Msza rozpoczęła się od przekazania ks. płk. Majce ziemi z cmentarza w Niagarze on the Lake, na którym spoczywają polscy ochotnicy, którzy przechodzili szkolenie przed wstąpieniem w szeregi armii gen. Józefa Hallera. Urna zostania przekazana do Muzeum Ordynariatu Polowego, znajdującego się w podziemiach katedry.
Homilię wygłosił ks. płk SG Zbigniew Kępa, notariusz Kurii Ordynariatu Polowego. Duchowny przypomniał najważniejsze fakty z okresu formowania się „Błękitnej Armii” i rolę, jaką w akcji werbunkowej w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie odegrali kapłani. Przytoczył m.in. słowa wspomnień kpt. Józefa Sierocińskiego – adiutanta gen. Hallera: „ Księża-Polacy z ambon głosili prawdy narodowe, budzili ducha, uświadamiali konieczność ofiary dla Ojczyzny, tłumaczyli cel wysiłków. W większości wypadków stali na czele Komitetów obywatelskich, nie szczędzili osobistych ofiar pieniężnych, udzielali z całą gotowością lokali parafialnych na zebrania i biura rekrutacyjne”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Notariusz Kurii Ordynariatu Polowego przypomniał też słowa gen. Józefa Hallera, który widział potrzebę i konieczność obecności księdza kapelana wśród żołnierzy. „Korzystnym jest zadanie i powołanie kapelana w wojsku. Od zrozumienia tego zadania i patriotyzmu kapelanów zależy w dużej mierze stan psychiczny wojska, o który w czasach wojny więcej niż kiedykolwiek dbać należy, gdyż tylko siła moralna, popierająca siłę fizyczną, decyduje o zwycięstwie. Kapelani powinni wytężać wszystkie swoje siły i uzdolnienia, aby pozostawić stan moralny żołnierza na odpowiedniej wysokości”.
Ks. Kępa podkreślił, że dziś możemy być wdzięczni „za te ziarna niepodległości zasiewane sto lat temu i później za sprawą gen. Hallera i jego żołnierzy Błękitnej Armii”. - Dziękujemy za księży kapelanów tamtego czasu, którzy słowem i przykładem zasiewali dobre ziarno. Rodzi się pytanie: jakie ziarna my siejemy; jakie ziarno sieje każdy z nas? Oby ziarna siane przez nas służyły bliźnim i naszej umiłowanej Ojczyźnie. Obyśmy, jak tamto pokolenie Błękitnej Armii mieli dość siły, aby nie tylko marzyć i śnić, ale także pięknie żyć i skutecznie działać – zachęcał.
We Mszy św. uczestniczyli minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, Jan Szyszko, minister środowiska, senator Anna Maria Anders, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik prezesa Rady Ministrów do spraw dialogu międzynarodowego, gen. dyw. Jan Śliwka, zastępca Dowódcy Generalnego RSZ, gen. bryg. Tadeusz Mikutel, szef sztabu Dowództwa Generalnego oficerowie, podoficerowie i żołnierze. Obecne były poczty sztandarowe i kombatanci oraz przedstawiciele klas mundurowych i grup rekonstrukcyjnych.
Reklama
Przed błogosławieństwem odczytane zostało przesłanie biskupa polowego Józefa Guzdka, który przypomniał w nim okoliczności powstania armii polskiej we Francji gen. Hallera. Ordynariusz wojskowy podkreślił, że w historii narodu wielokrotnie musieliśmy walczyć o odzyskanie naszej wolności. – Żołnierze „Błękitnej Armii” wiedzieli, że miłość do Ojczyzny jest największą wartością i cnotą. Dobrowolnie opuścili bezpieczne miejsca egzystencji w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, by walczyć o wolność Polski i odzyskanie należnego jej miejsca na arenie międzynarodowej. Tak bowiem postępuje prawdziwy patriota, miłujący Boga i Ojczyznę – napisał bp Guzdek.
Po Mszy św. pod tablicą upamiętniającą żołnierzy „Błękitnej Armii” złożone zostały kwiaty. Wieniec i zapalony znicz został także pod tablicą poświęconą ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Po południu na Żoliborzu w Al. Wojska Polskiego, pod Pomnikiem Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej odbył się apel pamięci z okazji 100-lecia utworzenia armii gen. Hallera.
4 czerwca 1917 r. Raymond Poincare, prezydent Francji podpisał dekret, który pozwolił na powołanie Armii Polskiej we Francji. Dowództwo nad „Błękitną Armią”(od koloru jasnoniebieskich mundurów), objął gen. Józef Haller, były dowódca II Brygady Legionów.
Armia powstała dzięki zabiegom środowisk imigracyjnych i Polonii, napływającej do Francji przez cały okres XIX w., ale także ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Jej powstanie miało przypomnieć mocarstwom i opinii międzynarodowej o sprawie niepodległości, rozdartej zaborami Polski. Powołana we Francji armia liczyła ok. 70 tys. żołnierzy. Była jak na swoje czasy doskonale wyposażona, m.in. w czołgi Renault M-117 i samolotu. Oddziały „Błękitnej Armii” wzięły udział w walkach na froncie zachodnim (Szampania, Wogezy) latem i jesienią 1918 r.
Dzięki zabiegom dyplomatycznym udało się ją przetransportować do kraju, gdzie wzięła udział w wojnie polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej. Jako jedna z najlepiej wyposażonych formacji stanowiła trzon reorganizującego się Wojska Polskiego. W 1919 r. „Błękitną Armię” wcielono w struktury Wojska Polskiego.