Reklama
Jedne z zajęć Uniwersytetu Trzeciego Wieku odbyły się w Werbkowicach. Było to spotkanie autorskie, połączone z promocją nowego tomiku poezji Zofii Dydy. Po wysłuchaniu
recytacji i śpiewu każdy stwierdził, że była to prawdziwa uczta duchowa, mogąca być wzorcem dla wielu działaczy kulturalno-oświatowych.
W sali klubowej zastaliśmy już sporo gości, a wśród nich dziekana ks. J. Krawczyka, wójta gminy Werbkowice, M. Marut, instruktora Klubu Literackiego z Hrubieszowa, w którym
działa pani Dyda. Sala udekorowana była pięknym, adekwatnym do tematu hasłem: „Poezja była, jest i będzie jedyną dziedziną ludzkiej pasji, w której można wypowiedzieć się najpełniej”.
Zofia Dyda, rodaczka i mieszkanka Werbkowic wypowiadała się o życiu z ogromną głębią i nadzieją. Jej kolejny tomik liryki zatytułowany jest bardzo trafnie:
Nie gaszę światła nadziei.
Świetnie dobrane utwory z tego tomiku i stosowne piosenki prezentował zespół recytatorsko-wokalny z Gozdowa, kierowany przez tamtejszą emerytowaną nauczycielkę języka
polskiego Wandę Górę. To, co nam zaprezentował, nacechowane było subtelnością, dobrą interpretacją i bogatą tematyką. Była tam mowa o Chrystusie, o zgodnej rodzinie, o matczynej
dłoni, o Huczwie i Roztoczu oraz o tym, że UTW przedłuża aktywność tym, których głowy pokryła siwizna. Dobrane treści harmonizowały z nauką Kościoła.
Siedzieliśmy przy stołach zastawionych łakociami, ale przez dłuższy czas nikt po nie sięgał, ponieważ prezentowane treści były mocniejsze i pochłonęły nas bez reszty. Przy recytacji wiersza:
Na ręce Matki rozpoczynającego się od słów: „Przynoszę Ci mamo naręcze róż kolorowych...” widziałem, jak niektórzy dyskretnie ocierali łzy wzruszenia.
Instruktor z Hrubieszowskiego Domu Kultury ze znawstwem i w pięknych słowach określiła charakter twórczości i cały dorobek literacki pani Zofii.
„Jej poezja - mówiła - pokazuje świat przeszłości, sięga głęboko do serca, porusza zakamarki naszych uczuć. Jest to twórczość uniwersalna, ponadczasowa”. Pani Zofia dodała, że
pisze dla siebie, że jest to jej sposób na życie, że poezja bywa błogosławieństwem, patriotyzmem, nadzieją, życiem...
W wierszu O Poezji autorka tak pisze:
Przychodzisz jak noc majowa
uśpiona nektarem jaśminu
płyniesz ciszą bezsennych nocy
do uczty westchnień...
Rozsnuwasz po wiosennej łące
kwitnących stokrotek
gdzie cudem natury
drzemie poezja.
W dotyku przemawiasz obrazem.
Pozbieram strofy
wykrzesam jak granit
aby odbiło się światło
i zaiskrzyło poezji słowem
Pani Zofia zasłużyła na wielkie brawa, na gratulacje nie tylko za piękną lirykę, ale także za to, że zaprosiła nas do Werbkowic. Były więc podziękowania płynące od serca, kwiaty i życzenia. W imieniu naszej grupy dziękowała Jadwiga Skawińska, kierownik UTW, dziękował ks. Proboszcz miejscowej parafii, dziękowały córka i wnuczka. I aż się prosi, aby powtórzyć za poetką:
... A dziś rano najdroższa
Całuję Twe włosy oszroniałe
ręce bruzdami pokryte
Co mnie piastowały
Chylę dziś czoło przed Tobą stroskaną.
Memu sercu najbliższą
- Kochaną.
Jako podziękowanie wystąpiły uczennice z koła teatralnego Zespołu Szkół nr 2 w Tomaszowie Lub., kierowanego przez Jadwigę Adach. Do Tomaszowa wracaliśmy upojeni poezją.
Pomóż w rozwoju naszego portalu