Niedawno tenże sąd watykański zajmował się skandalami Vatileaks 1, czyli wykradzeniem poufnych dokumentów z kancelarii Benedykta XVI przez jego kamerdynera Paolo Gabriele oraz Vatileaks 2, a więc przekazaniem dokumentów dotyczących watykańskich finansów dwóm włoskim dziennikarzom przez współpracowników specjalnej komisji przygotowującej ich reformę.
O postawienie oskarżonych przed sądem wystąpił prokurator Gian Pietro Milano na podstawie przeprowadzonego wcześniej śledztwa, w wyniku którego uznano m.in., że przestępstwo popełniono na terenie Państwa Watykańskiego (apartament zajmowany przez kardynała Bertone znajduje się na ostatnim piętrze budynku znanego jako Palazzo San Carlo, sąsiadującego z rezydencją papieża Franciszka w Domu św. Marty). Decyzję o procesie podjął prezes trybunału Giuseppe Dalla Torre.
Kiedy sprawa remontu apartamentu byłego sekretarza stanu wyszła na jaw, on sam oświadczył, że sfinansował go z własnych środków. Gdy ujawniono następnie, że zrobili to za niego inni, włoski purpurat powiedział, że nic o tym nie wiedział. Po jakimś czasie przekazał dyrekcji szpitala Bambino Gesu sumę 150 tysięcy euro, jak podkreślił, z własnej kieszeni. Sprawa wydawała się zamknięta. Tymczasem prokurator watykański twierdzi obecnie, że na remont apartamentu bliskiego współpracownika Benedykta XVI wydano ponad czterysta tysięcy euro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu