Reklama

Znaczenie katechezy w wychowaniu chrześcijańskim (1)

Niedziela włocławska 34/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem katechetą, pracuję w Liceum Ziemi Kujawskiej we Włocławku. Rzeczywistość, w której przyszło mi żyć, skłania mnie do refleksji nad rolą katechezy w szkole. Pamiętam jeszcze moje lekcje religii w salkach. Była to wspaniała rzecz. Wczesnym rankiem, przed szkołą, podążałem do kościoła czerpać prawdę o Bogu, o wartościach moralnych, zwłaszcza że ustrój polityczny za wszelką cenę próbował zrobić z nas aparatczyków. Uczęszczało się wtedy na katechezę, aby doładowywać „akumulatory” duchowe i walczyć o siebie. Obecnie zmienił się ustrój, wolność poszła jakby nazbyt „do przodu”. Pojawiły się inne problemy. Problemy laicyzacji i to nie przez nacisk, ale przez źle pojętą wolność. W takiej rzeczywistości jako katecheta staję pośród młodzieży i próbuję jej mówić o Bogu, o wartościach. Być może niejednokrotnie młodzi ludzie odrzucają moje słowa, wierzę jednak, że zawsze coś w nich pozostaje i czeka na pozytywną decyzję: „chcę być dobrym”.
Stało się to, za czym tęskniliśmy jako katecheci. Otóż 30 czerwca 1999 r. zostało podpisane rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej, które zmieniło poprzednie rozporządzenie z 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych. Pojawienie się nowego aktu prawnego spowodowało wiele obaw dotyczących nauki religii w szkole, wyrażanych przez różne środowiska. Teraz można powiedzieć, że te obawy okazały się bezpodstawne. Nigdy nie słyszałem, żeby kogoś szykanowano, dlatego że nie chodzi na religię lub że należy do innego Kościoła. W swojej pracy katechetycznej spotykam się z różnymi uczniami, z różnym ich nastawieniem i światopoglądem. Na katechezę przychodzą katolicy, świadkowie Jehowy, baptyści. Często po to, by posłuchać. Jeśli chcą być - dlaczego nie? Kiedy zobaczą, że to im nie odpowiada, odchodzą. Mają wolność. Wiele argumentów przeciwnych obecności religii w szkole okazało się nieprawdziwych, a rzeczywistość ostatnich lat doskonale zweryfikowała kwestie sporne. Nauczanie religii w szkołach stało się faktem. Katecheza przez ten czas wypracowała własne miejsce w szkolnej rzeczywistości i okazało się, że może być - i w wielu przypadkach jest - sprzymierzeńcem w procesie wychowania dzieci i młodzieży. Czy to znaczy, że nie ma problemów, że wszyscy są zadowoleni? Oczywiście, że tak nie jest i zapewne nigdy tak nie będzie, bo różne są oczekiwania ze strony rodziców, nauczycieli i uczniów. Na co dzień nie zastanawiam się nad zaletami i wadami szkolnej katechezy. Staram się pracować jak najlepiej w tych warunkach, jakie są.
Nauczając religii, trzeba sobie mocno uświadomić różnicę między nauczaniem religii a katechizacją, chociaż istnieje między nimi nierozerwalny związek. Podstawowym zadaniem nauczania religii w szkole jest przenoszenie treści Ewangelii do świata kultury oraz wejście religii w relacje z różnymi dziedzinami wiedzy. Ewangelia, którą głosimy jako katecheci, ma docierać do umysłów uczniów właśnie na terenie pobierania przez nich nauki po to, by cała ich kultura została zharmonizowana w blaskach światła wiary. Jan Paweł II w przemówieniu do uczestników sympozjum, zorganizowanego w 1991 r. przez Radę Konferencji Episkopatu Europy na temat nauczania religii katolickiej w szkole publicznej, powiedział, że uczniowie mają prawo do prawdziwego i pewnego uczenia się religii, do której przynależą. Nauczanie religii powinno być jednak uzupełnione innymi formami posługi słowa, np. katechezą czy celebracjami liturgicznymi. Dlatego też nasze przepowiadanie na katechezie ma pomóc uczniom wierzącym w lepszym rozumieniu wiary chrześcijańskiej. Natomiast tym, którzy poszukują lub doświadczają kryzysu wiary, ma pomóc odkryć, czym jest wiara w Jezusa Chrystusa, jakich odpowiedzi udziela Kościół na ich pytania, a tym samym dać okazję do lepszego przeanalizowania własnej decyzji.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wniebowstąpienie Pańskie

Rafael Santi

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Więcej ...

Ks. Węgrzyniak: pewność zbawienia skarbem Ewangelii

2024-05-12 07:25
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jednym z największych skarbów Ewangelii jest nadzieja, a nawet pewność zbawienia - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego 12 maja.

Więcej ...

Matka Boża Chełmska wędruje po domach

2024-05-12 14:50

Tadeusz Boniecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Wniebowstąpienie Pańskie

Wiara

Wniebowstąpienie Pańskie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania