Reklama

Śp. Ks. Prał. Bogdan Górski (1946 - 2004)

Dobry Pasterz u św. Antoniego na toruńskich Wrzosach

Niedziela toruńska 7/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Boguś - tak większość nas, kapłanów, mówiła o śp. ks. prał. Bogdanie Górskim, proboszczu parafii św. Antoniego w Toruniu. Choć tak wypowiadane zdrobniale imię mogło wzbudzać zdziwienie, gdy stawało się naprzeciw człowieka o tak masywnej posturze, to jednak po krótkim kontakcie z osobą Księdza Prałata określenie to stawało się adekwatne do jego osobowości. „Niech w Waszych serduszkach będzie pokój, a na buziach uśmiech” - takich i podobnych zdrobniałych określeń często używał, dlatego mimo dojrzałego już wieku i zacności pozostawał nadal Księdzem Bogusiem. I z tym określeniem czuł się chyba najlepiej.
Dobroć i pokój charakteryzowały tego Pasterza, który przewodził wspólnocie św. Antoniego - duchowego syna Biedaczyny z Asyżu. Ten charyzmat franciszkański emanował z Proboszcza na Wrzosach. I to było główną przyczyną integracji wiernych przy Panu Bogu i przy kościele. Tak pięknie i dynamicznie realizowano budowę kościoła - wspólnoty i świątyni Pańskiej. Kto z parafian nie pamięta pospolitego ruszenia przy budowie domu parafialnego i kościoła? Na początku lata 1988 r. około godz. 21.00 po raz pierwszy miałem okazję być na placu budowy, na którym ponad 40 osób z wielkim zaangażowaniem trudziło się przy budowie domu parafialnego i kaplicy. Ten widok napełniał podziwem wszystkich odwiedzających nowego Proboszcza, natomiast jemu samemu dawał wielką radość i satysfakcję. Z poczuciem zdrowej dumy mówił o swoich parafianach, chlubiąc się nimi wobec swoich współbraci.
Od samego początku wielu wiedziało, że ich Proboszcz nie cieszy się pełnym zdrowiem, ale Ksiądz Boguś dyskretnie ukrywał to pod swoim serdecznym uśmiechem. Krzyż cierpienia Duszpasterza na Wrzosach był wpisany w jego pracę pasterską, stając się fundamentem budowy świątyni i kształtowania ludzkich sumień. Każda niedyspozycja zdrowotna, która eliminowała Księdza Bogdana z udziału w czynnym życiu duszpasterskim, była przeżywana z wielkim bólem i smutkiem, powierzanym Miłosierdziu Bożemu. Wszyscy jednak wiedzieli, że ich Proboszcz choć nieobecny, towarzyszy im w sposób duchowy. Dowodem tego może być fakt ostatniej wizyty duszpasterskiej, czyli kolędy w parafii. Myślą i sercem towarzyszył swoim współpracownikom, księżom: Jackowi, Andrzejowi i Piotrowi, którzy z błogosławieństwem Bożym nawiedzali parafian. Żywo do samego końca interesował się życiem powierzonych sobie wiernych. Była to w pewnym stopniu duchowa pielgrzymka gasnącego już Proboszcza.
Można było zauważyć, że swoje życie traktował jako pielgrzymowanie. Korzystał z różnych możliwości, by nawiedzać miejsca święte. Pielgrzymowanie było mocno wpisane w jego biografię. Wielu wspomina wspólne, pełne radości pielgrzymowanie do Ziemi Świętej, Rzymu, Fatimy, a zwłaszcza do grobu św. Antoniego w Padwie. Z tej formy duszpasterzowania, a jednocześnie wykorzystywania czasu wolnego czerpał Ksiądz Prałat nowe siły, dynamizm i optymizm w swojej pracy kapłańskiej. Było to prawdziwe „ładowanie akumulatorów”. Dawał temu wyraz w wielkiej wdzięczności wobec Pana Boga i swoich przełożonych, bardzo cenił każde dostrzeżenie swojego zaangażowania i poświęcenia. Obdarowanie godnościami przez Ojca Świętego i biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego były źródłem jego radości, co wyraźnie odczuwało całe jego otoczenie.
Wierny Sługa Winnicy Pańskiej, po 32 latach pracy kapłańskiej, z których połowę spędził na toruńskich Wrzosach, odszedł do wieczności w piątkowy wieczór 30 stycznia 2004 r., w obecności swoich bliskich i przyjaciół, z zapaloną świecą (światłem wiary), przy odmawianej Koronce do Miłosierdzia Bożego.
Dziękujemy Księże Bogusiu, że byłeś z nami, że stanąłeś na naszej drodze życiowej, że dzięki Tobie mogliśmy stawać się lepsi. I bardziej ufać Jezusowi.
Żegnamy się tak, jak napisałeś w swoim testamencie: „Do zobaczenia w niebie”. Twój optymizm i radość zostaną w naszych sercach, niech Bóg sprawi, by zaowocowały w naszym życiu.
Z przyjacielskiego serca, z wielką wdzięcznością - Ks. Stanisław Majewski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

2025-02-13 11:20

Grażynak Kołek

Rozważania do Ewangelii Łk 11, 29-32.

Więcej ...

Po co wierze definicje i formuły?

2025-03-11 20:50

źródło: episkopat.pl

Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?

Więcej ...

Bp Przybylski: duszpasterstwo powołań powinno być organicznie związane z duszpasterstwem młodzieży

2025-03-12 17:30

Episkopat News/flickr.com

Duszpasterstwo powołań powinno być organicznie związane z duszpasterstwem młodzieży - uważa bp Andrzej Przybylski, przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, który przedstawił tę tematykę na 400. zebraniu plenarnym Episkopatu Polski w Warszawie. Biskupów zachęcił do tworzenia i rozwoju ośrodków zajmujących się duszpasterstwem powołań w diecezjach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Wiara

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Po co wierze definicje i formuły?

Wiara

Po co wierze definicje i formuły?

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Święci i błogosławieni

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Kościół

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kościół

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Wiadomości

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...