Szalejący autobus po ulicach miasta. Nic nowego, każdego dnia przecież możemy zobaczyć kierowcę wariata. Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle,
nadmierna szybkość. W środku autobusu dzieci wracające ze szkoły. Wreszcie poza granicami miasta policja zatrzymuje „wesoły autobus”. Podjeżdżam bliżej. Słyszę poważną
rozmowę. Na tylnej szybie autobusu dostrzegam przyczepioną dużą, białą kartkę z wyraźnym napisem: „Zwolnij, zanim dogonisz śmierć”.
W tym dniu superkierowca autobusu zapewne został ukarany mandatem. Od nas otrzymuje żółtą kartkę. A może nawet czerwoną? Może nie, napis przecież był piękny. Szkoda tylko, że kierowca „nie
czytaty”!
Długie kolejki do sakramentu spowiedzi ustawiają się pod konfesjonałami w portugalskim sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, a liczba pątników w tym miejscu kultu maryjnego rośnie, przekazali KAI przedstawiciele rektoratu tego sanktuarium oraz pielgrzymi.
Bóg nieustannie posyła do nas swoich aniołów. Jednych, aby zapewnić nas o swojej miłości, innych, aby przekazać nam swoje słowo, jeszcze kolejnych, aby otoczyć nas troską i opieką. Wystarczy mieć otwarte oczy i serce, aby ich dostrzec. Czy jednak jak Maryja mam odwagę mówić Bogu w ich obecności „Niech mi się stanie według Twego słowa”?
Bóg nieustannie posyła do nas swoich aniołów. Jednych, aby zapewnić nas o swojej miłości, innych, aby przekazać nam swoje słowo, jeszcze kolejnych, aby otoczyć nas troską i opieką. Wystarczy mieć otwarte oczy i serce, aby ich dostrzec. Czy jednak jak Maryja mam odwagę mówić Bogu w ich obecności „Niech mi się stanie według Twego słowa”?