Radziemice to mała miejscowość położona na południowych krańcach diecezji kieleckiej. Stąd o wiele bliżej jest do Krakowa niż do Kielc. Jednak przywiązanie do diecezji kieleckiej jest bardzo
duże. Kraków to centrum polityczno-administracyjne, a Kielce - duchowe.
Do parafii należą wioski: Radziemice, Błogocice 1-2, Imbramowice, Pieczonogi, Przemęczany Kolonia i Wola Gruszowska. Proboszczem wspólnoty parafialnej jest ks. Stanisław Mika. Przybył tu
w 1993 r. i, jak sam twierdzi, bardzo zżył się z tym miejscem, a przede wszystkim z ludźmi, którzy obdarzają go zaufaniem. Nie ma w parafii
wikarego, więc wszystkie sprawy duszpasterskie są na jego głowie. Na szczęście ma wielu życzliwych parafian którzy zawsze, na każde wezwanie, przychodzą z pomocą. „Na moich parafian zawsze
mogę liczyć” - podkreśla Ksiądz Proboszcz, który jest niezmiernie lubiany. Dowodów na to można by przytaczać wiele, jednak chyba najwymowniejszy jest fakt, iż na tradycyjną wizytę duszpasterską
zapraszają go wszyscy mieszkańcy parafii - nawet, co może dziwić, jedna z rodzin Świadków Jehowy. Ksiądz Proboszcz zdobył sobie sympatię parafian bardzo szybko. Mieszkańcy zobaczyli w nim
dobrego duszpasterza i gospodarza, który dba o powierzone mu probostwo.
Pierwsze prace konserwatorskie zabytkowej świątyni zostały przeprowadzone w 1961 r. W tym czasie proboszczem był ks. Stanisław Sepieło. Świątynia została gruntownie odnowiona.
Jego następca także troszczył się o wspólne parafialne dobro. Ks. Zenon Kudła - obecnie dziekan słomnicki - w czasie swojej posługi duszpasterskiej w latach
1973-1981 przeprowadził wiele prac przy kościele. Dzięki jego m.in. staraniom wybudowana została plebania.
Parafianie pamiętają poprzedników ks. Miki i wspominają ich z dużym sentymentem. Obecny proboszcz kontynuuje to, co oni zaczęli. Inwestycje można by długo wyliczać. Świątynia
więc jeszcze bardziej wypiękniała. Jej wnętrze pokryła piękna polichromia wykonana przez Jana Molgę. Zakupiono nowe ławki do kościoła, ornaty, kielichy; odnowiono ołtarz główny i jeden boczny.
Jest na ukończeniu renowacja drugiego ołtarza oraz ambony. Na parafialnym cmentarzu wybudowana została kaplica przedpogrzebowa, a w niej chłodnia oraz grobowce dla księży. Nie do
poznania zmieniło się otoczenie kościoła.
Wydawać by się mogło, że już wszystko zostało zrobione i nadszedł czas na zasłużony odpoczynek. Wspólnotę parafialną czeka jednak kolejna inwestycja - trzeba odnowić zewnętrzne mury
kościoła. Wszystko wskazuje na to, że prace te zostaną wykonane w bieżącym roku, jeśli parafianie pomogą.
Jednak przede wszystkim liczy się praca duszpasterska. Czasy są niełatwe, a laicyzacja życia szybko postępuje. Na szczęście mieszkańcom parafii wystarcza wytrwałości i gorliwości
w praktykowaniu wiary. Aby zmieniać ludzkie serca i ugruntować w nich prawdziwą wiarę, zdaniem ks. Miki, nie wystarczą niedzielne homilie czy coroczne rekolekcje. Dlatego
Ksiądz Proboszcz stara się o to, by przybliżać ludziom żywą wiarę. Mają w tym pomóc m.in. wykłady Teresy Olearczyk z Krakowa, która prowadzi w Telewizji Kraków
program katolicki. Pani Teresa w swoich prelekcjach mówi przede wszystkim o rodzinie oraz problemach wychowawczych, których, niestety, nigdy nie brakuje. Wykłady, które odbywają
się po Mszach św., gromadzą rzesze wiernych. Wiele osób uczestniczy także w spotkaniach z ks. Mirosławem Żakiem z Krakowa, przyjeżdżającym do Radziemic ze swoimi
podopiecznymi - anonimowymi alkoholikami. Kilka razy do roku gości w parafii, by mówić o zagrożeniu, jakim jest alkohol, dla osoby pijącej oraz dla rodziny. Największe wrażenie
wywołują świadectwa anonimowych alkoholików. Wspólnie z ruchem trzeźwościowym każdego roku w październiku organizowana jest pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej. Efekt tej pracy
jest widoczny.
Parafianie pielgrzymują także i do innych miejsc. Co roku organizowane są pielgrzymki na Jasną Górę: młodzież jedzie do Czarnej Madonny po przyjęciu sakramentu bierzmowania, a całe
rodziny na nocne czuwanie z 4 na 5 października. W tej pielgrzymce zawsze uczestniczy ponad sto osób.
Ksiądz Proboszcz wyjazdy organizuje nie tylko do sanktuariów maryjnych. Regułą stało się, że kilka razy w roku parafianie wyjeżdżają do Krakowa do teatru, do kina na wartościowe sztuki
i filmy o tematyce religijnej. Aby wśród młodzieży zasiać ziarno powołania, w październiku, w tygodniu powołań, odbywają się spotkania z przedstawicielkami
zgromadzeń żeńskich. W ten sposób młodzi poznają pracę, życie oraz charyzmat poszczególnych zakonów.
Dopełnieniem tych form duszpasterstwa jest katecheza - w każdą trzecią niedzielę miesiąca dla dorosłych, a w czwartą dla dzieci. Troska o duchowe
dobro chorych sprawia, że w każdy pierwszy piątek miesiąca Ksiądz Proboszcz odwiedza chorych parafian i zawozi im Komunię św.
Bardzo ważną rolę spełniają szkolne katechezy. Katechetki Beata Ptak i Aneta Łój bardzo dbają a nauczanie religii. To dzięki ich pomocy powstają w radziemickiej świątyni
dekoracje z okazji świąt i uroczystości. Panie przygotowują dzieci i młodzież do wszystkich nabożeństw, główny nacisk jednak kładą na ich religijne wychowanie.
Prężnie więc działa koło misyjne dzieci, do którego należy przeszło 60 osób. Młodzi przyjaciele misji nie tylko modlą się za kapłanów w dalekich krajach, ale zbierają także ofiary
tak potrzebne w pracy misyjnej. I tak w okresie świątecznym poprzebierani za kolędników wędrowali po całej parafii, śpiewając kolędy. Za przedstawiony
kilkuminutowy występ artystyczny otrzymywali pieniądze, które zostały przeznaczone na potrzeby misji.
Wśród mieszkańców parafii Radziemice Wyższe Seminarium Duchowne w Kielcach ma wielu przyjaciół. Blisko 40 osób modli się o powołania i stale wspiera finansowo tę katolicką
uczelnię.
Mieszkańcy parafii utrzymują się przede wszystkim z pracy na roli. Niektórzy dojeżdżają do pracy w Krakowie. Trzeba przyznać, że są niezwykle przedsiębiorczy - część z nich
przestała zajmować się tradycyjną uprawą ziemi czy hodowlą bydła, a zajęła się hodowaniem strusi. Mięso tych ptaków jest wyborne, więc znajduje nabywców.
Kilka miesięcy temu Parafianie przeżywali niezwykłą uroczystość: poświęcenie przez bp. Kazimierza Ryczana i oficjalne otwarcie Domu Pomocy Społecznej w Pieczonogach. Tu pod troskliwą
opieką 16-osobowego personelu przebywa 25 pensjonariuszy. Dom Pomocy Społecznej mieści się w dawnym dworku. Obiekt należący do gminy przez kilka ostatnich lat niszczał, nikt nie miał pomysłu,
jak go zagospodarować. Na wniosek Księdza Proboszcza, gmina przekazała parafii ten obiekt, który w szybkim czasie został wyremontowany. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż na jego remont pokaźne
kwoty wydał ks. Mika z prywatnego spadku, który otrzymał.
Uczestniczyłem w uroczystości poświęcenia tego budynku. Gdy zapytałem trzy starsze mieszkanki Pieczonóg, jak oceniają działalność księdza proboszcza, jedna z nich powiedziała
krótko: „Takiego dobrego księdza tu w tej parafii nie było i pewnie nie będzie”, co dwie pozostałe panie skwapliwie potwierdziły. Nic dodać, nic ująć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu