Reklama

Święcenia kapłańskie

Kapłaństwo to bycie dla...

Niedziela częstochowska 23/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To dziś powszechnie podzielana opinia, że kapłaństwo w ostatnim czasie przeżywa kryzys. Wydaje się, że zjawisko to nasila się, coraz częściej głośno i publicznie szuka się rozwiązań. Kiedy otwieram strony internetowe, w tym też katolickie, przeczytać mogę przykłady potwierdzające taki stan rzeczy, a ich autorzy proszą mnie, abym dodał swój komentarz. Kiedy pisałem rozprawę naukową o sakramencie święceń kapłańskich, niemal każda z publikacji na ten temat rozpoczynała się udowodnieniem aktualności problemu, była próbą zaradzenia tej sytuacji, przejawiającej się brakiem powołań czy trudnością w zachowaniu celibatu. Wszyscy zgodnie stwierdzają, że kryzys wiary, moralności i autorytetu nie ominął duchownych.

Kim jest kapłan?

Także w Kościele mówi się, że kryzys tożsamości (crisis identitatis) kapłana trwa od czasu Soboru Watykańskiego II. Jak się zatem wydaje, problem rzeczywiście sprowadza się do znalezienia odpowiedzi na pytanie: kim jest kapłan? Właśnie pogłębione poznanie natury misji kapłaństwa służebnego, stanowi drogę do przezwyciężenia wspomnianego wyżej negatywnego zjawiska.
Jest rzeczą zrozumiałą, że kapłan, tak jak każdy człowiek, musi mieć pełną świadomość tego, kim jest i komu służy - bez tego cała jego osobowość pęka i chwieje się.
W tych dniach minęło już 10 lat od tej wielkiej radości, która towarzyszyła mi, kiedy przyjąłem sakrament święceń. Nigdy nie żałowałem wybranej drogi życia, chociaż... o tym chciałbym teraz opowiedzieć.

Niezmienność

Reklama

Moim ulubionym autorem jest George Basil Hume, zmarły przed kilku laty prymas Anglii. W książce pt. W poszukiwaniu Boga napisał: „Księża nie dają i nie doświadczają dobra w proporcji do darów otrzymanych w dniu święceń”. I potem dodaje: „W każdym «kryzysie kapłaństwa», jakkolwiek go tłumaczymy, ważne jest, by mocno trwać przy podstawowym fakcie, że posiadamy coś, czego nam nie można odebrać. Otrzymaliśmy «dynamiczną siłę»”. Wiem, że radość, ta największa i jedyna z dnia święceń, nigdy nie powinna maleć, i dlatego pytam o nią często i nieustannie do niej powracam. Wezwanie przez Boga - nie jest czymś, co nam się zdarzyło przed laty. Głos, który przemówił wówczas do nas, wciąż mówi z tą samą siłą, oczekując na wielkoduszną odpowiedź.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako pasterz

Najbardziej kocham Chrystusa, jako Dobrego Pasterza. Z pewnością dlatego, że właśnie na Nim może i powinien wzorować się każdy kapłan. Stary i Nowy Testament posługiwały się tym obrazem, aby ukazać dobroć Boga opiekującego się swym ludem. Szczególnego wyrazu obraz ten nabrał w postawie i posłudze Jezusa Chrystusa, który nazwał siebie Dobrym Pasterzem i kontynuowanie swojego zadania pasterskiego zlecił Apostołom i ich następcom.
Kim jestem, jaka jest moja tożsamość jako kapłana? Odpowiedź, według której chcę żyć, brzmi następująco: To Bóg mnie powołał, by dochować obietnicy, że sam będzie pasł swoje owce i posyłał pasterzy. Mam przyjąć styl życia Dobrego Pasterza i kontynuować Jego misję. Duch Święty, który jest duchem Dobrego Pasterza, namaścił mnie i konsekrował, On przemienia mnie wewnętrznie, a Lud Boży, do którego jestem posłany, postrzegać mam jako owczarnię Pańską, nad którą z woli Bożego wybrania sprawować mam opiekę. Autorytet pasterza opiera się na miłości - on kocha swoje owce, służy im i jest gotowy oddać za nie życie. W swojej służbie, wpatrzony w Pasterza, mam się kierować wiernością, mądrością, dobrocią, cierpliwością, bezinteresownością, szacunkiem dla ludzkiej godności, zaufaniem w działanie łaski Bożej. Zatem - tylko wierne kształtowanie w sobie ikony Dobrego Pasterza określa moją tożsamość i miejsce wśród Ludu Bożego.

Świadomość Przyjaźni

Reklama

Na dzień święceń otrzymałem życzenia od mojej siostry, które do dziś są dla mnie wyjątkowo cenne, może też dlatego, że Aneta odeszła już do wieczności: „Bardzo gratuluję Ci współpracy z łaską Bożą. Gratuluję Ci wierności Jemu, pomimo tylu różnych pokus. Niech Cię dalej prowadzi tą niełatwą drogą, czyniąc wieczystym darem dla siebie. Jako mój prezent masz przede wszystkim modlitwę, moje trudności ofiarowane w Twojej intencji. Do końca życia będę pamiętać o Tobie przed Panem, a po śmierci również ciągle będę mówiła Bogu o Tobie. Bóg bardzo Ci zaufał. Musisz być silny Jego mocą i wierny Mu tak, jak byłeś wierny do tej pory. Ufam, że będąc blisko Boga, zawsze będziesz szczęśliwy”. Świadomość, że są ludzie, którzy wierzą we mnie i pomagają modlitwą w realizacji powołania, pozwala każdego dnia od nowa podejmować pasterskie zadania.

Żyć wybraniem

Z lat seminaryjnych pamiętam rekolekcyjne rozważanie i zadane wówczas ćwiczenie, by znaleźć i powracać do wybranej (najbliższej sercu) stacji Drogi Krzyżowej, tekstu Pisma Świętego, fragmentu Mszy św. Dziś, po 10 latach, każdego dnia celebrowanej Mszy św. przyznaję, że serce bije mocniej, gdy wypowiadam słowa: „I dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli” (II Modlitwa eucharystyczna). Pewnie byli zdolniejsi, wrażliwsi, a przede wszystkim „bardziej święci” - dlatego dziękuję, że zostałem wybrany właśnie ja.
Jeszcze w czasach kleryckich przyszła pokusa ucieczki. Pewnie jej fundament leżał w doświadczeniu grzeszności, pytaniu o siły do przezwyciężenia trudności i lęku przed przyszłością. Udzieloną mi wówczas naukę kierownika duchowego, pamiętam do dziś: „Przeżywanie własnych słabości stanowi upokorzenie, ale wypowiedzenie im walki - to zwycięstwo. To, że chcesz wzrastać w świętości i doskonałości, daje pewność, że nie tylko wiele już osiągnąłeś, ale że z pomocą Tego w Najświętszym Sakramencie osiągniesz wszystko, co zechcesz. Trudności nie są przeszkodą w stosunkach między Bogiem a tobą - one są drogą do Niego”.

Dziękuję ci, Losie

Lubię słuchać krakowskiej grupy „Pod Budą”. Ich starych i tych najnowszych przebojów słucham jadąc samochodem, kiedy odpoczywam, a nawet nie przeszkadzają mi, gdy pracuję. Mówią o codziennym życiu z jego nieustannymi problemami, niezwykłej, choć często zwykłej miłości czy przyjaźni, tęsknocie i... Bogu: „Kiedy poranną sączę kawę i topię w niej niedawny sen, przeglądam pierwsze strony gazet - to jedno wiem, naprawdę wiem... Gdy dookoła puste słowa i nowa bitwa wciąż u drzwi, to trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę, która lśni: więc ci dziękuję, Losie, choćby tylko za to, że nie musiałem się urodzić pod wulkanem, że u nas średni klimat i przeciętne lato, ale dzieciaki są przeważnie roześmiane. I chociaż czasem przyfruwają szare dni, a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota, to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy: jeść, pić, kochać”. Pewnie życie mogłoby mieć mniej trosk i zmartwień, ale niech cieszą mnie zawsze także rzeczy małe - a poza tym - miłość ze wszystkich największa.
Kim jestem? Czym dla mnie jest kapłaństwo? Jestem kapłanem, to znaczy kimś, kto w życiu nie chce szukać siebie, ale Boga. Kapłaństwo to nieustanne zmierzanie do pokochania Pana Jezusa całym sercem, całą duszą, a bliźniego jak siebie samego.
Cechą charakterystyczną miłości jest to, że na ukochanym można polegać. Zawsze prawdomówny, zawsze zadowolony z twego widoku, gotów słuchać, uczciwy i niezawodny jak skała... Te cechy posiada Bóg, a nam powiedziano, że mamy być jak Ojciec Niebieski. Kapłaństwo to bycie dostępnym dla Boga (bo: „nie moja wola lecz Twoja...” - por. Łk 22,42), to bycie dla drugich (bo: „jedni drugich brzemiona noście...” - por. Ga 6,2)...

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV reaguje na tragiczne trzęsienie ziemi w Afganistanie

2025-09-02 10:38
Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

W poniedziałek Leon XIV przesłał za pośrednictwem kard. Parolina telegram, zapewniając o modlitwie i solidarności z mieszkańcami Afganistanu, w związku z jedną z najtragiczniejszych klęsk żywiołowych w historii kraju. Wskutek trzęsienia ziemi ucierpiały wschodnie regiony Kunar i Nangarhar. Wstępnie szacowano, że pochłonęły one ponad 900 ofiar, a ranne zostały ponad 3 tys. osób.

Więcej ...

Jan Paweł II: Frassati pokazuje, że szczęście jest w Jezusie

2025-09-02 11:04

Vatican Media

Piotr Jerzy Frassati pokazuje młodym, że życie szczęśliwe jest możliwe. Jest to życie w Chrystusie, w Duchu Błogosławieństw. Tak o nowym włoskim błogosławionym mówił św. Jan Paweł II podczas jego beatyfikacji w 1990 r. 7 września Leon XIV zaliczy Frassatiego w poczet świętych.

Więcej ...

Kraków: Msza św. żałobna w intencji śp. bp. Jana Szkodonia na Wawelu

2025-09-02 20:58

Archidiecezja Krakowska

We wtorek wieczorem w katedrze wawelskiej rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe śp. bp. Jana Szkodonia, biskupa pomocniczego seniora archidiecezji krakowskiej, dziekana i kanonika seniora Kapituły Metropolitalnej w Krakowie. Zmarł on 28 sierpnia w 79. roku życia i 56. roku kapłaństwa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Kościół

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Jakie Słowo Boga noszę w moim sercu?

Wiara

Jakie Słowo Boga noszę w moim sercu?

Kraków: zmarła Danuta Ciesielska, żona Sługi Bożego...

Kościół

Kraków: zmarła Danuta Ciesielska, żona Sługi Bożego...

2 września: wspomnienie bł. męczenników Jana F. Burté,...

Święci i błogosławieni

2 września: wspomnienie bł. męczenników Jana F. Burté,...

Mjr Maciej „Slab” Krakowian – jeden z najbardziej...

Wiadomości

Mjr Maciej „Slab” Krakowian – jeden z najbardziej...

MSZ: Watykan odpowiedział na protest ws. wypowiedzi bp....

Wiadomości

MSZ: Watykan odpowiedział na protest ws. wypowiedzi bp....

Prababcia Jezusa

Wiara

Prababcia Jezusa

Czym jest chrześcijańska pokora?

Wiara

Czym jest chrześcijańska pokora?

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką