Reklama

Tajemnice świętego płótna (2)

Niedziela płocka 13/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XVI w. nadszedł dla Całunu czas spokoju. Po wielu perypetiach wędrujące niejednokrotnie z rąk do rąk płótno złożono w katedrze turyńskiej. Stopniowo jego sława, jak i zainteresowanie pochodzeniem czy autentycznością malały. Oświeceniowe trendy następnych wieków nie sprzyjały kultowi relikwii i przez to uroczyste pokazy stawały się coraz rzadsze.
Od 25 maja do 11 czerwca 1898 r. uroczysty pokaz Całunu uświetnił turyńską wystawę sztuki sakralnej. Było to dopiero 24. wystawienie płótna od ponad 300 lat. Prezentacje - mimo że rzadkie i dokonywane zazwyczaj bez rozwijania płótna umieszczonego w ozdobnym relikwiarzu - silnie oddziaływały na sztukę sakralną. Niektórzy artyści mieli okazję poznać wizerunek na Całunie i to oni właśnie zapoczątkowali przedstawianie scen z Męki Pańskiej, w których gwoździe wbite są w nadgarstki Chrystusa, a nie w Jego dłonie, jak było dotychczas przedstawiane w tradycji ikonograficznej. Nowe odkrycia techniczne dokonane w XIX w. pozwoliły na jeszcze lepsze poznanie płótna. Jednym z nich było wynalezienie techniki utrwalania obrazu metodą fotografowania.

Co ujrzał Secondo Pia?

Ekspozycja Całunu podczas wystawy sztuki sakralnej stała się dla Secondo Pii okazją do utrwalenia rzadko oglądanego płótna na kliszy fotograficznej. Całe przedsięwzięcie napotykało od początku na szereg trudności. Zdjęcia Całunu można było robić tylko w nocy, za dnia bowiem relikwia wystawiona była na widok publiczny. Płótno było zawieszone wysoko nad ołtarzem - należało więc zbudować odpowiednie rusztowanie. 25 maja wszystko było przygotowane do wykonania zdjęcia. Pozostała jeszcze do pokonania ostatnia przeszkoda: oświetlenie, które było wówczas migotliwe, nie dawało możliwości odpowiedniego naświetlenia kliszy. Zastosowane przysłony z matowego szkła na reflektorach pękły na skutek gorąca. Pierwsza próba zakończyła się fiaskiem.
Następna próba, dokonana 3 dni później, była już bardziej udana. Wykonano wówczas 2 zdjęcia, które zmieniły dotychczasowe spojrzenie na relikwię i stały się źródłem wielu pytań. Na wywołanych negatywach ukazał się uderzający swoim realizmem obraz. Postać z Całunu ukazała się z niewyobrażalną wyrazistością - nieporównywalnie lepszą widocznością i w sposób o wiele bardziej szczegółowy niż na samym oryginale. Najbardziej wstrząsająca była twarz, nieprawdopodobnie żywa na czarnym tle. Ponadto okazało się, że na fotograficznym negatywie widnieje wizerunek Całunu w… pozytywie! Samo płótno było więc negatywem…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pod lupą nauki

Niezwykłe odkrycie Secondo Pii spowodowało naukową wrzawę na temat autentyczności przechowywanego wizerunku. Na czele rozpoczętych szczegółowych badań stanął Paul Vignon. W 1902 r. opublikował swoją pierwszą książkę na ten temat. Sprawiła ona, że wkrótce inni naukowcy rozpoczęli intensywne badania. W latach 30. XX w. francuski chirurg Pierre Barbet przeprowadził badania anatomiczne pod kątem zgodności przekazu Ewangelistów z widocznymi na Całunie śladami męki. Rezultaty porównania pokazały wstrząsającą zgodność. Opis cierpień zadanych Jezusowi znajduje niemalże drobiazgowe odzwierciedlenie na wizerunku z Całunu. Widać bardzo wyraźnie ślady policzkowania i rany na głowie od korony cierniowej o kształcie kolczastej czaszy okalającej całą górną część głowy. Widać też szczegółowo miejsce wbicia gwoździ w nadgarstkach i stopach. Ciało człowieka z Całunu nosi ponadto liczne prostoliniowe ślady, które odpowiadają ranom pozostawianym przez rzymski bicz zwany flagrum, który z reguły zakończony był ołowianymi kulkami. Na wysokości łopatek na plecach jest wyraźny ślad otarcia, jakby od dźwigania jakiegoś ogromnego, szorstkiego, podłużnego ciężaru, a jedno z kolan nosi ślady głębokiego otarcia, jakby od upadku na skaliste podłoże. Z prawego boku widać wypływającą strużkę krwi, a oprócz tego ślady powstałe od jakiegoś wodnistego płynu. Niespodziewanie Janowa relacja o wypłynięciu krwi i wody z przebitego boku Jezusa znajduje potwierdzenie właśnie na grobowym płótnie. Laboratoryjna ekspertyza dowiodła, że na Całunie znajdują się plamy ludzkiej krwi z grupy AB. Milczący świadek Zmartwychwstania przemówił i chce nam powiedzieć jeszcze bardzo wiele…

Reklama

Dziwnie okrągłe oczy

Intensywne badania wciąż odkrywają nowe tajemnice płótna. Amerykańscy naukowcy badający relikwię w 1978 r. zauważyli na powiekach człowieka z Całunu zgrubienia o okrągłym kształcie. Według ich hipotezy mogą to być monety kładzione na oczach zmarłego w celu uniemożliwienia ich otwarcia pod wpływem pośmiertnego stężenia mięśni. Zwyczaj ten, choć może wydawać się niezwykły, ma potwierdzenie w wielu pracach wykopaliskowych. Znaleziono wiele grobów z czasów Jezusa z pieniążkami lub skorupami garnków w oczodołach. Ian Wilson, który jeszcze przed grupą amerykańskich badaczy zwrócił uwagę na niezwykłą okrągłość oczu twarzy z Całunu, dowodzi, że owe okrągłe przedmioty rozmiarem i symboliką na nich zawartą odpowiadają rzymskiej monecie pochodzącej z 30 lub 31 r., bitej za rządów Poncjusza Piłata i nazywanej leptonem. Kwestie monet na powiekach to jeden z wielu argumentów przemawiających za pochodzeniem Całunu z I w.
W parze z tymi interesującymi odkryciami idzie wciąż nierozstrzygnięte pytanie o czas powstania płótna i widocznego na nim wizerunku. Liczne opinie głoszą, że płótno może być średniowiecznym falsyfikatem, co przy nikłych danych historycznych potwierdzających pochodzenie Całunu z I w. znajduje wielu zwolenników. Wydawało się, że w 1987 r. kwestia ta zostanie definitywnie rozstrzygnięta za pomocą najnowszych metod badawczych.

Święte płótno czy zwykła ikona?

Właśnie w tym roku dokonano pobrania kilku próbek z tkaniny Całunu, które następnie poddano badaniu datacji za pomocą węgla radioaktywnego. Samo badanie przeprowadzono 21 kwietnia 1988 r. w trzech laboratoriach: w Oksfordzie, w Tucson i w Zurychu. Już 13 października 1988 r. kardynał Ballestro oficjalnie ogłosił wyniki prac, z których wynikało, że Całun pochodzi z przełomu XIII i XIV w.
Wyniki przeprowadzonych badań znajdują jednak wielu oponentów. Zarzuca się niedoskonałość sposobu datacji tkanin węglem radioaktywnym. Wskazuje się, że na tak dziwny wynik mogło mieć wpływ zanieczyszczenie płótna i próby jego konserwacji w średniowieczu, a także zmiany w strukturze włókien, jakie mógł wywołać pożar, w wyniku którego relikwia uległa nadpaleniu. Są też inne argumenty stawiające kontrowersyjną datację pod znakiem zapytania.
W Kodeksie Praya - węgierskim, średniowiecznym rękopisie przechowywanym w Bibliotece Narodowej w Budapeszcie, znajduje się wiele miniatur przedstawiających sceny z Męki Jezusa. Na jednej z nich widoczne jest ostatnie namaszczenie nagiego Chrystusa, ze skrzyżowanymi rękoma i kciukami skurczonymi do wewnątrz. Inna natomiast przedstawia niewiasty przy grobie Pańskim. O dziwo, ukazany tam Całun nosi na sobie ślady nadpalenia identyczne z tymi, które posiada ten przechowywany w Turynie. W zakłopotanie wprawić może fakt, że Kodeks Praya pochodzi z lat 1192-95. Możemy więc z całą pewnością powiedzieć, że Całun istniał już na wiele lat przed proponowaną przez naukowców datą powstania.
Kwestia datacji to nie jedyna zdumiewająca zagadka świętego płótna. Ma ono jeszcze niejedno do „powiedzenia”…

Cdn.

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Pio Si/Fotolia.com

Dziś - siedem tygodni po obchodach zmartwychwstania Jezusa Chrystusa - Kościół katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego kończy w Kościele okres wielkanocny.

Więcej ...

Jak działa Duch Święty?

2024-05-14 13:38

Niedziela Ogólnopolska 20/2024, str. 22

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47
Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

Wiara

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

Jak działa Duch Święty?

Kościół

Jak działa Duch Święty?

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj