Pan Józef Hamerla to jeden z tych ludzi, o których mówi się, że mają bogaty życiorys. Starczyłoby go dla co najmniej kilku osób. Urodził się jako ostatni z czworga rodzeństwa.
Mieszkali wtedy na terenach wschodnich. Pamięta 17 września 1939 r. i to, co było jego następstwem. 10 lutego 1940 r. wraz z całą rodziną został zabrany z domu
przez sowieckich żołnierzy i podzielił los setek tysięcy Polaków wywiezionych na daleką Syberię. Tam rodzina Hamerlów mieszkała w wiosce Kuszfa, a później w mieście
Troick na obrzeżach Uralu. Przeżyli gehennę - mróz, wycieńczająca praca, prymitywne warunki życia... Dość powiedzieć, że dzienna racja chleba na jednego członka rodziny wynosiła 300 g. Za polskość
jego rodzina zapłaciła życiem siostry i jej dwójki dzieci, ciężką chorobą mamy, ojca i brata. Pan Hamerla wie, że przeżył Syberię tylko dzięki głębokiej wierze matki i nieustannej
jej modlitwie. To ona dodawała im sił i nadziei na powrót do ukochanej Ojczyzny. Powrócił do Polski w 1946 r. Najpierw zamieszkał we wsi Ściechów koło Gorzowa Wielkopolskiego,
a następnie przeprowadził się do Częstochowy.
Warsztat Józefa Hamerli przy ul. Podhalańskiej znają wszyscy częstochowscy rzemieślnicy. Znają również jego właściciela, świetnego fachowca, a przede wszystkim dobrego człowieka.
Jubileusz 50-lecia działalności warsztatu Józefa Hamerli został uczczony modlitwą. 29 listopada w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła odprawiona została Msza św. dziękczynna.
Jubilat, jego rodzina i przyjaciele wspólnie dziękowali Bogu za dar pracy, zdrowia i wszelkie łaski, jakich doświadczali przez pół wieku. Prosili również o opiekę
na następne darowane przez Boga lata. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. prał. Józef Słomian, duszpasterz rzemieślników i diecezjalny duszpasterz przedsiębiorców. Ksiądz
Prałat odniósł się do zakończonego właśnie roku liturgicznego, przeżywanego w naszej archidiecezji w sposób szczególny, bo z Jezusem Miłosiernym nawiedzającym w Obrazie
nasze parafie i zgromadzenia zakonne. Na zakończenie ciepłe słowa Kaznodzieja skierował pod adresem Jubilata. Przypomniał krótko jego niezwykły życiorys, pełen chwil trudnych zarówno tych przeżytych
na Syberii, jak i późniejszych, związanych z prześladowaniami przez system komunistyczny wszystkich, którzy mieli niewygodną dla komunizmu, zbyt dobrą pamięć i jeszcze
chcieli uczciwie pracować w swoim zakładzie. Ksiądz Prałat mówił również o związkach rodziny pana Hamerli z parafią Świętych Apostołów Piotra i Pawła, na terenie
której znajduje się jego warsztat. Na ten temat wiele dobrych słów mówił również ks. prał. Eugeniusz Wieczorek, proboszcz parafii, który ze względu na planowany od dawna wyjazd nie mógł uczestniczyć
w uroczystej Eucharystii. Ksiądz Proboszcz ciepło wypowiadał się o uczestnictwie państwa Hamerlów we wspólnocie franciszkańskiej (są członkami Franciszkańskiego Zakonu
Świeckich) oraz nieocenionej pomocy przy budowie świątyni. Ksiądz Prałat tak scharakteryzował Jubilata: „Pan Hamerla jest człowiekiem Bożym. Gorący patriota, zawsze życzliwy dla ludzi i chętny
do niesienia pomocy”.
Do wszystkich życzeń, jakie tego dnia otrzymał Szanowny Jubilat, przyłączmy się również i my. Niech Matka Boża Jasnogórska uprasza u Swego Syna wszelkie łaski dla całej rodziny
państwa Hamerlów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu