Niemal na pamięć znamy słowa zanotowane w Dzienniczku przez św. Faustynę Kowalską, a dotyczące wymalowania obrazu Jezusa Miłosiernego: „Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego
w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, drugi blady. W milczeniu wpatrywałam
się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono
najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie”. Jezus polecił też, by w I niedzielę po Wielkanocy ustanowione zostało Święto Bożego Miłosierdzia.
Tak też się stało. Przez 73 lata (pierwsze objawienie miało miejsce w 1931 r.), mimo przeróżnych trudności, m.in. zakazu Kongregacji Doktryny Wiary, wydanym w latach 50. z powodu niezbyt wiernego
tłumaczenia Dzienniczka, mimo oskarżania objawień s. Faustyny o brak intelektualnego pogłębienia, mimo podnoszonych m.in. w prasie różnych argumentów, w myśl których Siostra, pisząc swój Dzienniczek
miała na celu swoją własną chwałę i rozgłos, mimo tych wszystkich trudności - dziś obraz Jezusa Miłosiernego jest czczony rzeczywiście w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku, jest czczony we
wszystkich parafiach naszej diecezji, Ojczyzny, można go spotkać w Stanach Zjednoczonych, na Filipinach, w krajach b. ZSRR i w Afryce. Wszędzie, dokąd dociera Kościół, czczony jest obraz Jezusa Miłosiernego.
Ta, która jako pierwsza usłyszała o Bożym Miłosierdziu, sama odbiera dziś cześć jako święta, zaś w dniu jej kanonizacji Ojciec Święty zadecydował, by I niedziela po Wielkanocy była obchodzona jako Święto
Bożego Miłosierdzia w całym Kościele powszechnym.
Warto dziś przypomnieć, że z tym dniem Jezus związał konkretne obietnice, mówiąc do św. Faustyny: „Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie
dla biednych grzeszników. (...) Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w tym dniu otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech
się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby jej grzechy były jako szkarłat” (Dz. 699).
Nie trzeba chyba żadnego komentarza do tych słów. Niech bezmiar Bożego miłosierdzia ogarnie wszystkich, którzy pragną rozpocząć nowe życie w Zmartwychwstałym Panu - zwycięzcy śmierci, piekła
i szatana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu