W homilii bp Dec, nawiązując do odczytanego fragmentu z Pierwszego Listu Św. Pawła do Koryntian zauważył, że słowo Boże mówi o posłudze duszpasterskiej św. Pawła Apostoła i samego Chrystusa. – Apostoł Koryntianom pisał, że to on siał słowo, Apollos podlewał, a Bóg dawał wzrost i dodając w pokorze, stwierdził, że: „Nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg” (1 Kor 3,7) – mówił bp Dec.
Następnie hierarcha zwrócił uwagę na tożsamość kapłańską mówiąc o wybraniu, namaszczeniu i posłaniu. Wskazał także na świadomość kapłańskiej słabości i grzeszności. – Kapłanom także grozi zejście na peryferie, czyli oddalenie się od centrum, którym jest Jezus. Przyczyną takiego oddalenia się od Jezusa jest zwykle uleganie potrójnej pożądliwości, o której napisał w swoim liście św. Jan Ewangelista; Jest to: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia – mówił biskup świdnicki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Pożądliwość ciała to pragnienie nieustannej, nienasyconej przyjemności. Pożądliwość ciała okrada człowieka z radości. Pożądliwość oczu to nienasycone pragnienie posiadania, ciągła kalkulacja korzyści, zysków i strat. Taka postawa zasłania człowiekowi dobra wieczne. Pycha tego świata to żądza władzy. Człowiek przestaje słuchać drugiego człowieka. Wydaje się mu, że wszystko wie i czyni najlepiej. Brakuje mu czasu dla drugiego. Przed tą potrójną pożądliwością winniśmy się bronić, a jeżeli ją niestety gloryfikujemy, to winniśmy się z tego leczyć, gdyż jest to duża przeszkoda w posłudze duszpasterskiej – podkreślił bp Dec.
Dodał przy tym, że kapłan jest posłany przez Kościół do trzech kategorii ludzi: do wierzących, do tych, którzy wierzyli, ale tę wiarę utracili i do niewierzących. - Do naszych świątyń przychodzą zazwyczaj ludzie wierzący. Staramy się być dla nich zawsze dyspozycyjni. Im głosimy słowo Boże, z nimi sprawujemy Eucharystię. Z nimi organizujemy pomoc biednym, z nimi prowadzimy remonty. A co z tymi pozostałymi, z tymi ochrzczonymi, którzy odeszli, którzy są na peryferiach życia Kościoła? – pytał biskup.
Przypominając słowa papieża Franciszka, biskup świdnicki zauważył, że kapłani winni pójść do ludzi, do tych, którzy wiarę utracili, czy też są niewierzący. - Oni do nas już nie przyjdą, trzeba do nich pójść i z nimi przebywać, by odczuli naszą bliskość, by ich niekiedy wyprowadzić ze stereotypów. Trzeba zejść w wygodnej kanapy, włożyć buty wyczynowe i udać się na ewangelizację, aby ludzie na nowo odrywali Boga i Jego nieskończone miłosierdzie – mówił bp Dec.
Reklama
Mówiąc o metodach i sposobie ewangelizacji na peryferiach, hierarcha wskazał na cztery główne środki, którymi kapłan powinien się posługiwać. - Ludziom można pomagać i ich ewangelizować czterema głównymi środkami: czynem, słowem, modlitwą i pokutą. Na pierwszym miejscu winien być czyn. Czyn dobroci, bezinteresowne działanie przybliża ludzi do Pana Boga. Drugi środek to słowo. To nieprawda, że dzisiejsi ludzie nie odczuwają głodu słowa Bożego, głodu prawdy. Odczuwają, ale nie wiedzą, czym ten głód zaspokoić. Trzeci środek to modlitwa. Kapłan nie może owocnie duszpasterzować bez modlitwy. Kapłan winien rozmawiać z Bogiem. Te peryferie trzeba po prostu oddawać Bogu. Do tych trzech klasycznych środków ewangelicznego oddziaływania, trzeba jeszcze dodać czwarty, który ma na imię post, pokuta. Trzeba nam, zatem pamiętać, że post, asceza, umartwienie, pokuta, to skuteczny środek zwalczania zła i czynienia dobrze – mówił bp Dec.
W drugiej części spotkania uczestnicy mieli możliwość wysłuchania prelekcji ks. Artura Godnarskiego mówiącej o wdrażaniu w duszpasterstwo nowej ewangelizacji oraz komunikatów poszczególnych wydziałów kurialnych.
Na zakończenie konferencji biskup Ignacy Dec zachęcił wszystkich duszpasterzy do żarliwej modlitwy za tych wszystkich, którym w swojej posłudze będą służyć. – Polecajmy Bożej Opatrzności młodzież, katechetów, rodziców, dyrektorów szkół, aby wszystkim chodziło głównie o jedno, by młodemu pokoleniu owocnie przekazywać prawdy wiary i wartości ewangeliczne w rozpoczynającym się roku szkolnym i katechetycznym – zachęcał biskup świdnicki.