Całą sprawę ujawniono i nagłośniono najprawdopodobniej w wyniku donosu jednego z kolegów piątki, gdyż miejscowa policja weszła na teren Kolegium Shandong Yingcai dopiero po otrzymaniu zdjęcia całej grupy modlących się. Wykonał je ktoś anonimowo, przypuszcza się jednak, że był to student – członek Ligi Młodych Komunistów.
Formalnie wydalenie studentów nastąpiło na podstawie pisma okólnego, wydanego kilka tygodni temu przez prowincjalny Wydział ds. Wychowania w Szantungu. Tekst ten, rozesłany do wszystkich kolegiów i uniwersytetów, głosi, że za „nielegalne” należy uznawać „zebrania religijne z udziałem trzech i więcej osób”. Nakazano również usuwać z uczelni osoby za „wszelką inną działalność typu religijnego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiadomość ta jest kolejnym potwierdzeniem narastającej kontroli i nietolerancji ze strony chińskich władz państwowych wobec wszelkich zewnętrznych oznak religijności. W ostatnich miesiącach przy różnych okazjach prezydent kraju Xi Jinping i inni wyżsi przywódcy chińscy wyjaśniali, że wiara – w każdym swym przejawie, uznanym przez rząd – ma być w jak największym „schińszczona”, czyli wolna od jakichkolwiek wpływów zagranicznych i ma pozostawać poza instytucjami oświatowymi.
Tymczasem trwają przygotowania do oczekiwanego od dawna ogólnokrajowego spotkania na szczycie nt. religii. Organizuje je Państwowy Urząd Spraw Religijnych, który na swej stronie zapowiedział, że na przyszłym szczycie zostaną zrewidowane przepisy, regulujące i kontrolujące działalność poszczególnych religii i ich wyznawców. Wicedyrektor Urzędu Chen Zhongrong oświadczył ze swej strony, że na spotkaniu będzie mowa o „intensywnej” formacji miejscowych przywódców religijnych. Spodziewany jest na nim udział prezydenta Xi Jinpinga.
Wielu chrześcijan obawia się, że przyszłe spotkanie wniesie z sobą jeszcze więcej niejasności w życie ich wspólnot, już teraz poddawanych coraz bardziej uciążliwym ograniczeniom.