Po wielu opadłych z drzew liściach przeszły Twoje stopy, wiele wyśpiewałeś pieśni i wiele wygłosiłeś homilii do niecierpliwych i tak licznie gromadzących się milionowych tłumów, które z miłością przyjmowały każde wypowiedziane przez Ciebie słowo. Jesteś wikariuszem Ojca Niebieskiego, Stworzyciela Nieba i Ziemi; jesteś Aniołem Pokoju; Apostołem Szczęścia; największym teologiem naszych czasów. Ty, Ojcze Święty, znasz i rozumiesz ból tych wszystkich, którzy otaczają Cię fizycznie i duchowo i mówisz im o darze cierpienia, któremu był poddany Jezus Chrystus, a teraz cierpi w nas. Św. Jan Chryzostom powiedział, że „Bogatym jest nie ten, co wiele posiada, ale ten, co wiele daje”. Jesteś więc najbogatszym człowiekiem na świecie. Twoje orędzie o miłości, łagodności i wyrozumiałości przenika serca i dusze, które usłyszały Twoje słowa. Są one czyste i szczere w swej naturze, bo tylko „Dla czystych wszystko jest czyste” (Tt 1, 15). Ty nieustannie uczysz nas świętości, potwierdzając, iż: „Człowiek nie może osiągnąć więcej niewinności, podobnie jak nie może dodać sobie więcej włosów, może tylko zabiegać o jej utrzymanie i zachowanie na tyle, na ile ją posiada” (Ralph Waldo Emerson). Bóg obdarzył Cię wieloma wyjątkowymi cechami, talentami i łaskami, tak piękne obrazującymi Twoją nadzwyczajną osobowość, którą zachwyca się cały świat. Jesteś wspaniałym i niezwykłym mówcą, wychowawcą i lekarzem dusz. Ty przyczyniasz się do umocnienia w ludziach wiary w Boga oraz miłości do drugiego człowieka, rozsławiasz imię Polski i Polaków. Utożsamiasz się ze wszystkim, co jest najszlachetniejsze i godne podziwu na tym świecie. W imieniu młodzieży w Chicago, dziękuję Ci, nasz ukochany Ojcze Święty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu