinowskiego, później Stanisława Kamińskiego, Antoniego Stępnia i Zofii Józefy Zdybickiej, a w pewnej mierze – od 1954 – także Karola Wojtyły i Tadeusza Stycznia.

KAI: Ale chyba nie za bardzo w tych ramach mieścił się ks. prof. Karol Wojtyła, który był też profesorem KUL. Proszę przybliżyć związki KUL z abp. Karolem Wojtyłą, którego dziś nosi imię. Prof. Swieżawski w swoich wspomnieniach pisał, ze nie zawsze te relacje były łatwe...?

- Cieszę się, że zadał Pan to pytanie. Dzięki temu mam okazję zaprzeczyć krążącej w niektórych środowiskach czarnej legendzie. Relacje Karola Wojtyły z KUL zawsze były bliskie, serdeczne. Ksiądz Wojtyła był współtwórcą lubelskiego środowiska filozoficznego, z którym zawsze wyraźnie się identyfikował. Prowadził też działalność duszpasterską wśród młodzieży akademickiej.
Ks. Karol Wojtyła pracę na KUL rozpoczął w październiku 1954 r. wykładami zleconymi z etyki. Od roku 1956 do października 1978 był kierownikiem Zakładu i Katedry Etyki. W wykładach i seminariach podejmował problematykę tajemnicy osoby ludzkiej, jej godności, podstaw metodologicznych i antropologicznych etyki. Miał tu grono wiernych uczniów, nawet jeśli jego wykłady uchodziły za trudne w odbiorze, to miał świetny kontakt z młodzieżą. W kontaktach tych nie przeszkadzała nawet coraz bardziej absorbująca działalność w wymiarze życia kościelnego.
O tym, jak bliskie i dobre były te relacje świadczy liczba przyjaźni, które tutaj zawarł i które przetrwały przez cały jego pontyfikat. Czarna legenda o niechęci KUL do ks. Wojtyły najczęściej jest budowana na pomówieniu o rzekomym blokowaniu jego profesury przez władze KUL. W rzeczywistości rezygnacja ze starań o profesurę była osobistą decyzją kardynała Wojtyły. Obawiano się bowiem szykan ze strony komunistów, dla których obalenie wniosku kardynała było szansą ośmieszenia Kościoła.
Ks. Wojtyła uczestniczył w toczących się w środowisku debatach filozoficznych. Był zwolennikiem specyficznego połączenia tomizmu z fenomenologią. Debaty wśród lubelskich filozofów zawsze były żywe. Były to twórcze, merytoryczne spory między bliskimi przyjaciółmi. A poza tym, spór naukowy jest normalnym zjawiskiem na uniwersytecie, gdyż jest to najlepsze do tego miejsce.
Pamięć o ks. prof. Wojtyle na KUL-u trwa do dziś. Wyrazem tego była m.in. uchwała Senatu KUL z 2005 r., zatwierdzona przez Stolicę Apostolską, kiedy to uczelnia zmieniła nazwę na Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II.

Podziel się:

Oceń:

2015-10-16 20:15

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Profesor Honorowy UJD

s.b./Niedziela

21 listopada w czasie uroczystego posiedzenia Prezydium Senatu Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie włoski uczony prof. Claudio Santi z Department of Pharmaceutical Sciences University of Perugia odebrał z rąk Jego Magnificencji Rektor UJD prof. dr hab. Anny Wypych-Gawrońskiej tytuł Profesora Honorowego UJD. Uchwałę w tej sprawie podjął Senat naszego uniwersytetu jeszcze na posiedzeniu 27 czerwca 2018 r.

Więcej ...

Czy Pismo Święte jest prawdziwe?

2025-03-27 20:45

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - czy Pismo Święte jest prawdziwe?

Więcej ...

Trud wędrówki wynikający z ducha wiary

2025-03-29 09:15
Pielgrzymi z Twardogóry przed wyruszeniem na szlak.

Magdalena Lewandowska

Pielgrzymi z Twardogóry przed wyruszeniem na szlak.

– Tylko ludzie wierzący podejmują się wejść na Drogę Krzyżową – mówił na początku Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Wrocławia do Twardogóry ks. Paweł Druszcz SDB.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oratorium dla rodzin. Żywy obraz Tajemnicy

Kościół

Oratorium dla rodzin. Żywy obraz Tajemnicy

Wrocław: Gwałt na 14-latce, policja szuka sprawcy

Wiadomości

Wrocław: Gwałt na 14-latce, policja szuka sprawcy

Bogu podoba się, gdy człowiek uświadomi sobie swoje...

Wiara

Bogu podoba się, gdy człowiek uświadomi sobie swoje...

Czy Pismo Święte jest prawdziwe?

Wiara

Czy Pismo Święte jest prawdziwe?

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Franciszek

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Katecheci świeccy skarżą polski rząd do Trybunału w...

Katecheci świeccy skarżą polski rząd do Trybunału w...

Tu wyspowiadasz się nawet po północy. Wkrótce...

Kościół

Tu wyspowiadasz się nawet po północy. Wkrótce...

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Niedziela Wrocławska

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Paulin, który z ambony trafił do więzienia za obronę...

Kościół

Paulin, który z ambony trafił do więzienia za obronę...