Reklama

„Sługa dobry i wierny” (Śp. Stefan Swieżawski 1907-2004)

Niedziela włocławska 24/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie piszę ani nekrologu, ani wspomnienia o profesorze Stefanie Swieżawskim, którego pogrzeb odbył się 22 maja br. w Laskach. Pragnę tylko w kilku zdaniach odnotować rozstanie z Człowiekiem, który w moim życiu zaznaczył bardzo wiele.
Jestem przekonany, że nie co innego jak tylko miłość odsłania prawdziwą naturę człowieka; żeby więc zrozumieć niecodzienną wielkość Profesora (jak Go powszechnie nazywali KUL-owscy studenci) trzeba sobie nazwać po imieniu co najmniej trzy jego wielkie miłości.
Najpierw miłość do filozofii. To właśnie jej oddał do dyspozycji najwięcej swoich talentów. Filozofia to była przede wszystkim metafizyka, antropologia i historia filozofii. Liczne publikacje ukazują, że filozofia dla Profesora oznaczała przede wszystkim trud poszukiwań, stawiania pytań, erudycję. Był nieprzeciętnym dydaktykiem, a zapalał w sercach studentów filozoficzne pasje jak mało kto. Uczył jak Sokrates, czyli pomagał swoim studentom odkrywać prawdę, której istnienia często byli nieświadomi. Egzaminy u Profesora, możliwość uczęszczania na seminarium naukowe - były źródłem zaszczytów, a nie stresów.
Historię filozofii traktował jako historię najważniejszych dla człowieka pytań i propozycji odpowiedzi. Czas ich udzielania nie był najistotniejszy: liczyło się to, czy dana odpowiedź przybliża człowieka do prawdy, do rozwiązywania odwiecznych zagadek, które nurtują ludzki intelekt i serce.
Każdy przyjazd Profesora na zajęcia był wydarzeniem, świętem i celebracją. W te dni nie liczyło się nic innego. Między Profesorem a jego współpracownikami i studentami rodziła się serdeczna zażyłość. Przekazywał nam nie tylko wiedzę; powiedziałbym - bez patosu: dawał nam siebie.
Filozoficzne pasje Pana Profesora trwały aż do samego końca jego pracowitego życia.
Drugą wielką miłością profesora Swieżawskiego była rodzina, a zwłaszcza Małżonka. Mój Boże, aż trudno o tym mówić: powiem więc tylko, że dla nas, studentów, ta serdeczna i czuła więź małżeńska była źródłem nieustannego podziwu, zbudowania i umacniania wiary w sens małżeństwa. Ostatnia prośba, jaką w maju do mnie skierował, dotyczyła wydania pamiętników Marii Swieżawskiej Moja droga. Książkę wkrótce opublikuje pelplińskie „Bernardinum”.
Trzecią miłością prof. Swieżawskiego był Kościół, liturgia, Pan Bóg. To dlatego tak interesował się, już we wczesnej młodości, nauką społeczną Kościoła, ruchami odnowy, a potem nauczaniem Soboru Watykańskiego II. Był szczery i otwarty w nazywaniu po imieniu błędów Kościoła, co bywało źródłem nieporozumień, także z dostojnikami Kościoła. Zawsze jednak rozumiał Profesora i wspierał ten, na którego opinii zależało Stefanowi Swieżawskiemu najbardziej - papież Jan Paweł II, któremu zresztą w 1974 r. Profesor powiedział: „Będziesz papieżem”. Wiele mówią na ten temat opublikowane w 2002 r. listy (w książce: Pełny wymiar. Listy przyjaciół, Tarnów 2002), których lektura jest pasjonująca i warta poświęconego jej czasu, gdyż stanowi żywą część współczesnej historii polskiego Kościoła.
Profesor był wierny Kościołowi wtedy, kiedy nie było to łatwe i niejednokrotnie płacił w życiu za tę wierność wysoką cenę. Chciał Kościoła ubogiego, służebnego i otwartego; chciał oczyszczenia i nawrócenia Kościoła z wszelkich pokus triumfalizmu, siły i posiadania. Wszystkie te krytyki miały swe źródło w autentycznym utożsamianiu się z Kościołem i miłości do niego.
Odszedł od nas Człowiek niezwykły, całe życie szukający Prawdy, służący Miłości i wierny Bogu. Jestem pewien, że wszystko to już odnalazł, a kiedy stanął przed Tym, ku któremu zmierzał we wszystkim co robił, usłyszał: „Dobrze Sługo dobry i wierny![...] wejdź do radości Twojego Pana” (por. Mt 25, 21).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych wokół krzyża w Dolinie Poległych

2025-11-13 16:49

wikipedia.org

Rząd Hiszpanii Pedro Sáncheza zamierza usunąć figury świętych znajdujące się wokół krzyża w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos), miejscu złożenia ciał ponad 30 tys. ofiar wojny domowej w tym kraju z lat 1936-1939. Centrolewicowy gabinet zatwierdził nowy plan zagospodarowania tej zainaugurowanej w 1959 roku pod Madrytem budowli, nad którą wznosi się ponad 154-metrowy krzyż. Usytuowane wokół jego podstawy postacie czterech ewangelistów oraz Maryi trzymającej umęczone ciało Jezusa, jak wynika z makiety architektonicznej, mają zostać usunięte. Zniknąć mają także monumenty przedstawiające cztery cnoty: siłę, roztropność, sprawiedliwość i umiarkowanie.

Więcej ...

XX Dni Muzyki Kościelnej

2025-11-15 22:44

plakat organizatorów

Dni Muzyki Kościelnej to jedno z najważniejszych dorocznych wydarzeń muzycznych w krakowskim Kościele,

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiara

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiadomości

"Do zobaczenia Karolku" - groźby skierowane do prezydenta

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Kościół

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws....

Czy modląc się o coś lub o kogoś, wierzę, że Bóg...

Wiara

Czy modląc się o coś lub o kogoś, wierzę, że Bóg...

Zaginął ks. dr Marek Wodawski. Wyszedł z mieszkania i...

Kościół

Zaginął ks. dr Marek Wodawski. Wyszedł z mieszkania i...

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Włamanie i profanacja w sanktuarium. Sprawca...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku