Maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki
w Bielsku Podlaskim uczestniczyli w modlitewnym czuwaniu na Jasnej
Górze, a także odwiedzili prastary Kraków i pochodzącego z naszej
diecezji ks. płk dziekana Henryka Polaka - proboszcza w kościele
garnizonowym pw. św. Agnieszki.
Tradycja pielgrzymowania na Jasną Górę sięga końca XIV
w. i łączy się ściśle z kultem Cudownego Wizerunku Bogurodzicy. Według
jednego z przekazów obraz "Czarnej Madonny" namalował św. Łukasz
Ewangelista na desce od stołu, przy którym Najświętsza Rodzina modliła
się i spożywała posiłki. W 1717 r. Cudowny Obraz w obecności 200
tys. wiernych został ukoronowany diademami papieskimi. Jan Paweł
II, który wielokrotnie pielgrzymował do Częstochowy, jako Karol Wojtyła
i przedstawiciel studentów tajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w
latach niemieckiej okupacji oraz jako Papież, mówił o "bijącym tutaj
sercu narodu". Po Rzymie, San Giovanni Rotondo i Lourdes Jasnogórski
Klasztor Ojców Paulinów, jest pod względem ilości przybywających
tu pielgrzymów, czwartym najczęściej uczęszczanym miejscem kultu
w Europie. Każdego roku do Sanktuarium Maryjnego przybywa ponad 4
miliony pielgrzymów. Jedni przynoszą Matce Bożej swoje prośby, inni
dziękują za doznane łaski, wątpiący i pozbawieni wiary, przez moment
są świadkami powszechnej i niezwykłej adoracji sacrum.
Wśród pielgrzymów przybywających na Jasną Górę są także
uczniowie szkół średnich przygotowujący się do egzaminu dojrzałości.
W tym roku w pielgrzymce na Jasną Górę uczestniczyło ponad 2000 maturzystów
z diecezji drohiczyńskiej. Dzięki inicjatywie prefekta ks. Wiesława
Niemyjskiego młodzież i opiekunowie z I Liceum Ogólnokształcącego
im. Tadeusz Kościuszki w Bielsku Podlaskim bezpośrednio po modlitewnym
czuwaniu na Jasnej Górze wyruszyli na nocleg do Krakowa, gdzie zakwaterowani
zostali w Domu Sióstr Albertynek i Zakonie Cystersów w Mogile - Nowej
Hucie.
Drugi dzień pielgrzymowania dostarczył wielu wrażeń.
Zakwaterowani w Zakonie Cystersów poznali historię tutejszego kościoła.
Mogiła jest jednym z najstarszych miejsc w Polsce, gdzie Cudowny
Wizerunek Ukrzyżowanego Chrystusa przyciągał i wciąż przyciąga na
modlitwę lud polski. Historia Sanktuarium Krzyża Świętego sięga XIII
w., kiedy to biskup krakowski Iwo Odrowąż sprowadził do podkrakowskiej
wioski - Mogiły Cystersów w 1222 r.
Zakon Cystersów założyli św. Robert, św. Stefan i św.
Alberyk w XI w. we Francji. Nazwa zakonu wywodzi się od miejscowości,
w której wybudowano pierwszy klasztor. Jako pierwszy do zakonu wstąpił
św. Bernard wraz z 30 krewnymi i znajomymi. Cystersi w Mogile prowadząc
pracę duszpasterską wybudowali klasztor i kościół, który był konsekrowany
w 1266 r. przez biskupa krakowskiego Jana Prandotę w obecności księcia
Bolesława Wstydliwego i jego żony św. Kingi. Umieszczony w głównej
nawie Krzyż niebawem zasłynął łaskami i cudami. Rzeźba Chrystusa
wykonana jest z jednego kawałka drewna. Wysokość figury wynosi 194
cm. Jest ona obłożona płótnem, na które nałożono polichromię wykonaną
temperą. Z upływem lat w kronice coraz więcej zapisywano łask i cudów
wyproszonych u Pana Jezusa Mogilskiego. W 1302 r. obywatel Krakowa
Fabian Grochal polecając się Cudownemu Wizerunkowi Pana Jezusa w
Mogile po 23 latach odzyskał wzrok. W 1399 r. Marcin z Solca prosił
o zdrowie dla syna. Jego prośba została wysłuchana. Syn od 10 lat
niemy odzyskał mowę. A tak zeznaje Janina Gałos: "W 1963 r. mój syn
Robert zachorował na zapalenie mózgu. Lekarze dawali bardzo słabą
nadzieję na jego wyleczenie. Ich zdaniem, jeśli nawet powróciłby
do zdrowia, byłby nienormalny. Wówczas cała rodzina modliła się o
jego zdrowie. Ja już całą noc spędziłam pod drzwiami kościoła w Mogile.
W intencji syna została odprawiona Msza św. Syn wrócił do zdrowia,
uczył się dobrze, był nawet wzorowym uczniem. Lekarze w Nowej Hucie
oświadczyli mi, że dziecko zostało cudownie uzdrowione".
Kraków - dawna stolica Polski i siedziba królów - jest
miejscem, które wraz z Kopalnią Soli w Wieliczce wpisane zostało
przez UNESCO na listę 12. najcenniejszych obiektów świata. Nazywa
się też go polskim Rzymem. To porównanie Królewski Gród zawdzięcza
nie tylko wspaniałym zabytkom architektury, rzeźby i malarstwa należącego
do światowego dziedzictwa kultury, ale także wspaniałym ludziom,
którzy poprzez wieki dawali przykład chrześcijańskiego życia. Pierwszym
świadkiem Ewangelii był odważny biskup Stanisław ze Szczepanowa,
który zwrócił uwagę królowi, że jego postępowanie nie jest godne "
pomazańca" - człowieka namaszczonego św. olejem przy ceremonii konsekracji.
Pobyt w Krakowie uczestnicy pielgrzymki rozpoczęli od
uczestnictwa we Mszy św. sprawowanej przez ks. W. Niemyjskiego w
kościele garnizonowym pw. św. Agnieszki i Łucji. Bezpośrednio przed
Mszą św. przybyłych do świątyni bardzo serdecznie powitał ks. płk
Henryk Polak, dziekan i proboszcz kościoła, który w latach 90. był
w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim
pierwszym katechetą (po wprowadzeniu do szkół religii). Powrócił
do wspomnień związanych z posługą duszpasterską w Bielsku Podlaskim.
Przedstawił historię krakowskiego kościoła pw. św. Agnieszki (obecnie
kościoła garnizonowego). Sięga ona XV w., kiedy to w 1459 r. kasztelan
sandomierski i administrator żup solnych w Wieliczce Jan Hińcza z
Rogowa wybudował drewniany kościół pw. św. Agnieszki oddając go zakonnicom
reguły św. Franciszka z Asyżu.
Trzy kolejne pożary zniszczyły doszczętnie ten drewniany
kościół. Na jego miejscu w 1558 r. dzięki usilnym staraniom ks. Jana
Korzbacha, kanonika kaplicy katedralnej w Krakowie, wzniesiony został
kościół i klasztor z kamienia i cegły. W 1561 r., w dniu św. Agnieszki (
21 stycznia) złożyły swe śluby zakonne siostry bernardynki.
W czasie najazdu szwedzkiego w 1655 r. pożary pochłonęły
wiele krakowskich kościołów, w tym znacznie zniszczyły i ten kościół.
30 czerwca 1638 r. kościół św. Agnieszki został odbudowany. Kolejne
rozbiory Polski przyniosły jego degradację. Decyzją władz zaborczych
stał się on jednym z krakowskich magazynów, a następnie w 1900 r.
został sprzedany osobom prywatnym.
Jeszcze w latach I wojny światowej ks. Stanisław Słotwiński
z kościoła Bożego Ciała i ks. Władysław Bandurski, ówczesny kanonik
krakowskiej kapituły katedralnej, podjęli myśl i działania zmierzające
do jego wykupienia. Starania te nie zostały jednak zrealizowane z
braku odpowiedniego zrozumienia u władz zaborczych w Krakowie.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej
dało sprzyjające warunki do wznowienia starań o wykupienie kościoła.
Wszczął je ówczesny przeor Ojców Paulinów na Skałce, o. Pius Przeździecki,
który odchodząc z Krakowa realizację przedsięwzięć przekazał o. Marianowi
Paszkiewiczowi. Z inicjatywy o. Paszkiewicza i opata ks. Górnego,
a następnie jego następcy ks. Słotwińskiego w dniu 1 lipca 1923 r.
powołano ogólnoobywatelski "Komitet wykupu kościoła św. Agnieszki"
. Sekretarzem komitetu był emerytowany sekretarz sądu Ignacy Sarna.
Dzięki jego niezwykłej aktywności i oddaniu się sprawie dzień wykupienia
świątyni pełniącego rolę "magazynu" po 131 latach przybliżał się.
16 czerwca 1926 r. wykupiono budynki kościelne za sumę
70 tys. zł i poddano w trybie najpilniejszym remontowi. Remont kosztował
40 tys. zł. Wykupiony kościół "magazyn" i uratowany doraźnym remontem
przed zniszczeniem, 31 stycznia 1929 r. został przekazany przez Komitet
Obywatelski Skarbowi Państwa Polskiego z przeznaczeniem na cele duszpasterstwa
wojskowego krakowskiego garnizonu. Ówczesny dowódca Okręgu Korpusu
nr V w Krakowie generał dywizji Stanisław Wróblewski aktywnie włączył
się w odnowę otrzymanego do dyspozycji Wojska Polskiego kościoła
św. Agnieszki. Świadczy o tym rozkaz z 16 marca 1929 r. wydany przez
gen. Stanisława Wróblewskiego: W trosce o religijne wychowanie żołnierzy
powstała przed rokiem myśl stworzenia własnego kościoła parafialnego
dla żołnierza wyznania rzymskokatolickiego. Istniejący od kilku lat
w Krakowie komitet wykupu kościoła św. Agnieszki, jako przedstawiciel
fundowania z całego kraju, aktem darowizny z 31 stycznia 1929 r.
przedstawił wykupienie przy ul. Dietla budynki kościelne św. Agnieszki
stanowiące zabytki sztuki z XVI w., a na cele parafialne tutejszego
dowództwa przydatne.
Przez siedem lat, do września 1939 r. kościół ten był
miejscem modlitwy i obrządku rzymskokatolickiego żołnierzy garnizonu
Kraków. W latach okupacji niemieckiej kościół ten znalazł się w rękach
ewangelików. Po II wojnie światowej kościół ponownie stał się kościołem
garnizonowym. Dzięki staraniom proboszcza ks. płk Henryka Weryńskiego
10 czerwca 1951 r. podczas uroczystości związanej z 25. rocznicą
wykupu kościoła oddano hołd i pamięć tym, którzy swoją pracą i wiarą
przyczynili się do odbudowy świątyni. Ufundowano tablicę poświęconą
zasługom Ignacego Sarny. W latach 1985-1988 kościół poddany był generalnemu
remontowi, który nadzorował ks. mjr Józef Kubicki. Z inicjatywy przede
wszystkim ks. płk Zygmunta Goli wspomaganego przez instytucje kombatanckie
i wojskowe kościół stał się świątynią upamiętniającą historyczną
przeszłość naszego narodu. Przypominają te fakty trzy marmurowe tablice
poświęcone pamięci poległych i pomordowanych w latach w II wojny
światowej żołnierzy jednostek wojskowych garnizonu krakowskiego.
Na jednej z tablic widnieje napis: "W hołdzie poległym w noc okupacji
hitlerowskiej żołnierzom szefostwa Konspiracyjnej Produkcji Broni
Krakowskiego Okręgu Armii Krajowej 1942-1944". Znajdują się tu także
tablice upamiętniające walkę zbrojną naszego narodu pochodzące z
wymiany Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
3 listopada 1991 r. odbyła się doniosła uroczystość patriotyczno-religijna
podczas której odsłonięto "Ścianę pamięci" upamiętniającą w postaci
imiennych mosiężnych tabliczek - 200 oficerów Wojska Polskiego i
funkcjonariuszy Polskiej Policji Państwowej zamordowanych wiosną
1940 r. przez NKWD. Poświęcenia dokonał biskup polowy gen. bryg.
Leszek Sławoj-Głódź. W kościele zostało umieszczonych także 60 imiennych
tabliczek z nazwiskami pomordowanych przez NKWD jeńców z Kozielska,
Ostaszkowa i Starobielska, które uroczyście odsłonięto 25 kwietnia
1992 r.
Na skwerze, obecnie obok kościoła, znajduje się pomnik
gen. Władysława Sikorskiego, który wcześniej został usunięty z centrum
miasta przez władze komunistyczne. 22 września 1991 r. poświęcono
kolejną tablicę upamiętniającą żołnierzy I Samodzielnej Brygady Spadochronowej
Wojska Polskiego, którą dowodził gen. Stanisław Sosabowski.
W kościele garnizonowym spoczywają doczesne szczątki "
Błękitnego Generała" Józefa Hallera - syna ziemi krakowskiej, sprowadzone
z Anglii i podczas uroczystej Mszy św. 15 maja 1993 r. złożone do
marmurowego sarkofagu. Z kościołem pw. św. Agnieszki związane jest
Stowarzyszenie Rodzina Katyńska Polski Południowej. Historia kościoła,
liczne pamiątki świadczą o tym, że kościół garnizonowy zachowuje
obraz narodowej pamięci.
Dalsze prace konserwatorsko-remontowe przywracające świetność
świątyni prowadzi ks. płk Henryk Polak, kapłan diecezji drohiczyńskiej.
Posługę kapłańską (kapelana wojskowego) od kilku miesięcy sprawuje
w parafii ks. Mariusz Tołwiński, również kapłan diecezji drohiczyńskiej.
Zwiedzanie Krakowa pielgrzymi rozpoczęli od Wawelu. Wzgórze
wawelskie odgrywało szczególną rolę w dziejach naszego narodu. Już
u schyłku X w. był tutaj ośrodek władzy książęcej a od w. XI rezydencja
biskupów. W XIV w. zbudowano okazały zamek i katedrę w stylu gotyckim.
Został on przebudowany przez Zygmunta I Starego. Do końca XVI w.
zamek na Wawelu był główną siedzibą polskich monarchów. W katedrze
wawelskiej odbywały się koronacje, a w kryptach podziemnych grzebano
ciała panujących i członków ich rodzin. Gdy pod koniec XVII w. Polska
utraciła niepodległość, Wawel stał się panteonem pamięci narodowej
i symbolem wspólnoty wszystkich Polaków, nie przestał być również
miejscem wiecznego spoczynku tych, których naród uznał, że byli równi
królom. Dlatego spoczęli tu nasi najwięksi poeci: Adam Mickiewicz
i Juliusz Słowacki, którzy nie bronią walczyli o niepodległość Polski,
ale poezją podtrzymywali na duchu naród Polski. Spoczął tu także
naczelnik Tadeusz Kościuszko. Już w wolnej Polsce, w 1993 r. po wyprowadzeniu
wojsk radzieckich z Polski, na Wawelu zostały złożone prochy generała
Władysława Sikorskiego, premiera rządu Rzeczpospolitej Polskiej w
Londynie i wodza naczelnego Armii Polskiej na Zachodzie. Na Wawelu
spoczywa marszałek Józef Piłsudski.
Przed konfesją św. Stanisława Biskupa Męczennika wyeksponowane
zostało nowe serce dzwonu Zygmunta, które zastąpiło stare, pęknięte
w Święta Bożego Narodzenia 2000 r. Przy sercu umieszczony był napis: "
Bogu najlepszemu i najświętszemu i Dziewicy Bogurodzicy, Świętym
Patronom Swoim znakomity Zygmunt Król Polski ten dzwon, godny umysłu
oraz wielkości czynów swoich kazał wykonać, roku Pańskiego 1520".
Choć dzwon "Zygmunt" nie jest największym, ani najcięższym dzwonem
w Polsce (waży niespełna 13 ton) to jest najbardziej znanym i najbardziej
związanym z dziejami naszego narodu. Jego bicie obwieszcza narodowi
najbardziej doniosłe chwile w życiu narodu.
W nawie głównej katedry znajduje się mauzoleum św. Stanisława
w kształcie konfesji. Jest dziełem Jana Trevano fundacji biskupa
krakowskiego Marcina Szyszkowskiego (1628-1630). Na marmurowym ołtarzu,
nad którym wznosi się kopuła wsparta na czterech kolumnach, spoczywa
srebrna trumna, zdobiona płaskorzeźbami, które przedstawiają wydarzenia
z życia św. Stanisława oraz dokonane za jego wstawiennictwem cuda.
Biskup Stanisław został zabity z rozkazu króla Bolesława Śmiałego
w 1079 r. z powodu upomnienia go za niemoralne życie i rzucenie klątwy.
Uczestnicy pielgrzymki zapoznali się z historią Wawelu,
odwiedzili groby królewskie, obejrzeli panoramę miasta z wieży Zygmunta.
Następnym niezwykłym obiektem sakralnym była bazylika
Mariacka wzniesiona ku czci Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej.
Kościół Mariacki jest jednym z najstarszych zabytków Krakowa. Wznoszony
był przez mieszczan krakowskich przez ponad 100 lat od końca XIII
w. do początku XV w. Jest klasycznym przykładem architektury gotyckiej.
Front kościoła zdobią dwie wieże, z których wyższa ma ponad 80 m
wysokości i jest jednym z najwspanialszych rozwiązań architektonicznych
w Polsce z czasów średniowiecza. Zakończona jest smukłą iglicą otoczoną
szesnastoma niższymi wieżyczkami. Na jej szczycie w 1628 r. umieszczono
złoconą koronę. Co godzinę z tej wieży, od XIV w. strażnik na cztery
strony świata gra swój niedokończony hejnał, przypominając światu,
że ugodzony strzałą w szyję musiał go przerwać podczas jednego z
najazdów tatarskich. We wnętrzu świątyni znajduje się wiele kaplic.
Świątynia mieści w swym wnętrzu ogromne bogactwo zabytków i drogocennych
dzieł sztuki, których centrum stanowi słynny obraz Wita Stwosza z
monumentalną sceną Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w otoczeniu
Apostołów. Ołtarz o wymiarach 11 x 13 m. jest największym tego rodzaju
w Europie. Wykonany został w drewnie dębowym i lipowym, jego prace
trwały 12 lat. Na zewnętrznych skrzydłach ołtarza po zamknięciu szafy
z rzeźbą główną umieszczonych jest 12 płaskorzeźb przedstawiających
sceny z życia Maryi i Jezusa.
Drugim arcydziełem Wita Stwosza znajdującym się w bazylice
jest monumentalny kamienny krucyfiks z 1491 r. umieszczony w ołtarzu
barokowym. Wystrój świątyni dopełnia wspaniała polichromia i witraże.
Uczniowie mieli także okazję zobaczyć dawną rezydencję
kard. Karola Wojtyły i dom, w którym mieszkał w latach studenckich.
Następnym etapem pielgrzymowania były Łagiewniki, sanktuarium
Miłosierdzia Bożego. Niezgłębione i niepojęte jest Boże miłosierdzie
okazywane tutaj człowiekowi od stworzenia świata, a przypominane
ludziom za pośrednictwem św. Faustyny. W ciągu 7 lat (1931-1938)
w ponad 80. objawieniach Jezus przekazał młodej zakonnicy przesłanie,
które na Jego prośbę spisała w Dzienniczku i udostępniła światu m.in.: "
Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Pragnę,
ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia.
Przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, co prosisz, będzie zgodne
z wolą Moją. W tej godzinie nie odmówię duszy niczego, która Mnie
prosi przez mękę Moją".
Po modlitwie o godz. 15.00 zwanej "Godziną Miłosierdzia"
przed obrazem Jezusa Miłosiernego, pielgrzymi uczestniczyli w prelekcji
poświęconej życiu i dziełu św. Faustyny Kowalskiej.
Pomoc człowiekowi, zwłaszcza zagubionemu, świadczona
przez siostry, pedagogów i psychologów, to główna idea budowy Sanktuarium.
W Krakowie Łagiewnikach św. Faustyna napisała największą część Dzienniczka.
Tutaj została objawiona "Godzina Miłosierdzia", czyli jedna z nowych
form kultu. Tutaj też św. Faustyna doznała wielu łask i objawień.
Jedno z nich miało miejsce przy furcie klasztornej, kiedy to przyszedł
Pan Jezus w postaci ubogiego młodzieńca, w dżdżysty dzień. Młody
człowiek był ubogo ubrany, zziębnięty, zapukał do furty i poprosił,
żeby mu dać coś do jedzenia. Siostra pobiegła do kuchni i przygotowała
coś ciepłego. Kiedy posilił się, odbierając kubek, zobaczyła, że
młodzieńcem tym jest Pan Jezus, który nagle znikł. Kiedy nad tym
zastanawiała się, wówczas Pan Jezus jej powiedział: "Podobało mi
się miłosierdzie, które tutaj świadczysz i przyszedłem skosztować
jego owoców". Zrozumiała, że Jezus jest obecny w każdym człowieku,
któremu świadczymy dobro. Pomagając człowiekowi świadczymy dobro
samemu Jezusowi.
Tu spoczywają szczątki apostołki miłosierdzia s. Faustyny
Kowalskiej. Dlatego też pomoc świadczona w tym miejscu nabiera szczególnego
znaczenia - mówiła Siostra Prelegentka. W pierwszym etapie rozbudowy
Sanktuarium powstaje dwupoziomowa świątynia. Na dolnym poziomie mają
być kaplice dla obcokrajowców, w górnym duża świątynia, na około
5 tys. miejsc. Oprócz tego buduje się Dom Miłosierdzia, w którym
świadczone będzie miłosierdzie osobom potrzebującym moralnej pomocy,
będą poradnie, a także możliwość doraźnej pomocy. Przygotowujemy
kilkadziesiąt miejsc noclegowych, jadalnię i restaurację - oznajmiła
Siostra.
Pobyt w Łagiewnikach był ostatnim etapem pielgrzymowania.
Maturzyści po północy, pełni wrażeń, przybyli do Bielska Podlaskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu