W obecności papieża Franciszka i ojców synodu biskupów arcybiskup Wiednia, główny mówca podczas tej uroczystości powiedział, że synod biskupów jest „uprzywilejowanym miejscem interpretacji i wcielania w życie Soboru”. Jako miarę zastosowano tu jerozolimski sobór apostołów. „Rozmawiajmy mniej abstrakcyjnie i z mniejszym dystansem”, zachęcił kard. Schönborn uczestników obradującego od dwóch tygodni synodu na temat rodziny. Zwrócił uwagę, że podczas tych obrad chodzi bardziej o to, aby dać sobie nawzajem konkretne świadectwo działania Boga, by ostatecznie wspólnie sformułować ocenę woli Bożej.
Po kard. Schönbornie, który na życzenie papieża wygłosił okolicznościowe przemówienie, zabrali głos przedstawiciele wszystkich kontynentów. W imieniu Europy głos zabrał arcybiskup Westminsteru, kard. Vincent Gerald Nichols. Uroczysta akademia jest głównym punktem 14. zwyczajnego zgromadzenia Synodu Biskupów na temat małżeństwa i rodziny. Tworząc instytucję synodu biskupów Papież Paweł VI odpowiedział na życzenie ojców II Soboru Watykańskiego. Oficjalnym dokumentem jest ogłoszone 15 września 1965 roku moto proprio „Apostolica sollicitudo”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wielkie zainteresowanie, jakie wywołał na świecie obecny synod pokazuje, „jak bardzo żywotną instytucją jest aż do dziś synod biskupów”, mówił kard. Schönborn. Jak zauważył, synod biskupów i sposobów są z sobą „nierozłącznie związane” nie tylko z powodu powołania tego organizmu przed 50 laty, ale przede wszystkim dlatego, że synod jest miejscem interpretacji i wcielania w życie reform, jakich chciał sobór. Uzasadnione krytyki sposobu prac synodów, jakie pojawiały się w przeszłości, zostały uwzględnione reformami wprowadzonymi przez papieży Benedykta XVI i Franciszka.
W swoim referacie kard. Schönborn poświęcił wiele miejsca kwestii właściwych metod pracy synodu biskupów. Chodzi bowiem o jego funkcję jako instytucję kolegialności biskupów „cum et sub Petro” (z Piotrem i pod jego władzą) w odpowiedzialności za Kościół oraz jako organ doradczy papieża. Arcybiskup Wiednia opowiedział się za przyjęciem nowotestamentowego soboru apostołów jako „modelu metod prac synodalnych”. Ten „pierwszy synod”, podczas którego chodziło o „całość drogi chrześcijańskiej”, był „na tyle owocny, że my po dziś dzień żyjemy jego owocami”. Ówczesny konflikt był tam otwarcie nazwany i przedyskutowany., podkreślił kard. Schönborn nawiązując do obecnej sytuacji. „Papież Franciszek zachęca nas, aby nie bać się dyskusji i sporów, a traktować je jako siłę napędową, która pozwala na dojrzewanie odróżniania duchów”, stwierdził przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii.
Nawiązując do obecnych debat synodalnych powiedział, że „debata teologiczna ostatnich miesięcy stanowiła ważny wkład dla drogi synodu”. Jednocześnie jednak ta debata prowadzona była czasem z pewnym zawzięciem, goryczą i nie zawsze w duchu wzajemnego słuchania”, skrytykował austriacki purpurat. Dlatego radzi, aby przypomnieć sobie metody z początków Kościoła.
Kard. Schönborn zasugerował obecnym obradom synody dwie propozycje. Jego zdaniem, biskupi jako członkowie synodu, nie powinni czuć się tak, jak posłowie w parlamencie, gdyż „wiary się nie reprezentuje, lecz daje się jej świadectwo”. Mówmy mniej abstrakcyjnie i z mniejszym dystansem . Dawajmy sobie nawzajem dowody tego, co wskazuje nam Pan i jak doświadczamy Jego działania”, apelował do ojców synodu kard. Schönborn. Aby osiągnąć jedność konieczne są intensywne starania podczas obrad, bo ostatecznie przecież chodzi o wspólny proces dochodzenia do ostatecznej oceny. go dokumentu. Chodzi tu o „postawę przełomu” oraz o to, „żebyśmy wszyscy byli bardziej misjonarscy”, stwierdził kard. Schönborn powołując się na wypowiedzi papieża Franciszka.