„Panie Jezu, Pasterzu dusz, który przyszedłeś szukać i zbawiać wszystkich zaginionych, zlituj się nad braćmi naszymi za granicą. Daj im odczuć głód Słowa Bożego oraz pragnienie życia w Tobie; i
oni bowiem są Twoim ludem i niech Twoimi zostaną na wieki.
Pozwól nam pójść do nich, rozbudzić w nich wiarę ojców i zgromadzić ze wszystkich krańców ziemi w Domu Ojca.
Spraw też, Panie, by braciom naszym za granicą nie zabrakło dobrych pasterzy, gotowych nieustannie szukać zaginionych owiec. Tym zaś, którzy już są stróżami Twej owczarni, daj siłę znosić ciężar dnia
i spiekoty.
Matko Jezusa, Królowo Polonii Zagranicznej i wszyscy święci Polski patronowie, wstawiajcie się przed Panem za nami i za braćmi naszymi. Amen”.
„Jest prawdą, że Polaków można znaleźć we wszystkich miejscach świata, na wszystkich kontynentach i chyba prawie wszystkich krajach. Taki jest już, można powiedzieć, nasz los, można powiedzieć,
nasze posłannictwo, żebyśmy byli wśród ludów Ziemi” - mówił Jan Paweł II. Szczególny udział w tym posłannictwie ma założony przez sługę Bożego kard. Augusta Hlonda zakon Towarzystwo Chrystusowe
dla Polonii Zagranicznej, którego księża znani są jako chrystusowcy. Pełnią oni opiekę duszpasterską nad emigrantami, niosąc im Chrystusa i Polskę. Kard. Hlond uważał, że troska o dobro duchowe emigracji
jest obowiązkiem każdego katolika. „Na wychodźstwie polskie dusze giną” - to jego słowa.
W 1985 r. z duchowości zakonu chrystusowców zrodził się kościelny Ruch Apostolatu Emigracyjnego. Ruch ten chce przypominać katolikom o duchowych potrzebach emigracji. Modlitwa za Polonię Zagraniczną
jest właśnie modlitwą członków RAE. Nie znam jej autora. Być może ułożył ją w latach 80. ktoś z pierwszych członków tego apostolatu, których było wtedy ok. 400.
Wielu z nas ma krewnych i znajomych za granicą. Jeżeli w ogóle się za nich modlimy, to prosimy, aby Bóg zaradził ich potrzebom materialnym. Może też prosimy o ich bezpieczeństwo lub powrót do kraju.
Zauważmy, że w tej modlitwie nie ma takich próśb! Jest ona wyłącznie modlitwą wiary. Autora (-ów) tekstu interesuje tylko zbawienie dusz Polaków mieszkających poza krajem, a także to, aby mieli kapłanów
prowadzących ich do tego celu. Tak - dla człowieka wierzącego zbawienie duszy swojej i bliźnich jest najważniejszą sprawą życia. Jakże trudno pojąć to w całej pełni!
Pomóż w rozwoju naszego portalu