W rozmowie z KAI biskup nominat powiedział m.in. o swoich pasjach - czytelniczych, bibliofilskich, misyjnych, o niedługim doświadczeniu bycia proboszczem i o pracy z seminarzystami.
„Bardzo chciałem tego doświadczenia proboszczowskiego, i szczerze mówiąc, myślałem, że będzie to funkcja dożywotnia. Po dwóch latach mojego proboszczowania w parafii w Kościelcu, ksiądz biskup zdecydował inaczej, powierzając mi funkcję ojca duchownego w Wyższym Seminarium Duchownym i wikariusza biskupiego ds. stałej formacji prezbiterów, co w zasadzie stanowi kontynuację blisko 20- letniej mojej pracy wychowawczej w seminarium” – mówi biskup nominat. Dodaje, że posługa wobec środowiska seminarium łączy się z jego hobby – turystyką, szczególnie górską, którą mógł przez lata realizować ze studentami WSD. „Jest to sport łączony z refleksją, z ciszą gór, z możliwością wyjątkowego wyciszenia siebie” – uważa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Biskup nominat jest znany z miłości do książek, ma bibliofilskie pasje i spore doświadczenie – był wiele lat dyrektorem Biblioteki WSD, opiekując się m.in. starodrukami i manuskryptami zdeponowanymi w seminaryjnej bibliotece. „Odbyłem studia bibliologiczne, które zaowocowały m.in. także funkcją pracownika i adiunkta na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, na wydziale bibliotekoznawstwa i dziennikarstwa. To cała gama doświadczeń i spotkań z ludźmi, nieocenione doświadczenie” - wspomina.
Z kolei w ramach przygotowań do doktoratu, studiując misjologię na ATK, skupił się na czasopismach misyjnych z okresu międzywojnia, podkreślając „bogactwo dorobku polskiego z tego okresu” i spuściznę misyjną, z której można czerpać po dziś dzień. „Ulubiona lektura? – Mam ich wiele, ale może wymieniłbym, spośród chętnie czytanych przeze mnie pozycji z zakresu kontemplacji, duchowości kardynała Roberta Saraha „Moc milczenia” – mówi bp nominat Andrzej Kaleta.
Nominację ks. Andrzeja Kalety na biskupa pomocniczego diecezji kieleckiej ogłosił w środę w kaplicy kurialnej bp Jan Piotrowski. Z biskupem nominatem spotkali się współpracownicy i przyjaciele oraz pracownicy kieleckiej kurii.