Na tę trzygodzinną zabawę przybyło kilkadziesiąt pociech z rodzicami, którzy w większości także pozostali w świetlicy i mogli spędzić ten czas na rozmowach przy ciastku i herbacie.
Spotkanie animował klaun i dziewczyny z parafialnej scholii, choć dzieci przejawiały także własną inicjatywę i na te kilka godzin salka zamieniła się w tętniąca życiem arenę „sportową”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kulminacyjnym punktem był symboliczny wybór najlepszego przebrania - króla i królowej balu. Koronacji dokonał proboszcz ks. Andrzej Gidziński. Podkreślił, że wszyscy zasługują na słowa uznania za wkład włożony w przygotowanie swojego stroju.
Rodzice opuszczający imprezę dziękowali organizatorem za tę nową i jak się okazuje potrzebną inicjatywę, i już zapowiadali się na przyszły rok.