Z Puławami św. Albert związany był przez niecały rok swojego ziemskiego życia. Od 1862 r. uczył się w tutejszym ówczesnym Instytucie Politechnicznym i Rolniczo-Leśnym. 23 stycznia
1863 r. wyruszył do walki o wolną Polskę. Do Puław już nie wrócił jako student, malarz czy tercjarz - ojciec ubogich. Pojawił się tutaj po śmierci jako święty Kościoła katolickiego,
patron parafii i miasta. „Kościół pomaga światu nie przez wielkie budowle, ale przez pochylanie się nad człowiekiem najsłabszym, bezradnym, najbardziej potrzebującym, zapominanym, przez
dzielenie się dobrem i miłością, uwrażliwianie każdego na biedę w wymiarze indywidualnym i wzbudzanie solidarności międzyludzkiej. To my na wzór św. Alberta mamy być zaczynem
polepszającym tę trudną, często niezrozumiałą rzeczywistość” - mówił w kazaniu ks. dr Waldemar Cisło, p.o. dyrektora Radia Plus Lublin.
Sposobem krzewienia idei albertyńskich jest organizowany od 14 lat przez parafię św. Alberta w Puławach konkurs. Według proboszcza, ks. kan. Aleksandra Zenia, zamierzeniem konkursu jest
inspirowanie do działań na rzecz osób potrzebujących, budzenie sumień ludzkich do czynów miłosierdzia i troski o drugiego człowieka. Chodzi także o pobudzanie twórczości
artystycznej. Ogólnopolski Konkurs Poetycki „O pajdkę chleba razowego” słynie z dużej ilości nadsyłanych co roku do Puław prac. W XIV edycji jury w składzie:
Zbigniew Strzałkowski (Stowarzyszenie Pisarzy Polskich), Waldemar Michalski (red. nacz. literackiego kwartalnika Akcent), ks. Aleksander Zeń i ks. Andrzej Wróblewski (organizator) rozpatrzyło
ponad 400 prac 68 autorów. Po wnikliwej analizie uwzględniającej założenia ideowe konkursu i poziom literacki utworów przyznano 13 nagród i 21 wyróżnień w kategorii osób
dorosłych (w tym nagroda Księdza Proboszcza i nagroda dla mieszkańca Puław) i w kategorii młodzieżowej (w tym wyróżnienia zbiorowe dla szkół). Pierwsze nagrody przypadły:
Marcie Kasprzyk z Lgoczenki, Piotrowi Oprzędkowi ze Stróży, Zenonowi Faszyńskiemu z Łomży, Stanisławie Lesków z Dębna, Annie Magdalenie Filipiak z Puław,
Leokadii Baran z Krakowa, s. Aldonie Malinowskiej, Katarzynie Szymoniak z Poznania i Tomaszowi Pileckiemu z Choszczna.
Po raz pierwszy konkurs został ogłoszony na jesieni 1989 r. - roku kanonizacji św. Alberta. Inicjatorem był ks. Janusz Kozłowski, obecny proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Ludwinie,
a gorącym rzecznikiem i propagatorem bp Jan Chrapek. Przy poprzednich edycjach oceniano nie tylko wiersze, ale także prace malarskie. Na 5-lecie konkursu wydano zbiór nagrodzonych
do 1995 r. wierszy pt. Otwórzcie dobroć na co dzień. Antologia poezji religijnej „O pajdkę chleba razowego” (Lublin 1994). W przyszłym roku z okazji 15-lecia konkursu
ukaże się antologia utworów z lat 1995-2004.
„Pisanie wierszy jest dla mnie pokazywaniem siebie i tego, co myślę o otaczającej mnie rzeczywistości. Przez poezję można ukazać ludziom często zakrywaną drugą stronę ich
uczuć i myśli i przez to zbliżać się do prawdy, o którą czasem tak trudno. Moja przygoda z poezją zaczęła się od religii. Myślę, że tematyka religijna będzie
mi towarzyszyła przez całe życie” - powiedziała Anna Magdalena Filipiak, 19-letnia poetka z Puław. Zdaniem Waldemara Michalskiego autorzy nadesłanych prac wnikliwie przekładają
idee i wartości św. Alberta na swoje życie. W wierszach pojawia się wiele uniwersalnych stwierdzeń, np. „całe życie uczynić modlitwą”, „codziennie mijamy świętych”.
Słowom dotyczącym bezdomności, głodu, wyobcowania i zagubienia towarzyszy retoryczne „dlaczego”. Obok wyrazów nadziei i pragnień pojawia się motyw natury jako synonim
obecności Boga w świecie. Wielu autorów wyraża ideę bezinteresownej miłości, zwykłej ludzkiej życzliwości, która nic nie kosztuje.
Konkurs „O pajdkę chleba razowego” ma wymiar bardzo ważny, nie tylko literacki. Treść nadesłanych utworów stanowi dokumentację czasów trudnych, ale nie beznadziejnych, czasów, w których
modlitwa i poezja pomagają żyć.
„Bezbarwni”
codziennie
mijamy świętych
kobieta
objuczona ciążą
pcha wózek
z trzecim braciszkiem
idą po chleb powszedni
i coś jeszcze
jeśli grosz pozwoli
jej mąż
wróci pijany
zrywając nocy pościel
rzuci im
kilka przekleństw
na wieczorną modlitwę
ona w kącie istnienia
drżąca przed kolejnym
policzkiem
codziennie
mijamy świętych
Piotr Oprzędek - I nagroda
„Niewielki Bóg”
Mój niewielki Bóg
Schowany w szufladzie
nie krzyczy
nie szepta
nie mówi
Przypomina o sobie
Zapalając obrazki
rzeczywistości
stara kobieta pod ratuszem
mężczyzna leżący
na ulicy
samotne dziecko
Mój niewielki Bóg
płacze
a mi spływa tusz
razem z kropelkami rosy
po płatku policzka
Anna Magdalena Filipiak - I nagroda
Pomóż w rozwoju naszego portalu