Jeden z dziennikarzy zauważył, że ostra krytyka populizmu i nacjonalizmu, którą przedstawił kard. Marx, nie odzwierciedla poglądów wszystkich europejskich episkopatów, zwłaszcza w Europie środkowej. Polskiemu episkopatowi zarzucono popieranie nacjonalizmu. W obronie polskich biskupów wystąpił szef papieskiej dyplomacji abp Paul Gallagher.
„Istnieje też zdrowy nacjonalizm, który wyraża się normalnie w postawie patriotycznej. I Kościół zawsze to popierał. W nacjonalizmie i w populizmie zawsze jest jakieś odejście od prawdy. W populizmie politycy mówią to, co ludzie chcieliby słuchać, a nie koniecznie to, co jest prawdziwe i co powinni powiedzieć. Natomiast w nacjonalizmie istnieje tendencja do przeceniania wartości niektórych aspektów życia narodowego, a zarazem kierowanie się uprzedzeniami względem innych narodów. Dlatego, ze względu na swój uniwersalizm, Kościół zawsze popierał integrację europejską, bo wykracza ona poza granice i dąży do większej jedności. Jednakże samo istnienie różnic politycznych w ludzie Bożym, a także wśród kapłanów i biskupów, jest czymś całkiem normalnym. Niektórzy biskupi większą sympatią darzą nurty socjalistyczne, inni nurty konserwatywne. To też jest normalne” – powiedział abp Gallagher.
Pomóż w rozwoju naszego portalu