Kolejne ataki mają na celu skłonienie ludności do opuszczenia tych ziem, aby można było przejąć kontrolę nad obszarami bogatymi w ropę naftową, diamenty, złoto oraz bezcenny dla przemysłu elektronicznego koltan i nikiel. W tym kontekście kongijscy biskupi przypominają zarówno stacjonującym tam pokojowym siłom ONZ, jak i wspólnocie międzynarodowej, o konieczności wzmożenia wysiłków na rzecz położenia kresu przedłużającej się tragedii. Wskazują jednocześnie, że obowiązkiem władz jest zapewnienie miejscowej ludności bezpieczeństwa.
W regionie Północnego Kiwu to Kościół jest w praktyce jedynym głosem upominającym się o cierpiących. Jednocześnie ujawnia on dokonywane tam masakry w imię nielegalnej grabieży surowców mineralnych. Warto odnotować, że to właśnie niedaleko Beni cztery lata temu uprowadzeni zostali trzej zakonnicy (Jean Ndulani, Anselme Wasukundi i Edmond Kisughu). Od tamtego czasu zaginął po nich wszelki ślad. Przypuszcza się, że byli oni niewygodnymi świadkami działań rebelianckich grup i dlatego zostali usunięci. Z kolei w marcu br. zamordowano tam ks. Vincenta Machoziego, który przygotowywał raport na temat trwających masakr i dokonywanych rabunków.
O dramatycznej sytuacji w DRKonga przypomniał w czasie modlitwy Anioł Pański 14 sierpnia papież Franciszek. Wskazał, że zbrodnie dokonywane są tam od dawna przy haniebnym milczeniu świata, nie przyciągając nawet naszej uwagi. Podkreślił, że tamtejsze ofiary „są niestety jednymi z wielu niewinnych, którzy nie są ważni dla opinii światowej”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu