Reklama

Przede wszystkim integrować

Niedziela warszawska 19/2004

Ksiądz, pisarz, polonista, dziennikarz, piłkarz i kibic. Od kilku lat również proboszcz. Dzieci ciągną do niego jak w dym. Nic dziwnego - pójdzie z nimi na mecz, pogra w piłkę, ale przy okazji o Panu Bogu opowie i do ministrantury zachęci. Ks. Adam Zelga, bo o nim mowa, twierdzi, że parafia powinna być miejscem animacji kultury w trzech podstawowych wymiarach: duchowym, intelektualnym i fizycznym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z jednej strony wielkie bloki Ursynowa, z drugiej ogromne przestrzenie wilanowskich pól. Wyraźnie widać dźwigi na budowie Świątyni Opatrzności Bożej, a kiedy dobrze się przyjrzeć, nawet kopułę kościoła św. Anny w Wilanowie. Wokół cisza i spokój, a budząca się do życia w wiosennym słońcu przyroda zachęca do spacerów. I tak na pograniczu dwóch światów: miejskiego i wiejskiego, stoi kaplica parafii bł. Edmunda Bojanowskiego.
Kaplica jest niewielka, ale funkcjonalna i na razie wystarcza na potrzeby wiernych. Na jej zapleczu znajduje się również niewielka plebania. W jadalni na parterze uwagę zwracają wiszące obok siebie dwa szaliki warszawskich klubów piłkarskich: Legii i Polonii. Ks. Zelga jest kibicem Legii. Szalik Polonii powiesił z szacunku dla tradycji drugiego pierwszoligowego klubu ze stolicy. - Chociaż kibice obu klubów nie darzą się sympatią, u mnie te szaliki wcale się „nie gryzą”. Widzę potrzebę dialogu pomiędzy nimi. Trzeba się wzajemnie szanować, a nie zwalczać - podkreśla ks. Zelga.

W cieniu Miłosierdzia

Reklama

Parafia bł. Edmunda Bojanowskiego to oczywiście nie tylko piłka nożna. Szczególnie rozwinięty jest kult Miłosierdzia Bożego. - Zrodził się spontanicznie. Po prostu przyszli do mnie wierni i powiedzieli, że chcą odmawiać regularnie Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Później został nam ofiarowany obraz Miłosierdzia Bożego. Podarowała go nam pani, która z kolei otrzymała ten obraz w spadku po swoim bracie księdzu. Ludzie żarliwie się tutaj modlą do Miłosierdzia Bożego, upraszając rozmaite łaski. Np. troje ciężko chorych malutkich dzieci zostało cudownie uzdrowionych. Mam już dwa wota dziękczynne, trzecie będę miał - opowiada ks. Zelga.
W kaplicy wisi także obraz patrona parafii, bł. Edmunda Bojanowskiego. - To taki praktyk miłosierdzia. Co ciekawe, człowiek świecki, a założył najliczniejsze obecnie w Polsce żeńskie zgromadzenie zakonne Sióstr Służebniczek - podkreśla Proboszcz. W niedalekiej przyszłości w kaplicy zawiśnie jeszcze jeden obraz - Matki Teresy z Kalkuty. W ubiegłym roku jedyna szkoła na terenie parafii otrzymała jej imię. Przed ołtarzem z tymi patronami modli się zwłaszcza młodzież o wybór właściwej szkoły i pomyślne egzaminy.
Miłosierdzie ma także wymiar praktyczny - przy parafii działa wolontariat, na święta roznoszone są paczki dla uboższych, a na wigilię księża zaprosili bezdomnych.
Bardzo prężnie działa w parafii Ruch Rodzin Nazaretańskich. Najpierw była grupa dorosłych, potem małżeństw, a niedawno powstała grupa młodzieżowa. Z inicjatywy młodzieży powstało także Koło Filmowe. Oglądają filmy, a potem o nich dyskutują. W dyskusjach czasem bierze udział parafianin Zdzisław Pietrasik, znany krytyk filmowy, dziennikarz Polityki.
Kilka razy w roku ukazuje się gazetka Na Ostańcu, dostarczana do każdej rodziny. Można tam znaleźć najważniejsze informacje z życia parafii. Teksty piszą parafianie, m.in. Jerzy Engel, Zdzisław Pietrasik i Katarzyna Kolenda-Zaleska, Czesław Szczepaniak a także sam Proboszcz. Nic dziwnego, w końcu jest przecież dziennikarzem. Przez wiele lat publikował felietony, najpierw w Expressie Wieczornym, a potem w Przeglądzie Sportowym. Obecnie tych felietonów już nie pisuje. Jedynie od czasu do czasu można go posłuchać w I programie Polskiego Radia, w porannych felietonach Na dobry dzień.
Ks. Zelga, o czym chyba nie każdy wie, swego czasu ukończył studia polonistyczne i jest autorem kilku książek. Najbardziej znana to Tomek w grobowcach faraonów, dokończona po śmierci Alfreda Szklarskiego. Inna książka księdza to Na boisku - w zamierzeniu nowa wersja słynnych Chłopców z Placu Broni. Ale ks. Adam jest także całkiem niezłym poetą. Widać to chociażby w ostatnim tomiku Zapis bólu - zbiorze przepojonych bólem wierszy, napisanych w czasie trwającego kilka miesięcy umierania jego matki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wnuk św. Katarzyny

Parafia bł. Edmunda Bojanowskiego została erygowana przez kard. Józefa Glempa w listopadzie 2001 r. Powstała na dawnym terenie parafii św. Katarzyny na Służewiu, która jest już „matką” ponad 30 warszawskich parafii. - Ja jestem tym na razie najmłodszym jej dzieckiem. A nawet uważam, że już nie tyle dzieckiem, ile „wnukiem” - mówi ks. Zelga.
Budowę kaplicy na Ostańcu, lub jak kto woli Wolicy, bo tak się nazywa wieś położona na tym terenie, rozpoczął ks. Jerzy Jędrzejewski. Po jego wyjeździe na misje, w 2000 r. dzieło przejął ks. Zelga. Dokończył budowę kaplicy, rozwinął parafialne duszpasterstwo. Od czerwca zeszłego roku pomaga mu wikariusz ks. Robert Walantyk. - Pracy nam nie brakuje. Parafian ciągle przybywa, bo to młoda, rozwojowa część Ursynowa - podkreśla ksiądz wikary. - Chcemy przede wszystkim integrować mieszkańców - dodaje ks. Zelga.
Obecnie parafia liczy ponad 4 tys. wiernych. Dominują ludzie młodzi, choć są oczywiście i starsi, choćby rolnicy z Wolicy. Księża zdają sobie sprawę, że z czasem niewielka kaplica stanie się za mała na potrzeby wiernych. W planach jest więc budowa kościoła. Ks. Zelga chce podejść do tego zadania bardzo poważnie i rzetelnie. - Miejsce jest tak piękne, że muszę przeprowadzić szereg konsultacji z architektami, plastykami. Wszystko po to, aby jak najlepiej i najładniej wkomponować kościół w otoczenie - wyjaśnia.
Kościół to jednak melodia przyszłości. Na razie obszerny teren, na którym w przyszłości stanie świątynia wykorzystywany jest rekreacyjnie. Proboszcz urządził boisko do siatkówki plażowej, piaskownicę dla dzieci oraz punkt widokowy z ławeczką.

Pół Legii w parafii

Trafiło mu się wielkie szczęście. W jego parafii mieszka prawie połowa zawodników Legii: Saganowski, Choto, Dudek, Vukovic, Surma, Kiełbowicz, kierownik drużyny Ireneusz Zawadzki, a także, do niedawna także związany z Legią, były trener reprezentacji Polski w piłce nożnej Jerzy Engel. - To dla mnie taki cukierek od Pana Boga. Ale widocznie ksiądz jest potrzebny zawodnikom Legii, a zawodnicy są potrzebni księdzu - mówi ks. Zelga. Dodaje, że nie jest kapelanem piłkarzy Legii, bo taka oficjalna funkcja w klubie nie istnieje, ale oczywiście jest gotów do posług religijnych, jeżeli tylko piłkarze o to poproszą.
W zeszłym roku dla uczczenia jubileuszu pontyfikatu Jana Pawła II Legia zagrała mecz piłkarski z drużyną przyjaciół ks. Zelgi. Odprawiona została także Msza św. dziękczynna, w której uczestniczyli wszyscy legioniści wraz z kierownictwem. Od czasu do czasu drużyna spotyka się w parafialnym ogródku na grillu. Jest to doskonała okazja do zacieśniania więzów piłkarzy z parafią.
Piłkarskie zainteresowania proboszcza zaowocowały powstaniem parafialnej drużyny piłkarskiej PAKS Ostaniec. PAKS, czyli Parafialny Amatorski Klub Sportowy. Ostaniec, bo tak się nazywa wzgórze, na którym stoi parafialna kaplica. A dlaczego góra się tak nazywa? Bo niegdyś pod naporem płynącej tu Wisły, a dziś w procesie urbanizacji - wyjaśnia Ksiądz Proboszcz - ono się „ostała” i „ostanie” jako miejsce kultu.
Drużyna młodych piłkarzy PAKS Ostaniec wygrała już sporo prestiżowych turniejów. Pod opieką utalentowanego trenera Dominika Szymańskiego zdobyła np. I miejsce na ubiegłorocznej Parafiadzie, wygrała międzydiecezjalne rozgrywki w Loretto oraz ogólnopolski turniej piłkarski w Starachowicach. Tam najlepszym zawodnikiem został ministrant z Ostańca Mariusz Góral. Zachęcony tymi sukcesami Proboszcz marzy o założeniu szkółki piłkarskiej.
Jeżeli proboszcz jest fanem piłki, w parafii nie może brakować ministrantów. I na Ostańcu rzeczywiście ich nie brakuje. Oprócz służby przy ołtarzu mają swoje regularne spotkania formacyjne. Razem z Proboszczem chodzą oczywiście na mecze.
Ministrantami opiekuje się wikariusz parafii ks. Robert Walantyk. Nie jest fanem piłki nożnej. - Ale paradoksalnie Ksiądz Proboszcz jest z tego bardzo zadowolony. Kiedy jedzie na mecz, ja zajmuję się duszpasterstwem. Gdybyśmy obaj byli kibicami, wtedy mógłby być problem - śmieje się ks. Walantyk.

Msze św. w parafii bł. Edmunda Bojanowskiego,
ul. Kokosowa 12
Niedziele i święta: 8.00, 10.00, 11.15, 12.30, 18.00
Dni powszednie: 6.45, 18.00

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Krzysztofa

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna jest szczególną formą modlitwy, odprawianą przez dziewięć dni. Jest więc wytrwałym przypominaniem so­bie o potrzebie realizacji słów Chrystusa: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7,7). To swoista modlitwa wstawiennicza, polecana we własnej, czy też intencji bliźnich, ale opierająca się na szczególnym wstawiennictwie Pośredników, jakich Bóg postawił na naszej drodze życia.

Więcej ...

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

2025-07-18 17:20
Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Więcej ...

W parafii w Kępnie niespodziewanie zmarł ks. Grzegorz Szczygieł

2025-07-18 17:59

Parafia pw św Marcina w Kępnie

Z wielkim ubolewaniem przekazujemy, że dziś niespodziewanie zmarł ks. Grzegorz Szczygieł - nasz wikariusz.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Kościół

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara prowadzi człowieka przez życie

Wiara

Wiara prowadzi człowieka przez życie

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Kościół

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat

Kościół

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat