Rada Krajowego Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” apeluje do wszystkich posłów i senatorów RP o odrzucenie w całości rozwiązań
proponowanych przez rząd w projekcie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw.
Apelujemy również o odrzucenie wszystkich, niekorzystnych dla emerytów i rencistów, rozwiązań zawartych w przyjętym przez rząd tzw. pakiecie oszczędnościowym ministra
Hausnera.
Przez cały okres transformacji ustrojowej w Polsce występują trudności związane z tzw. dopięciem budżetu. Kolejne rządy przekonują nas o konieczności zaciskania pasa
i przekonują, że dzięki temu czeka nas świetlana przyszłość. Niestety, już więcej nie da się z nas wycisnąć. Ponad 40% rodzin utrzymujących się ze świadczeń emerytalno-rentowych
żyje na granicy minimum socjalnego, około 20% żyje na granicy i poniżej minimum biologicznego przetrwania, czyli minimum egzystencji. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wysokość świadczeń
w odniesieniu do średniej płacy zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent. Kolejne rządy i parlamenty świadomie łamią prawo, a nawet zasady konstytucyjne, manipuluje
się ustawami, po to tylko, aby na nas zaoszczędzić. Tak jest najprościej, emeryt przecież nie zastrajkuje. Nawet niewielkie oszczędności jednostkowe, poczynione jednak na ponad 8-milionowej grupie świadczeniobiorców
pozwolą na ogromne oszczędności w budżecie. Trójstronna Komisja ds. Gospodarczo-Społecznych 12 grudnia 2002 r. przyjęła uchwałę nr 10 w sprawie projektu ustawy o zmianie
ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dotyczyła ona zasad i terminu waloryzacji świadczeń. W roku 2003 Sejm uchwalił
w tej sprawie ustawę, która ma obowiązywać od l stycznia 2004 r. Na tym samym plenarnym posiedzeniu przyjęto Uchwałę nr 11 w sprawie stopniowej likwidacji zróżnicowania wskaźnika
procentowego kwot bazowych, stosowanego przy ustalaniu wysokości świadczeń. Określono, że w roku 2003 Minister Pracy i Polityki Społecznej przedstawi projekt działań zmierzających
do „stopniowej likwidacji...”, tak aby proces ten mógł być rozpoczęty 1 stycznia 2004 r.
W obu przypadkach złamane zostały zasady dialogu społecznego zapisane w ustawie z 6 lipca 2001 r. o Komisji Trójstronnej (...) (Dz. U. nr 100, poz. 1080 z późniejszymi
zmianami). W drugim przypadku Minister Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej nie wywiązał się ze swego zadania, a w pierwszym przypadku rząd, zamiast
realizować obowiązującą ustawę, jeszcze zanim zaczęła ona skutkować, z naruszeniem prawa, a także zasad Konstytucji RP proponuje nam nowe, drakońskie rozwiązania. Proponowana waloryzacja
kumulowana oraz pozbawienie świadczeniobiorców jednego ze składników dotychczasowej waloryzacji, czyli 20% wzrostu płac, spowodują znaczne opóźnienie waloryzacji (wielu jej nie doczeka), obniży
dochody emerytów i rencistów w sytuacji, gdy świadczenia w większości nie zapewniają godziwych warunków życia, oraz pozbawi emerytów i rencistów udziału we wzroście
gospodarczym kraju. Pozbawia się emerytów i rencistów wszelkich gwarancji państwa, a przecież to oni przez cały okres aktywności zawodowej kredytowali to państwo i teraz
powinni być spokojni o swój byt, korzystając ze spłaty zaciągniętego kredytu. W przypadku zawieszenia pobierania świadczenia (podjęcie pracy), proponuje się zamrożenie
wysokości świadczenia, czyli po odwieszeniu świadczenia, mimo dalszego płacenia składki na FUS przez okres zatrudnienia, świadczenie otrzymamy w wysokości pobieranej przed zawieszeniem (uchylenie
art. 92 ustawy o emeryturach i rentach z FUS). Propozycja weryfikacji rent nie ma na celu wyeliminowania marginalnej ilości oszustów, czyli patologii, ale nosi znamiona
weryfikacji „na zamówienie”, bo jak inaczej można określić z góry zakładany rząd wielkości zabranych świadczeń.
Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, bez zapewnienia pracy kobietom i przy aktualnej stopie bezrobocia, doprowadzi kolejne tysiące rodzin do skrajnej nędzy.
Reasumując, propozycje rządu są nie tylko nieetyczne i szkodliwe społecznie, ale śmiało można je nazwać zbrodniczymi, bo doprowadzą do eksterminacji ludności.
Szanowni Państwo!
Jesteśmy dalecy od próby szantażu, ale nasza determinacja upoważnia nas do tego, aby uświadomić Państwu, że jesteśmy również wyborcami i w przypadku przyjęcia przez parlament
tych złych dla nas rozwiązań, opublikujemy i rozpowszechnimy przed przyszłorocznymi wyborami listę parlamentarzystów, którzy będą głosować za przyjęciem krzywdzących nas rozwiązań.
Pomóż w rozwoju naszego portalu