Metropolita krakowski podkreślił na wstępie, że odczytany fragment z Księgi Izajasza jednoznacznie określa misję Mesjasza. „Wkracza on w biedny, pogruchotany, zraniony i zniewolony świat, aby głosić dobrą nowinę, opatrywać rany, przywracać wolność, pocieszać smutnych i przygnębionych na duchu” – stwierdził. Ocenił, że takie jest również posłannictwo tych, których Bóg powołuje do swojej służby. „Niesiemy naszym braciom i siostrom słowo pocieszenia, słowo życia wiecznego. Jest to słowo naszego umęczonego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana (…) Oprócz słowa pocieszenia, które głosimy w imieniu zmartwychwstałego Pana, jesteśmy szafarzami Jego życiodajnych sakramentów, niezastąpionego źródła Bożej łaski i siły, Bożego pocieszenia” – powiedział.
Purpurat podziękował Bogu za dar chrztu świętego, zwłaszcza w kontekście 1050. rocznicy Chrztu Polski. „Jesteśmy spadkobiercami tego dziejowego aktu wkroczenia Chrystusa i Jego Kościoła na nasze ziemie, w życie naszych przodków i kolejnych pokoleń Polek i Polaków. My stanowimy kolejny zastęp nieprzerwanego orszaku ludzi żyjących Chrystusową wiarą, nadzieją i miłością. To decydujące doświadczenie mamy przekazać następnym pokoleniom” – mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dziękował także za dar Eucharystii, która zawsze jest i będzie w sercu każdego kapłańskiego życia i służby. Podziękował również za sakrament pojednania. „Pamiętajmy o tym, co powtarza często Papież Franciszek, że Bóg nie zmęczy się nigdy przebaczaniem. I my bądźmy gorliwymi i miłosiernymi sługami tego sakramentu” – wezwał zebranych księży.
Hierarcha zwrócił się także bezpośrednio do kapłanów Kościoła krakowskiego, dziękując im za wierną posługę. „Nie szukamy spektakularnych sukcesów. W królestwie Bożym obowiązują inne kryteria. Nie zniechęcają nas nagłaśniane nieraz, często ponad miarę, nasze słabości. Uczą nas one pokory i zachęcają do przejrzystego życia” – uwrażliwiał. „Pragniemy być w Niego wszczepieni jak latorośl w winny krzew. Pragniemy naśladować naszego Pana – ubogiego, czystego i posłusznego woli Ojca. Pragniemy gorliwie głosić słowo Boże i sprawować tajemnice naszej wiary, by dzięki tej posłudze budować Kościół i umożliwiać braciom i siostrom w wierze przystęp do źródeł łaski” – dodał kardynał. Podziękował również kapłanom za ich zaangażowanie w przygotowywanie Światowych Dni Młodzieży.
Metropolita odwołał się również do trwającego Roku Miłosierdzia, wskazując, że duchowni powinni otwierać serca wiernych na miłosierną miłość Boga, której potrzeba zwłaszcza w rodzinach. „Miłosierdzia potrzeba w naszym życiu społecznym i politycznym, w którym regułą stają się postawy braku szacunku do drugiego człowieka inaczej myślącego, postawy nie mające nic wspólnego z troską o dobro wspólne” – uznał.
W homilii zwrócił się także do przybyłych młodych – ministrantów, lektorów, dziewcząt i chłopców ze scholi i Liturgicznej Służby Ołtarza oraz do Ruchu Światło-Życie. „Liczymy na waszą wrażliwość na sprawy zmieniającego się nieustannie świata. Liczymy na wasz bardziej komunikatywny język, w którym możecie przekazywać prawdę o Bogu i człowieku waszym rówieśnikom” – powiedział. Zachęcił, aby młodzież wszystko postawiła na Chrystusa – żeby był ich ideałem, a Ewangelia programem na życie – zarówno w przyszłej perspektywie założenia rodziny, jak i podjęcia służby dla Boga.
„Przeżyjmy najbliższe dni z Jezusem idącym na śmierć, ale odnoszącym zwycięstwo. Prośmy Go, byśmy mieli udział w tym zwycięstwie miłości nad nienawiścią, w zwycięstwie dobra nad złem, w zwycięstwie życia nad śmiercią. Bądźmy wiarygodnymi świadkami tego zwycięstwa w dzisiejszym świecie” – zakończył kard. Dziwisz.