Zaznaczył, że „nasza gospodarka, oparta na wyobraźni, którą uważamy za rzeczywistą, nie tylko nas oszukuje i sprawia, że tracimy swe bezwartościowe pieniądze na rzeczy, które nie sprawiają nam przyjemności, ale także zużywa nasze energie, a my uciekamy w złudzenia”.
Komentując obecną sytuację w Europie abp Welby podkreślił, że największe bogactwo w dziejach naszego kontynentu znajduje swe uwieńczenie w tragediach zadłużenia i niewolnictwa. Gospodarki nasze mogą sobie pozwolić na wielkie straty, ale są niczym innym jak zamkami na piasku. Mimo tego wszystkiego odczuwamy niezadowolenie i rozpacz, w rozpadzie rodzin, głodzie i nierównościach, z powodu ekstremizmów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
A jednak w swym miłosierdziu Bóg wzywa wszystkich i każdego z nas, proponuje nam prawdziwe bogactwo, dające zadowolenie, wzywa do słuchania, spożywania i wychodzenia sobie naprzeciw, do ufania sobie. „Mamy być tymi, którzy pozwalają innym być miłosiernymi z tymi, którzy są skłóceni. Jesteśmy wezwani do bycia głosem Chrystusa dla tych, którzy nie mają nadziei, który woła: «Przyjdźcie do wód» w świecie suszy i rozpaczy, udzielają ze wspaniałą wielkodusznością tego, co otrzymaliśmy w Jego miłosierdziu pełnym łaski” – zakończył swe rozważania duchowy przywódca światowej wspólnoty anglikańskiej.
Reklama
Słuchanie, nawrócenie i świadectwo prorocze – na tych trzech pojęciach skupił swe rozważania patriarcha Konstantynopola. Zachęcił do „wsłuchania się w krzyk Boga zwrócony ku ludzkości i do usłyszenia krzyku naszego bliźniego”. Nawrócenie zaś jest „zdolnością do niesienia serca i umysłu, aby zmienić kurs tak, aby zbiegał się on na Tym, który jest” – powiedział duchowy zwierzchnik światowego prawosławia.
W przemówieniu z obszernymi fragmentami po grecku zaznaczył, że „zebraliśmy się tutaj wszyscy po to, aby ofiarować to świadectwo i aby świadectwo chrześcijan było prorocze”. Dodał, że dopiero wtedy „możemy ofiarować wodę żywą tym, którzy pragną, wodę, która nie ma końca, wodę pokoju w naszym świecie be pokoju”.
„Czy to słowo pokoju będzie mogło być ofiarowane innej osobie, odmiennej, dalekiej, nieznajomej, temu, kto wchodzi między nas, jeśli to słowo pokoju nie stanie się rzeczywistym doświadczeniem komunii z Promieniującym Światłem Poranka?” – zapytał retorycznie Bartłomiej.